wtorek, 14 stycznia 2020

KINDER BAL


          Dzień dobry, mamy wtorek a ja już się boję soboty. Nie mogę spać po nocach, śnią mi się koszmary. Wszystko przez urodziny córki. Na sobotę zaprosiła dwanaście koleżanek z klasy. Trzynaście dziewięcioletnich księżniczek. Każda piękniejsza i mądrzejsza od drugiej. Każda ma wszystko lepsze i ładniejsze od tej pierwszej. Najciekawsze jest to, że Żona już mi zapowiedziała, że będę musiał być w domu i jej pomagać. Ciekawe gdzie mogę wypożyczyć coś do dyscyplinowania małoletnich. Jedno o co się nie boję to słodki deser i przekąski. Tradycyjnie odwiedzę stronę firmy „dr Gerard” i przygotuję coś według przepisu tam zamieszczonego. W dodatku nie znam dziecka, które odmówi ciastka rurki Rolls Rolls albo ciastka Kremisie właśnie tego producenta. Trudniej jest zapewnić im atrakcje na trzy godziny. Kilka lat temu zaprosiliśmy klauna, teraz to nie przejdzie, musiałaby być królewna z Krainy Lodu. Właśnie pomyślałem, co zrobić z psem? Przecież one zagłaskają go na śmierć. Krzysiek już zapowiedział, że idzie z kumplem do kina a potem do jego domu. Wróci, gdy babiniec pójdzie. Moja jubilatka zażyczyła sobie wyjątkowy tort, czyli kopiec jakichś pączków DONUT. Podobno coś takiego widziała na filmiku w necie. Ciekawe, jakie zabawy tym razem główny organizator zapewni. Miejsce mamy ograniczone do mieszkania w bloku. Byle nie zakład fryzjerski, bo będą chciały obciąć mi włosy, brodę albo głowę. Jeden pokój będzie przygotowany dla rodziców, tam będzie kawa i Gingerbreads – Pierniczki z nadzieniem wieloowocowym w polewie kakaowej „dr Gerard” i kruche ciastka własnego wypieku. Aby mi głowa nie pękła schowam się między rodzicami i tak przetrzymam ten Kinder Bal. Boję się, że to się nie uda, moja ślubna użyje wewnętrznego GPSu i namierzy mnie w ułamku sekundy.
😉😉😉😉😉

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz