poniedziałek, 28 lipca 2025

Sernik w dłoni, ciastka w sercu

 

Sernik w dłoni, ciastka w sercu. Międzynarodowy Dzień Sernika z marką Dr Gerarda jako towarzyszem codzienności.  

Międzynarodowy Dzień Sernika obchodzony jest zawsze 30 lipca.

Ciasto to do Polski sprowadził król Jan III Sobieski ze swoich wypraw pod Wiedeń i od wtedy zagościło ono  na polskich stołach.  Już w czasach starożytnych sernik był wielkim rarytasem, podawany był  atletom po wygranych walkach i był zachętą do kolejnych walk.  Obecnie sernik znany jest na całym świecie, a przepis na niego można znaleźć wszędzie, w internecie, w każdej książce kucharskiej naszych mam i babć. Wydaje się  być dość prostym ciastem, ale nie zawsze się udaje.  Wymaga świeżych składników i dobrej jakości sera, ale też trzeba umieć go upiec, bo po upieczeniu często opada. 

Sernik to moje ulubione ciasto, to  ciasto  mojego dzieciństwa. Niestety moim dzieciństwem los tak pokierował, że w ciągu roku szkolnego mieszkałam w internacie. Święta zawsze spędzałam w domu rodzinnym z rodzicami i siostrą, to był dla mnie najpiękniejszy i najmilszy czas.  

Przed świętami wspólnie z mamą i siostrą ustalałyśmy co będziemy piec i przygotowywać na święta. Sernik był zawsze na pierwszym miejscu. Mieliśmy maleńkie gospodarstwo i krowy były ,to ser zawsze mieliśmy swój najlepszy, najpewniejszy, więc serniki zawsze wychodziły przepyszne.  Jakież zapachy unosiły się wtedy z kuchni, pachniało wanilią, olejkiem migdałowym, a ja po umyciu rąk zawsze wszystkie składniki mieszałam, bo chciałam poczuć konsystencje tej serowej masy.

Mama pozwalała mi, a wręcz prosiła, żebym próbowała czy trzeba jeszcze dosypać cukru, a może jeszcze dać więcej wanilii, albo jeszcze dołożyć rodzynek, to ja zawsze testowałam  smak i zapach naszego sernika.

Dotykając kremowej masy sernikowej mam wrażenie, jakbym dotykała puchowej pierzynki i ten zniewalający smak rodzynek, zapach cynamonu i wanilii czuję się, jakbym była w wielkiej cukierni pełnej różnych ciast, serników i różnych smakołyków. Zapach ciepłego sernika wyjętego dopiero co z piekarnika powoduje, że wszystkie myśli oraz kubki smakowe kierowane są w jego stronę. Ciepły sernik z lodem i bitą śmietaną to smak mojego dzieciństwa.

Mama, a później siostra piekły serniki na spodzie kruchym, biszkoptowym,  albo bez ciasta sam ser.. Obecnie ja u siebie bardzo często piekę sernik, ponieważ mój mąż mówi, że jak nie ma sernika, to niema w domu żadnego ciasta, więc często  robię sernik na zimno na kruchych ciastkach Dr Gerarda, które świetnie się do tego nadają, a jak smakują, palce lizać. Jest to deser sernikowy, który zawsze się udaje i nie trzeba się martwić, że się nie uda i opadnie.

Nie zawsze jest czas i ochota na pieczenie ciast, więc wtedy wszyscy chętnie sięgamy  do szafki po ciastka kruche, pierniczki, albo biszkopciki, które zawsze się w domu znajdują. Kruche, chrupiące, herbatniki i ten ich zapach maślany to jest to.

Takim codziennym naszym rytuałem jest czas na poranną kawę. Zawsze o tej samej porze robię pyszną kawę z expresu i do tego koniecznie zawsze muszą  być dobre ciastka, bo kawa bez ciastek nie będzie smakowała. Uwielbiam łamać sobie po kawałeczku takie ciasteczko i smakować jego twardość, chrupkość, smak, ale najpierw to muszę oglądnąć jaki ma kształt i wtedy nasuwają się różne porównania do czegóż ono jest podobne. Z wnukami najczęściej zajadamy się kruchymi ciasteczkami Zwierzaki Dr Gerarda, ponieważ wtedy mamy super zabawę w odgadywanie  kształtów zwierzaków, ja nie widzę, więc muszę dotykać palcami, a żeby było sprawiedliwie to oni mają zawiązane chusteczki na oczach i mamy równe szanse.

Międzynarodowy Dzień Sernika to takie święto naprawdę bez barier,  mało znane, ale jak się zechce to można z niego zrobić wielkie wydarzenie. Każdy może go obchodzić i celebrować to święto. My osoby niewidome nie oglądamy pięknie udekorowanych ciast, tortów, serników, ale za to skupiamy się na zapachu, smaku,  i z czułością celebrujemy każdy kęs. Przy wspólnym stole i pysznym serniku najważniejsza jest czułość, zrozumienie, empatia pomoc drugiemu, dobra rada, wyrozumiałość, bo na co dzień nie zawsze tej wyrozumiałości i ludzkiej życzliwości doświadczamy.  W dobrym towarzystwie i pysznym serniku to nawet pomilczeć jest przyjemnie,

Mam swoją ulubioną markę słodyczy i ciastek, są to słodkości Dr Gerarda. Często je kupuję, więc dokładnie znam ich smak, zapach oraz kształt każdego opakowania. Dotykając opakowania jestem w stanie  znaleźć ciastka, które mi smakują, i  te które chcę kupić. Moje dłonie w tym wypadku zastępują mi zmysł wzroku, a szelest  opakowania bardzo koi mój zmysł słuchu. 

Gdyby serniki umiały mówić to na pewno w moim imieniu przekazały by mojej siostrze, że jest najlepszą kucharką, która piecze pyszne serniki, a do tego super nauczycielką, bo tą wiedzę umiała przekazać mnie osobie niewidomej, bo ja też umiem upiec dobry sernik za co jej bardzo dziękuję.

Każdy kawałek sernika ro rozkosz dla podniebienia. Częstując bliską osobę sernikiem dajemy mu dowód na to, że kawałek sernika zjedzony wspólnie razem przy jednym stole to radość bycia razem, Taki gest czasem więcej znaczy niż jakiekolwiek powiedziane słowo 

 Ciastka Dr Gerardai i smak sernika pokazują, że na co dzień też można świętować Dzień sernika, jest on pomocny i bardzo ważny w każdej sytuacji, czasem taki kawałek sernika pomoże załatwić jakąś ważną dla nas sprawę, pocieszyć, a czasem  wywołać uśmiech na twarzy. 

Każdy sam może sobie zrobić taki dzień sernika u siebie, w rodzinie, z przyjaciółmi, ze znajomymi np, w klubie osiedlowym, i cieszyć się zapachem, smakiem i kruchością tego smakołyku.

Ciekawa jestem kto i z kim dzisiaj zje taki kawałek sernika, i do tego w jakim towarzystwie?, bo każde spotkanie to wielka radość z bycia razem

„DOTKNIJ, POCZUJ, ZASMAKUJ – Światowy dzień czekolady dla zmysłów z ciastkami dr Gerard”

WPROWADZENIE: CZEKOLADA, KTÓRĄ SIĘ CZUJE – NIE TYLKO WIDZI Każdego roku, 7 lipca obchodzimy Światowy dzień czekolady. Niewątpliwie Warto go świętować. Dzień czekolady jest wspaniałą okazją do cieszenia się jej smakiem oraz do organizowania wszelkiego rodzaju degustacji i poczęstunków. Miłośnicy tego przysmaku mogą delektować się różnymi jego formami i walorami. TEGO DNIA bardziej możemy zatrzymać się nad historią, czy produkcją czekolady. Również zainteresować się, może przypomnieć sobie, jak wpływa na nasze zdrowie. To święto dla każdego, nie tylko dla dzieci i smakoszy, dla wszystkich, bez względu na wiek, pochodzenie, płeć, niepełnosprawność, czy też nie. Także osoba niewidoma może w pełni celebrować ten dzień. Brak wzroku zupełnie w tym nie przeszkadza. Wręcz przeciwnie, zmysły inne, niż wzrok, czyli węch lub dotyk, mogą jeszcze bardziej pogłębić doświadczenia z czekoladą. Świętowanie dnia czekolady nie musi ograniczać się jedynie do bodźców wzrokowych, dużą rolę spełniają też doznania sensoryczne. Ponieważ czekolada jest Symbolem przyjemności i bliskości, święto zyskało popularność na całym świecie. Jakie miejsce mają w tym wszystkim CIASTKA DR GERARD ? Na pewno są przykładem, który angażuje zapach, smak i dotyk. Producent oferuje niezwykle bogatą ofertę słodyczy, wiele wyrobów czekoladowych, chociażby ciastka i wafle w polewach czekoladowych. DOTKNIJ: OPOWIEŚĆ O FAKTURACH, KSZTAŁTACH I CIEPŁYCH GESTACH Osoby niewidome poznają świat głównie przy pomocy dotyku. Jest on niezwykle istotny w ich codziennym funkcjonowaniu. Wiele mogą zobaczyć przy użyciu palców. Bez wątpienia dotyk pozwala na rozpoznawanie wielkości, kształtu, struktury, rodzaju ciastek, polewy, ich faktury, konsystencji. Daje bardzo dużo informacji, na przykład o temperaturze. Dzięki zmysłowi dotyku jest możliwość zorientowania się w licznych szczegółach. Opakowanie słodyczy także może dużo powiedzieć. Jego forma będzie przyciągać lub odpychać. Pierwsze wrażenie dotyku opakowania też ma znaczenie. POCZUJ: CZEKOLADA PACHNIE WSPOMNIENIEM I EMOCJĄ Zapach czekolady, to na pewno coś więcej, niż aromat. Wywołuje emocje i wspomnienia, skojarzenia z domem rodzinnym i bliskimi relacjami. Przywołuje historię, potrafi nas przenieść w przeszłość, przypomnieć przyjemne wydarzenia z życia, o których już się zapomniało. Gdy nie widzimy, kiedy brakuje obrazów, zmienia się odbiór zapachu. Dlatego też osoby z dysfunkcją wzroku czują go bardziej intensywnie. Jeśli nie mamy bodźców wzrokowych, bardziej wykorzystujemy inne, pozostałe zmysły. To nie jest tak, że posiadamy lepszy węch, po prostu silniej wykorzystujemy ten zmysł. Korzystamy z niego o wiele intensywniej. Zatem zapach dla niewidomych staje się mocniejszy, co może być punktem wyjścia do większego jego przeżywania. Chyba wszystkie słodycze są źródłem zapachów, w tym również DR GERARDA. Przykładowo kakao, czy wanilia z pewnością dostarczą miłych odczuć i doznań. Często też zapach buduje ekscytujące napięcie przed pierwszym kęsem. Spróbujmy zamknąć oczy, a niewątpliwie się o tym przekonamy. Dowiemy się również o tym, iż zwykle można rozpoznać ciastko po jego zapachu. ZASMAKUJ: KĘS, KTÓRY MÓWI WIĘCEJ NIŻ TYSIĄC OBRAZÓW Smak, to przeżycie, które łączy i porusza wspomnienia i emocje. Ciastko może być właśnie takim wspomnieniem, silnym nośnikiem minionych przeżyć i zdarzeń. Celebrowanie jedzenia, nie tylko słodyczy, na pewno się opłaci. Uważne jedzenie, skupianie się na nim może przynosić nam korzyści. Dzięki takim praktykom z pewnością lepiej odczujemy zapachy i smaki, tego co spożywamy. Tym samym będziemy mieli większą satysfakcję i radość z jedzenia. ŚWIATOWY DZIEŃ CZEKOLADY – ZMYSŁOWA OKAZJA DO BYCIA RAZEM Osoby niewidome także mogą świętować ten dzień, tak samo ciekawie i przyjemnie, podobnie, jak widzący. Brak wzroku nie stanowi żadnej przeszkody w tym. Aby cieszyć się, świętować i celebrować takie momenty. Jak to może wyglądać? Przede wszystkim wspólne degustacje i poczęstunki. Również okazyjne spotkania, rozmowy, opisywanie smaków, niezwykłe doznania oraz przeżycia zabarwione emocjami. To też dobra okazja do budowania więzi, spędzania czasu w gronie rodziny, bliskich, przyjaciół i znajomych. Niewidzący mogą świętować ten dzień na wiele różnych sposobów, czerpiąc z niego wiele radości. Głównie chodzi o zmysłowe doznania związane z zapachami smakiem, aromatami, czy konsystencją czekolady. Nie od dziś wiadomo, iż słodycze łączą ludzi, niezależnie od tego, czy widzą, czy nie, to bliskość budowana bez słów. Słodkości pomagają nam dzielić się czułością. Dobrze sprawdza się tutaj DR GERARD , to marka, która nie tylko doskonale smakuje, ale też zbliża i jednoczy. Produkty tej firmy mogą być symbolem rytuału, czekoladowego dialogu między osobami, także niewidomymi. Wspomniany producent ma bogaty asortyment, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Zarówno ten starszy, jak i młodszy, widzący, ale również i niewidomy. ZAKOŃCZENIE: CZEKOLADA NIE POTRZEBUJE WZROKU, BY BYĆ ŚWIĘTEM ŚWIATOWY DZIEŃ CZEKOLADY, to święto wszystkich zmysłów. To świetna okazja, aby silniej je uruchomić. Dotyk, smak i węch pomogą nam bardziej celebrować te święto. Dzięki nim mamy możliwość odczuwania przyjemności. To cudownie, że one są. Osoby z dysfunkcją wzroku bardziej je doceniają i częściej wykorzystują. Dlatego też dla nich ŚWIATOWY DZIEŃ CZEKOLADY, to dzień pełen detali, które inni mogą przeoczyć. Niewidomi mają większą głębię przeżywania. Czują więcej, widzą więcej szczegółów. Jedzenie czekolady angażuje wszystkie zmysły. Aby poczuć te święto, warto na nich się skupić, przypomnieć sobie, że mają dla nas ogromną wartość.

sobota, 26 lipca 2025

Sernik dłoni, ciastko w sercu. Międzynarodowy Dzień Sernika z marką Dr Gerard, jako towarzyszem codzienności.

 

Sernik dłoni, ciastko w sercu. Międzynarodowy Dzień Sernika z marką Dr Gerard, jako towarzyszem codzienności.

Sernik, jako wspomnienie, a ciastko, jako codzienność.

Międzynarodowy Dzień Sernika przypada na dzień 30 lipca. Jest to dzień, w którym miłośnicy sernika świętują ten popularny deser. W Polsce, jaki w innych krajach na całym świecie 30 lipca to dzień, którym jest okazja przygotowania, delektowania się różnymi wariantami sernika. Którzy z nas nie kocha sernika. Czy to sernik tradycyjny, czy dekoracyjny a może sernik królewski. Każdemu z nas sernik kojarzy się w pierwszej kolejności z domem rodzinnym. Dom rodzinny, święta i zapach pieczonego sernika. To są pierwsze wspomnienia, które kojarzą się z tym pospolitym i pysznym deserem. Oczywiście sernik dobry jest na każdą okazję, ale także przepyszne są ciasteczka marki Dr Gerard. Tych ciasteczek nie może zabraknąć w żadnej kuchni i w żadnej szafce. Jeżeli brakuje czasu na przygotowanie pysznego, puszystego sernika zawsze powinniśmy mieć w zapasie kilka paczek pysznych ciastek marki Dr Gerard. Ta firma w swojej ofercie ma wiele przepysznych ciastek, a niektóre smakują jak nasz wspomniany sernik.

Ciastka marki Dr Gerard i nasz wspaniały sernik łączy wiele. Kto z nas nie lubi sernika na zimno. A przecież jego spód może być z przepysznych herbatników firmy Dr Gerard. Świetnie się te dwa składniki ze sobą łączą i tak samo smakują. Do pieczonego sernika także możemy dodawać różne ciastka, ciasteczka marki Dr Gerard. Możemy je kruszyć, możemy je przekładać masą serową i zawsze będą ze sobą tworzyć niezapomnianą przyjemność podczas jedzenia.

Gdy nie patrzę – jak odbieram sernika zmysłami.

Gdy nie patrzymy możemy sernik poczuć innymi zmysłami. I tu nie chodzi tylko osoby, które całkowicie nie widzą, ale także możemy poczuć sernik inaczej, chociaż korzystamy ze zmysłu z roku. Każdemu z nas sernik przypomina coś innego. Jednym dom rodzinny, innym święta Bożego Narodzenia a jeszcze innym święta wielkanocne. A jeszcze innym osobom sernik może przypominać zwykłą niedzielę w gronie rodzinnym czy urodziny i imieniny u kogoś z rodziny czy znajomych. Sernik to pyszny smakołyk pełen wspomnień. Kiedy nie patrzymy na niego, możemy poczuć jego smak, możemy poczuć jego zapach. Kto z nas nie przypomina sobie w tej chwili zapachu, który unosił się w całym domu, kiedy ten pyszny deser był jeszcze w piekarniku, prodiżu. Nie musimy widzieć, aby poczuć jego delikatny smak, jego puszystą konsystencję, jego dodatki, które zawiera w sobie. Możemy poczuć jego zapach, który w zależności od dodanych składników może być różny kropka jeden lubi zapach cytrynowy a inny pomarańczowy a jeszcze inny zwyczajny waniliowy. I tak samo możemy poczuć smak, aromat czy kruchość ciastek marki Dr Gerard. Kiedy nie mamy w pobliżu pysznego sernika zawsze możemy sięgnąć po przepyszne ciastka firmy Dr Gerard. To ich smak i zapach pozwoli nam udać się w krainę wspomnień i naszych marzeń. Sernik i ciasteczka marki Dr Gerard mają bardzo dużo wspólnego.

Codziennie ciastko, codziennie emocje.

W naszej codzienności coraz mniej mamy czasu, aby usiąść na chwilę i podyktować się pewnymi rzeczami. Jesteśmy zaganiani, zapracowani. Każdy z nas jednak powinien pamiętać, że praca, zajęcia, szkolenia to nie wszystko kropka, że życie nasze nie składa się tylko z pracy, obowiązków, ale także i to najważniejsze powinno się składać z przyjemności. Więc warto w swoim życiu wprowadzić rytuał picia herbaty, kawy czy soku. Wprowadzić chwilę przerwy, aby móc delektować się pysznymi ciastkami marki Dr Gerard. Aby usiąść na chwilę, oderwać się od spraw i pochrupać pyszne ciasteczko. Wsłuchać się w jego kruchość, poczuć jego zapach i po prostu na chwilę zrelaksować się. Na pewno każda taka przerwa doda nam siły do dalszej pracy. Każda chwila przy dobrym napoju czy to ciepłym czy to zimnym z pysznym ciastkiem firmy Dr Gerard pobudzi nas do dalszego działania. A po takiej przerwie nasze działania będą na pewno jeszcze bardziej skuteczniejsza.

Międzynarodowy Dzień Sernika, jako dzień bez barier.

Nie za darmo jest takie powiedzenie, że słodycze łączą ludzi. I to święto także łączy. Tutaj nie trzeba widzieć, aby można było poczuć smak i zapach pysznego deseru kropka tym deserem oczywiście jest sernik. Ten dzień to nie tylko święto pysznego sernika, ale także osób, które w jakiś sposób są wykluczone przez społeczeństwo. Ten dzień łączy a nie dzieli. Ten dzień to możemy dzielić się tylko pysznymi ciastami. A jeżeli zabraknie komukolwiek sernika, bo z jakiegokolwiek powodu nie mógł go przygotować, kupić to zawsze możemy wykorzystać pyszne ciastka marki Dr Gerard. Te ciastka także łączą a nie dzielą. Ich zapach, aromat i wszelaki asortyment może spowodować chwilę wspólnej wspaniałej zabawy. Firma Dr Gerard w swoim asortymencie ma wielki wybór i każdy znajdzie dla siebie coś, co lubi. Warto sięgać po te ciasta, ciasteczka. Po słone i słodkie przekąski tej firmy. Ciekawa jestem, co mogłoby się stać gdyby serniki i ciastka mogły mówić? Czy zastanawialiście się nad tym? Myślę, że każdy z nas będzie miał inną odpowiedź. Jedni powiedzą prosto zjedz mnie, a inni będą wypowiadać głębsze myśli kropka takie jak świat jest piękny tylko z dobrym sernikiem czy pysznym ciastkiem marki Dr Gerard. Czasami warto zatrzymać na chwilę i pomyśleć o takich pytaniach.

Międzynarodowy dzień sernika przypada jak już wspomniałam na dzień 30 lipca kropka jest to czas radości, czas lata i czas wakacji. Cieszmy się każdą chwilę w dobrym towarzystwie osób, które lubimy, i w dobrym towarzystwie naszych ulubionych słodyczy kropka niech zawsze z nami będą, jeżeli nie serniki, to ciastka firmy Dr Gerard. Słodkie desery czy słodkie ciasteczka mogą przełamać niejedne bariery. Te słodkie cuda mogą zastąpić nie jedno słowo, słowo dziękuję, a może słowo przepraszam. Warto tych słów używać i warto darować komuś paczkę pysznych ciastek marki Dr Gerard. Te ciastka powiedzą za nas wszystko. Pamiętajmy także o tym, że czasem warto zatrzymać się, znaleźć chwilę czasu tylko dla siebie i wsłuchać się z samego siebie. Zrobić sobie pyszny napój wziąć do ręki pyszne ciastko i nim się delektować kropka a delektując się wspominać dobre chwile. Bo czas tak szybko ucieka i warto mieć jakieś wspomnienia. A wspomnieniach niech towarzyszą nam zawsze słodkie chwile w towarzystwie przepysznych serników, babek oraz ciasteczek marki Dr Gerard.

 

piątek, 25 lipca 2025

Dotknij, poczuj, zasmakuj. światowy dzień czekolady dla zmysłów z ciastkami Dr Gerard

Światowy dzień czekolady to coroczne święto obchodzone 7 lipca, dedykowane temu popularnemu smakowi. Jest to dzień, w którym miłośnicy czekolady na całym świecie celebrują jej walory smakowe i delektują się różnymi jej formami. Światowy dzień czekolady to data upamiętniająca prawdopodobne wprowadzenie czekolady do Europy w XVI wieku. Święto ma charakter nieformalny i jest oddolną inicjatywą, która zyskała popularność na całym świecie. W Polsce oprócz światowego dnia czekolady, obchodzony jest także dzień czekolady, który wypada 12 kwietnia. Oba dni są okazją do cieszenia się smakiem czekolady, organizowania degustacji, warsztatów i innych aktywności związanych z tym słodkim przysmakiem. Światowy dzień czekolady, obchodzony 7 lipca, jest świętem dla wszystkich miłośników czekolady, niezależnie od wieku, płci czy pochodzenia. To okazja do delektowania się różnymi smakami i formami czekolady, od klasycznych tabliczek po wyrafinowane praliny. Dzień ten jest również okazją do poznawania historii czekolady, jej produkcji i wpływu na zdrowie. Dla miłośników czekolady to oczywiste, że święto to jest dedykowane przede wszystkim osobom, które uwielbiają smak i aromat czekolady. Tak, osoba niewidoma jak najbardziej może i powinna świętować dzień czekolady. Świętowanie dnia czekolady nie ogranicza się do widzenia koloru i smaku, ale obejmuje również inne doznania sensoryczne, takie jak zapach, dotyk i oczywiście smak. Osoba niewidoma może cieszyć się czekoladą na wiele sposobów na przykład wąchając jej aromat, dotykając różnych faktur na przykład gładkiej powierzchni tabliczki, chropowatej powierzchni czekoladek z nadzieniem, a także smakując rozkoszując się smakiem w ustach. Firma dr Gerard produkuje szeroką gamę słodyczy, w tym wiele wyrobów czekoladowych. Są znani z produkcji wafli w czekoladzie, herbatników w polewach czekoladowych, oraz ciastek z kremem i czekoladą. Ich oferta obejmuje między innymi herbatnik z kremem śmietankowym i czekoladą i różne warianty ciastek pasja z czekoladą i kremem. Osoby niewidome poznają świat przede wszystkim za pomocą dotyku i słuchu. Dotyk pozwala im odbierać kształty, faktury i temperaturę przedmiotów, a także orientować się w przestrzeni. Słuch z kolei dostarcza informacji o otoczeniu, a także pozwala na komunikację i budowanie relacji z innymi. Oto kilka sposobów, w jakie osoby niewidome poznają świat przez dotyk. Dotyk pozwala na rozpoznawanie kształtów przedmiotów, ich wielkości i faktury powierzchni. Mapa sensoryczna to graficzne przedstawienie miejsca, które informuje o wrażeniach sensorycznych, jakich można się spodziewać w danym obszarze. Może zawierać informacje o natężeniu światła, dźwiękach, zapach, temperaturze, fakturach i innych bodźcach, które mogą wpływać na zmysły. Mapa sensoryczna nie jest tradycyjną mapą geograficzną. Zamiast tego skupia się na odczuciach, które można doświadczyć w danym miejscu. Tak atrakcyjne opakowanie ma znaczący wpływ na chęć zakupu słodyczy. Estetyczne i pomysłowe opakowania przyciągają wzrok, wzbudzają pozytywne emocje i budują postrzeganą wartość produktu, co przekłada się na większą skłonność do zakupu, szczególnie w przypadku słodyczy jako prezentów. Opakowanie jest pierwszym elementem, który konsument widzi. Dotyk jest potężnym gestem dzielenia się, który może wyrażać miłość, troskę, wsparcie i budować bliskość. Jest to forma komunikacji niewerbalnej, która przekracza granicę słów i pozwala na wyrażenie emocji, które trudno ubrać w słowa. Delikatne gesty takie jak trzymanie się za ręce, głaskanie po plecach czy przytulanie, mogą wzmocnić uczucie bezpieczeństwa i bliskości w relacjach. Zapach czekolady to coś więcej niż tylko przyjemny aromat, jest to silny bodziec, który wpływa na nasz umysł i ciało, wywołując pozytywne emocje, redukując stres i poprawiając nastrój. Aromat czekolady może wpływać na naszą percepcję smaku, a nawet na apetyt. Zmiana postrzegania zapachów po utracie wzroku jest złożonym procesem, który może być zarówno subiektywny jak i związany z adaptacją mózgu. Osoby niewidome często rozwijają bardziej wyczulony zmysł węchu, ale niekoniecznie zmienia się sam zapach. Zapach ciasta daje nam przede wszystkim przyjemność i pozytywne skojarzenia. Może wywoływać wspomnienia, poprawić nastrój i tworzyć przytulną atmosferę w domu. Tak zapach może być jednym ze sposobów na rozpoznanie ciastka, a szczególnie świeżo upieczonego. Intensywny przyjemny aromat, na przykład wanilii czy cynamonu może sugerować, że ciastko jest świeże i smaczne. Z drugiej strony nieprzyjemny zapach, na przykład stęchlizny lub zepsucia może wskazywać na to że ciastko nie nadaje się już do jedzenia. Świeży zapach ciasteczka zwłaszcza te ciepłe, wydzielają bogaty i przyjemny aromat, który jest wynikiem reakcji chemicznych podczas pieczenia. Smak odkrywa istotną rolę w budowaniu relacji międzyludzkich, stanowiąc nie tylko doznanie zmysłowe, ale również język komunikacji i budowania więzi. Rozpuszczająca się czekolada w ustach daje uczucie gładkiego, aksamitnego rozpływania się w cieple, uwalniając bogaty smak i aromat. Skupianie się podczas jedzenia, czyli praktykowanie uważnego jedzenia przynosi wiele korzyści. Pozwala lepiej odczuwać smaki i zapachy potraw, co zwiększa satysfakcję z jedzenia. Uważne jedzenie pomaga również rozpoznać sygnały głodu i sytości. Tak ciasto może być wspomnieniem. Wspomnienia często wiążą się z konkretnymi doznaniami, a smak i zapach ciasta, szczególnie jeśli jest związane z ważnymi momentami lub osobami, mogą przywoływać miłe chwile i być silnym nośnikiem wspomnień. Osoba niewidoma może świętować dzień czekolady na wiele sposobów, czerpiąc radość z tego smakołyku i jego różnorodności. Można skupić się na zmysłowych doznaniach związanych z konsystencją, aromatem, smakiem różnych rodzajów czekolady. Czekolada łączy ludzi przede wszystkim ze względu na pozytywne skojarzenia i emocje, które wywołuje. Jest postrzegana jako symbol przyjemności, luksusu, a nawet miłości co sprawia że jest chętnie dzielona i spożywana w towarzystwie. Gest poczęstuj się oznacza zaproszenie do skosztowania jedzenia lub napoju, które jest oferowane. Jest to forma uprzejmości i zaproszenia do wspólnego posiłku lub delektowania się czymś, co mamy w zasięgu ręki. Gest to twoje ulubione nie jest powszechnie uznanym ani jednoznacznym gestem. Może odnosić się do różnych kontekstów, w zależności od kultury i sytuacji. Tak święto dzień czekolady obchodzone 7 lipca, jest często postrzegane jako święto wszystkich zmysłów, ponieważ czekolada angażuje zarówno smak, zapach jak i dotyk. Osoba niewidoma nie ma dnia, pełnego detali w sensie wizualnym, tak jak osoba widząca. Jednakże dla osoby niewidomego, dzień może być pełen detali w innych zmysłach dotyku, słuchu, węchu, smaku i równowagi. Aby poczuć dzisiejszy dzień naprawdę to warto skupić się na doznaniach zmysłowych i bliskich relacjach. Możesz spróbować aromaterapii, posłuchać ulubionej muzyki, wybrać się na spacer w piękne miejsce, lub spotkać się z bliską osobą, a nawet zrobić coś dobrego dla kogoś innego. Czekolada to nie jest obraz to stwierdzenie, które ma na celu podkreśleniem że czekolada, mimo że może być piękna w wyglądzie i nawet rzeźbiona, przede wszystkim jest produktem spożywczym, a nie dziełem sztuki do oglądania i podziwiania.

Jak brzmi bliskość bez ekranu? Dzień bez Telefonu Komórkowego z osobą niewidomą i dźwiękiem łamanego ciastka Dr Gerard 🍪

 

 

            Wyobraź sobie dzień, w którym ekran zostaje w kieszeni, ponieważ relacje międzyludzkie nie potrzebują zasięgu Wi-Fi.

 

Dzień bez Telefonu Komórkowego – o co tak naprawdę chodzi?

 

To nietypowe święto obchodzone jest po to, by choć na chwilę zatrzymać się w szalonym pędzie codzienności i odłożyć telefon na bok. Powstało jako odpowiedź na coraz większe uzależnienie od ekranów oraz nieustanne bycie online.

Święto zapoczątkowano we Francji, a jego inicjatorem był pisarz Phil Marso. Przesłanie święta jest bardzo proste – wróćmy do relacji, do ciszy, do bycia tu i teraz.

 

            Przyjmijmy, że wyłączasz telefon i odkładasz go na bok. Nagle zauważasz ciszę. Nie dzwoni, nie wibruje, nie przyciąga uwagi. Zaczynasz słyszeć to, co wcześniej umykało – śpiew ptaków za oknem, szelest liści, a nawet własny oddech. Pojawia się zapach – świeżo parzonej kawy, wilgotnego powietrza po deszczu. Rzeczy zwyczajne nabierają głębi, gdy nie jesteśmy rozproszeni. Świat bez telefonu nie znika – przeciwnie, staje się bardziej wyrazisty.

 

            Dla osób niewidomych kontakt z drugim człowiekiem nie opiera się na ekranie czy przychodzących powiadomieniach. Nie używają emotikonek, żeby wyrazić emocje – robią to nieco innymi zmysłami niż osoby widzące, np. głosem, dotykiem, słuchem, węchem, obecnością. To oni uczą Was prawdziwej uwagi, dlatego to oni mogą stać się Waszymi przewodnikami w tym dniu. Osoby niewidome przypominają Wam, że technologia nie jest jedyną drogą do drugiego człowieka.

 

            W świecie pełnym powiadomień, laików i skrolowania 🍪 ciastko Dr Gerard to coś zupełnie wyjątkowego. To symbol prostoty. Nie potrzebujesz aplikacji, by się uśmiechnąć, kiedy czujesz jego zapach albo gdy dzielisz się nim z kimś bliskim. W Dniu bez Telefonu Komórkowego to właśnie ciastko może być pretekstem do kontaktu. Do wspólnego śmiechu, jak również do ciszy, w której nikt nic nie sprawdza, tylko po prostu jest.

 

Gdy technologia milczy – co słychać naprawdę?

 

            Zatrzymaj się na chwilę, odłóż telefon, posłuchaj…

 

a. Odgłosy codzienności, które giną w hałasie powiadomień.

- Z kuchni dobiega syczenie czajnika. Para unosi się powoli, pachnie świeżo zaparzoną kawą. Po drewnianej podłodze ktoś stąpa – rytmicznie, spokojnie. Za oknem liście szeleszczą jak sekretna rozmowa – nieśmiała, intymna. To wszystko dzieje się codziennie, ale kiedy ostatnio to zauważyłeś?

b. Rozmowa bez skrolowania – jak brzmi autentyczna obecność?

- Wyobraźmy sobie tę chwilę. Siedzimy naprzeciwko siebie. Nie ma ekranów, nie ma powiadomień, tylko głosy. Ty mówisz, ja słucham. Czasem kiwnę głową, uśmiech, który mówi więcej niż słowa. W tle zegar tyka jak metronom, a cisza między zdaniami staje się cenniejsza niż każde wypowiedziane zdanie.

c. Dźwięk łamanego ciastka – mały moment, który zatrzymuje świat.

- W palcach trzymasz ciastko. Kruchutkie, pachnące masłem. Naciskasz lekko – dźwięk niemal niesłyszalny, ale dziś ten odgłos ma znaczenie. Dla Ciebie. Na palcach zostaje cukier, w ustach łyk kawy. Świat na chwilę zwalnia. Bo jesteś.

d. Jak osoby niewidome „czytają” przestrzeń dźwiękiem?

- Wyobraź sobie, że idziesz na spacer. Zamykasz oczy. Odgłos kroków, echo dźwięków dobiegających z oddali, śmiech dzieci, ptak przelatujący – te dźwięki mówią Ci, gdzie jesteś. Dźwięk to mapa. Cisza nie jest tylko brakiem hałasu. Dla osoby niewidomej cisza ma kształt, kierunek i głębię. Słyszysz oddech innej osoby i wtedy wiesz, że nie jesteś sam.

 

Zmysłowa relacja: jak budować bliskość bez wzroku i ekranu

 

      Zmysłowa relacja – bez patrzenia, bez klikania. Po prostu bycie razem.

 

a. Głos jako nośnik emocji – zamiast zdjęcia, zamiast laika.

- W tym szczególnym dniu nie potrzeba laika, wystarczy proste „hej”. On mówi: „cześć”, ale ty od razu słyszysz więcej. Słychać uśmiech w głosie, słychać, że się cieszy. Czasem mówi szybko, bo się spieszy. Czasem wolno, bo chce być blisko. W słowie „dziękuję” może być ciepło. W westchnieniu – troska. W milczeniu – obecność. Czasem to, co nie brzmi jak e motka, jest najpełniejszą wiadomością.

Znasz ten moment, gdy ktoś dzwoni… i już po „halo” wiesz, jak mu minął dzień. To jest właśnie ten język bez ekranu – pełen emocji, ciepła i prawdy.

b. Dotyk – subtelny język niewidzialnych gestów.

- Dla osób niewidomych dotyk co coś więcej niż kontakt fizyczny. To sposób na odczytanie emocji, obecności drugiego człowieka, jego nastroju. Ciepło dłoni, uścisk, nawet lekki gest – to wszystko mówi bez słów. Obecność bliskiej osoby można „poczuć” przez to, jak się porusza, jak dotyka, jak jest obok. Dotyk staje się ich wzrokiem – pełnym uczuć i znaczeń.

c. Smak jako wspomnienie i więź – jedno ciastko, wiele emocji.

- Wspólne jedzenie to coś więcej niż posiłek – to chwile, które zapadają w pamięć. Jeden kęs ciastka może przywołać dzieciństwo, rodzinny śmiech, poczucie bezpieczeństwa. Gdy dzielimy się jedzeniem, dzielimy się sobą – bez słów, ale z sercem. Smak jednoczy, buduje więź, opowiada historię, której nie trzeba tłumaczyć. Wystarczy być.

d. Jak wygląda bliskość, której nie da się sfotografować?

- To nie selfie przy kawie ani łajki pod postem. To spojrzenie bez słów, rozmowa przy gotującej się zupie, wspólne milczenie, które wcale nie jest puste. Bliskość to obecność, którą się czuje, a nie pokazuje. Czasem mieszka w małym geście – podaniu łyżki, poprawieniu koca, po prostu byciu obok. Intymność, której nie widać, ale która otula jak ciepło domowego światła.

 

Co tracimy, gdy jesteśmy ciągle podłączeni?

 

a. Rozmowy, które przerywa ekran.

- Siedzisz sobie w kuchni, ktoś opowiada coś fajnego – spokojnie, z         uśmiechem. I nagle  słychać dźwięk Powiadomienia z telefonu. Ręka odruchowo sięga po ekran, spojrzenie ucieka. I już po rozmowie. Wisi w powietrzu, jakby urwana. Brzmi znajomo?

b. Zmysły, które przestajemy używać.

- Czy zauważyłeś, że coraz mniej dotykamy prawdziwych rzeczy – miękkiego materiału, drewna czy dłoni drugiej osoby? Zamiast tego patrzymy na ekran telefonu. A w tle? Podcast zagłusza śpiew ptaków, dziecięcy śmiech i spokojne dźwięki wieczoru.

c. Czy da się być razem, będąc oddzielnie?

- Razem, ale jednak osobno. Dwie osoby siedzą na tej samej kanapie. Ciała blisko, ale myśli daleko. Każdy wpatrzony w swój ekran, skroluje, klika. Niby są razem… ale coś między nimi znika. Czy można być blisko, gdy myśli błądzą gdzie indziej?

d. Święto jako pretekst do „zrobienia sobie miejsca” na prawdziwy kontakt.

- Odłóż telefon. Zrób trochę miejsca. Rozejrzyj się. Spróbuj dziś wieczorem małego eksperymentu. Wyłącz powiadomienia, zostaw telefon na półce i usłysz ciszę. Poczuj zapach rozmowy twarzą w twarz. Święto nie musi być duże – wystarczy chwila. Filiżanka kawy z kimś, kto patrzy ci w oczy. Może to będzie początek prawdziwego kontaktu.

 

Ciastko jako gest: nie lajkuj – podaj, podziel się, opowiedz

 

a. Co wyraża moment dzielenia się ciastkiem?

- Usiądź wygodnie. Przed tobą kubek gorącej kawy, jej aromat unosi się w powietrzu, niosąc ze sobą obietnice spokoju i serdeczności. Obok ktoś sięga po paczkę ciastek. Nie mówi nic – tylko podaje. Bez słów, ale z całą czułością świata. To nie jest tylko przekąska. To zaproszenie do bliskości.

b. Jak smak pomaga zapamiętać chwile?

- Czy zdarzyło Ci się kiedyś zatrzymać w pamięci nie tyle smak, co całą chwilę? Nie chodzi o samo ciastko, ale o to, co działo się obok. Niezapomniany śmiech mamy, który rozbrzmiewał jak najcieplejszy refren. Pauzy w rozmowie, które mówiły więcej niż słowa. Głos przyjaciela, wypowiadającego coś, co zostaje na długo. Ten smak nie znika. Zostaje z tobą – jak melodia, którą nucisz bez zastanowienia. I nagle wraca, gdy znów sięgniesz po to samo ciastko.

c. Ciastko, które ma dźwięk – dosłownie i symbolicznie.

- A dźwięk? Posłuchaj. Chrupnięcie, jak pierwszy krok w rozmowie. Szelest papierka, który otwierasz z lekkim napięciem. Łamanie ciastka na pół – jak dzielenie się historią. To nie tylko dźwięki, to rytm relacji, jakby ciastko mówiło: „jestem tu, dla Ciebie”.

d. Dr Gerard jako marka, która mówi: „jesteś mile widziany”.

- Dr Gerard nie musi mówić głośno. Jego obecność wystarczy. Na stole, w dłoni, w drobnym geście. Mówi: „jesteś mile widziany”. Bez powiadomień, bez laików, bez komentarza. Po prostu – jesteś. A to 🍪 ciastko? To mały, słodki komunikat offline. Prosty, ale skuteczny. Jak uśmiech, który nie potrzebuje słów. Jak zaproszenie do wspólnego bycia.

Podaj dalej. Nie tylko ciastko, ale i chwilę.

 

Dzień bez Telefonu Komórkowego jako trening uważności

 

a. Zamknij oczy, weź głęboki wdech, otwórz się na świat wokół.

- Zamknij oczy. Wciągasz zapach wilgotnej ziemi i świeżo skoszonej trawy, która pachnie jak wspomnienie lata. W oddali śpiewa ptak, jego dźwięk miękko odbija się od liści. Wiatr lekko muska Ci policzki – chłodny, ale przyjemny, jak dotyk jedwabiu. Na języku zostaje ciepły, lekko gorzki smak kawy, który koi i budzi jednocześnie. Świat jest blisko. Czujesz go. Jesteś w nim.

b. Usiądź z kimś, nie z ekranem.

- Usiądź z kimś bliskim. Niech ekran zostanie gdzieś z boku, ponieważ dziś nie gra głównej roli. Obok Ciebie ktoś oddycha tym samym powietrzem. Może nie trzeba mówić wiele. Może wystarczy wspólna cisza, kilka spojrzeń, obecność. Słowa nie muszą być długie. Rozmowa nie musi mieć celu. Liczy się to, że jesteście razem, tu i teraz. Cisza z drugim człowiekiem bywa bardziej żywa niż tysiąc wiadomości na ekranie.

c. Zrób coś z intencją: zaparz herbatę, wybierz ciastko, posłuchaj.

-Zapraszam Cię do rytuału. Wybierz ulubioną filiżankę. Zaparz herbatę powoli, obserwując jak liście tańczą we wrzątku. Aromat zaczyna się rozprzestrzeniać, delikatnie wypełnia kuchnię ciepłem. Wybierasz ciastko z niepewnością w myślach, które bardziej będzie dziś pasowało. Czy kruche z marmoladą, a może jednak wilgotne z czekoladą. Małe, ale ważne. Wystaw na talerzyku. Usiądź i posłuchaj ciszy.

d. Odważ się!

- Zrób sobie Dzień bez Telefonu i Ekranu. Zamiast patrzeć w ekran, zobacz, co dzieje się wokół. Poczuj zapach deszczu, świeżo zaparzonej kawy albo ciastka. Wsłuchaj się w ciszę, śmiech, swój oddech. Dotknij czegoś prawdziwego – liścia, kubka, czyjejś ręki. Zjedz coś smacznego, powoli, z uważnością. Usiądź z kimś blisko. Pogadajcie, albo po prostu bądźcie razem. Czasem milczenie mówi więcej niż słowa. To nie jest dużo, ale ma moc. Proste chwile, prawdziwa obecność. Spróbujesz?

 

Usłysz siebie, usłysz drugiego – nie przez telefon, tylko naprawdę

 

a. Bliskość nie potrzebuje – potrzebuje obecności.

- Za oknem szaro, w powietrzu kawa. W kuchni stuk filiżanki, znajomy głos, ktoś bliski obok. Nie ma ekranów, ale jest rozmowa, śmiech, spojrzenie. Milczenie, które nie ciąży, tylko koi. Babeczka, może ciastko jest między Wami. Waniliowe, kruche, z miękkim nadzieniem, które rozpływa się na języku. Nie dlatego, że jest modne czy Instagramowe, ale dlatego, że ktoś je przyniósł dla Ciebie. Bo najważniejsze relacje nie są online. Są w cieniu lampy, w gorącym kubku herbaty, w westchnieniu, które ktoś usłyszy tylko wtedy, gdy naprawdę jest.

b. Osoby niewidome uczą nas uważności na głos, gest i chwile.

- Osoby niewidome słyszą więcej. Nie dlatego, że mają lepszy słuch, ale dlatego, że słuchają naprawdę. Zwracają uwagę na ton głosu, pauzę, westchnienie. Na gest, który mówi więcej niż słowa. W ich świecie nie liczy się to, co widać, ale liczy się to, co czuć.

A my? W biegu, między jednym powiadomieniem a drugim, gubimy te drobne sygnały. Przestajemy słyszeć ciszę, a razem z nią drugiego człowieka.

Może warto zwolnić. Usłyszeć. Być.

c. Ciastko Dr Gerard jako pomost między światem zmysłów a światem ludzi.

- Wyobraź sobie dłoń, która podaje ciastko. Bez słów. Po prostu – gest. Unosi się aromat kokosu i czekolady. Ten intensywny zapach zachęca, by się na moment zatrzymać. To nie jest wypiek. Może: „To pomost – między odczuwanym, a tym, co można podarować drugiemu człowiekowi.” Przez smak, przez zapach, przez obecność.

Ciastko Dr Gerard nie tylko pachnie. Ono mówi, chodź bez słów: „Jestem tu dla Ciebie”. W geście, w smaku, w obecności.

d. Twoja scena bliskości – jak może wyglądać bez telefonu?

- Wczesny poranek to najlepszy moment, by uwolnić się od ekranu – wyłączam telefon, by żadna wiadomość nie burzyła spokoju mojej głowy. Chowam go do szafki, żeby sam widok  nie kusił do włączenia…

Zamiast skrolowania – kawa z bliskimi. Wcześniej szykuję na talerzu ciasteczka Dr Gerard: Pasja Wiśniowa i herbatniki kakaowe Mafijne Brownie. Do tego dodaję garść humoru i zapraszam znajomych do wspólnego celebrowania.

Rozmowy przeplatane śmiechem owocują we wspomnieniach tak dawnych, że aż trudno uwierzyć, co nasz mózg potrafi przywołać w dobrej atmosferze. Po spotkaniu wybieramy się na długi spacer. Bez telefonów, bez pośpiechu – tylko my, nasze historie i teraźniejszość.

 

Czasami największym luksusem jest dzień bez ekranu. To wtedy zauważamy najwięcej i jesteśmy naprawdę razem.

„Dotknij, poczuj, zasmakuj – Światowy Dzień Czekolady dla zmysłów z ciastkami Dr Gerard”

     „Dotknij, poczuj, zasmakuj – Światowy Dzień Czekolady dla zmysłów z ciastkami Dr Gerard”


       Czekolada, którą się czuje – nie tylko widzi.

   Czym jest Światowy Dzień Czekolady i dlaczego warto go świętować?

Światowy Dzień Czekolady jest świętem corocznym, który jest obchodzony 7 lipca. Jest to dzień, w którym z tej okazji delektujemy się wszelkiego rodzaju czekoladą, poczynając od  mlecznej, a kończąc na gorzkiej.  

   Ponadto ten dzień  prócz miłości do czekolady, może nas zachęcić do poznania jej historii, a także procesów produkcji. 

 Historia czekolady jest bardzo długa, bogata i równie smakowita.  Bowiem jej początki sięgają czasów starożytnych Majów i Azteków.  Robili oni napój z kakaowca, który wykorzystywali do licznych ceremonii. Nazywany był "napojem bogów" i był dostępny tylko dla elit.  Jednakże z czasem został rozpowszechniony na całym świecie.  Dopiero po wynalezieniu  prasy do czekolady w XVIII wieku, rozpoczęła się produkcja  czekolady na masową skalę. 

   Produkcja czekolady jest podzielona na kilka etapów. 

 Pierw zebrane jest ziarno kakaowca, które poddawane jest fermentacji, suszeniu i prażeniu.  Tak przygotowane ziarna są mielone, uzyskując masło kakaowe i miazgę kakaową.  W następnym etapie te składniki są łączone w proporcjach odpowiednich w zależności, jaki ma być końcowy produkt.   Na ostatnim etapie czekolada poddawana jest procesowi konfekcjonowania, czyli mielenia, przetwarzania i wałkowania, dzięki temu ma odpowiedni kształt i konsystencję. 


       Dla kogo to święto?

  To święto nie tylko dla dzieci, czy miłośników czekolady. Jest to święto dla nas wszystkich, bez względu na wygląd, urodę czy inwalidztwo.  To święto po prostu dla nas,  miłośników tej aromatycznej, aksamitnej w smaku czekolady.  Wszyscy  po prostu ją uwielbiamy.

   

   Czy osoba niewidoma może w pełni celebrować ten dzień?

 -Oczywiście. Przecież do tej celebracji takie zmysły jak smak, dotyk czy węch, są zmysłami, które znacznie wyostrzą naszą wyobraźnię i pogłębiają rozkoszowanie się czekoladą.

      

     Jakie miejsce w tym wszystkim mają ciastka Dr Gerard?

  Firma Dr Gerard, to największy producent ciastek na rynek Polski i nie tylko. To właśnie ten producent ma w swojej ofercie dużo ciastek w polewie czekoladowej.  Każda paczka ciastek Dr Gerarda, to niepowtarzalny zapach czekolady, smaku i aromatu. Kto raz spróbuje tych smaków, to zostanie ich miłośnikiem na zawsze.     


            Dotknij: Opowieść o fakturach, kształtach i ciepłych gestach.

    Jak osoby niewidome poznają świat przez dotyk?

 Osoby niewidome dzięki dotykowi, który zastępuje  im wzrok, poznają otaczający ich świat. Pozwala im rozwijać niezwykłą wrażliwość na kształt, fakturę i przestrzeń. Dotyk, obok słuchu, jest naszym głównym narzędziem poznawczym. 


      Co można „zobaczyć” palcami, czyli sensoryczna mapa ciastka Dr Gerarda.

  Ciastka Dr Gerarda są bardzo przyjazne dla nas osób niewidomych, gdyż każde z nich ma specyficzny kształt, fakturę, a nawet jest wyczuwalna gładkość polewy czekoladowej.  Sięgając do salaterki wypełnionej ciastkami Dr Gerarda, bez problemu wynajduję odpowiednią przekąskę, na którą mam chęć. 


          Opakowanie jako pierwsze wrażenie – czekoladowy sekret w dłoniach.

  Szeleszczenie, ciężar, kształt, to dodatkowy znak rozpoznawczy zawartości, rodzaju ciastek.  Te w czekoladzie, choć ich nie widać, swoim szelestem mówią: „zjedz mnie” bez jednego obrazu. Opakowanie, które przyciąga wzrok, powoduje niesamowitą chęć na sięgnięcie po zawartość jego.  Oczy, to dla nas dotyk, to równie skuteczna pokusa na coś  słodkiego.

   

          Dotyk jako gest dzielenia się.

  Dzieląc się z drugą osobą czekoladowym ciasteczkiem,  to nie tylko darujesz mu przekąskę, ale wyrażasz tym gestem wyraz troski, by on też poczuł się szczęśliwy.  Sam gest dzielenia się, może zastąpić wszystkie słowa. To najprostszy, a jednocześnie najserdeczniejszy sposób, by wyrazić  -"myślę o Tobie", "raduje się, że cię spotkałem". Taki dotyk, to wyrażenie miłości dla drugiej osoby.   


            Poczuj: Czekolada pachnie wspomnieniem i emocją.

   Dlaczego zapach czekolady to coś więcej niż aromat?

 Każdy miłośnik czekolady  powinien wiedzieć, że jedzenie czekolady ma  dla naszego organizmu zbawienny wpływ, co zresztą zostało udowodnione  w różnych testach i badaniach naukowców.  Natomiast jest też zaskakującym faktem, ze samo wąchanie czekolady też robi dobrze dla naszego organizmu.  Pod warunkiem że jest to czekolada prawdziwa, bez względu na zawartość kakaa.

Zapach czekolady to nie tylko przyjemny aromat, to jest znacznie większy bodziec, który wpływa na nasz umysł i  ciało.  Możemy dzięki niemu redukować stres, polepszyć nastrój, nasilić koncentrację oraz pobudzić apetyt.  

Pomimo że czekolada sama w sobie jest uważana za przyjemność, to jej zapach jest równie cenny dla naszego dobrego samopoczucia.   

  

     Jak zmienia się odbiór zapachu, gdy brakuje obrazu?

Ciekawostką jest też fakt, że kiedy zamkniemy oczy, to zapach ten staje się bardziej wyostrzony, bardziej intensywny.  Wyłączając obraz dla naszego mózgu, to w tym przypadku wyostrza się zmysł  węchu.  Podobnie dzieje się, jak podczas słuchania muzyki, zamykając oczy, słyszymy znacznie lepiej, wyraźniej.  Tak samo zmysł węchu staje się bardziej wyczulony. Proponuję poeksperymentować, a doznania będą większe i bardziej przyjemne. 


      Ciastka Dr Gerard jako źródło zapachu.

Dzięki odpowiedniemu opakowaniu, które stosuje Dr Gerard, to już podczas otwierana czujemy apetyczny zapach zawartości. Wystarczy lekko rozerwać, a ślinka cieknie, bo jest taka chęć na chrupanie tego ciasteczka. Zapach czekolady, ranili, orzechów lub cynamonu, to zapachy, którym nie  da się dłużej opierać.


      Czy można rozpoznać ciastko po zapachu?

 Proponuję, aby zamknąć oczy i wybrać ciastko z salaterki, i spróbować po zapachu odgadnąć rodzaj ciastka. 

    Każde ciastko ma swój niepowtarzalny zapach, nad którym zazwyczaj się nie zastanawiamy. Ważne, że nam smakuje.  Tymczasem po zapachu możemy też rozpoznać  rodzaj ciastka. Piernikowe, które nawet oblane czekoladą, mają tak specyficzny zapach, że nie da się ich  pomylić z innymi ciastkami.  Imbirowe, cynamonowe, orzechowe, każde ma swój zapach, po którym bez problemu możemy rozróżnić. 


           Zasmakuj: Kęs, który mówi więcej niż tysiąc obrazów.

         Smak jako język relacji – osobisty, intymny, niewerbalny.

   Jednym ze zmysłów jest smak,  który odgrywa między innymi rolę w budowaniu relacji międzyludzkich.  Dzieląc się smakowitymi ciastkami, nawiązujemy więzi, które budują wzajemne zaufanie. Wyrażamy w ten sposób swoją radość, że jesteśmy razem.  Smak może również pełnić rolę języka, którym wyrażamy uczucia, troskę i bliskość.


     Jakie wrażenia daje czekoladowe ciastko osobie niewidomej?

Czekolada oraz ciastko czekoladowe, posiadają substancje chemiczne takie jak teobromina i fenyloetyloaminę, uwalniające endorfiny i serotoniny, hormony szczęścia. Z każdym kęsem prowadzi to do poprawy nastroju i poczucia szczęścia.  Każdemu z nas taki kęs polecam, my osoby niepełnosprawne jesteśmy szczególnie wyczulone na szczęście zapachu  i smaku czekolady.  Zamknij oczy, a z każdym kęsem poczujesz większą radość i euforię szczęścia. 


   Co daje skupienie się na jednym kęsie?

Każdy kęs, to rozkosz, to rozpływająca się czekolada w ustach.  Nie warto się śpieszyć. Należy  celebrować tę chwilę smaku aksamitnej czekolady. 


      Czy ciastko może być wspomnieniem?

Jak najbardziej, ten smak może nam przypominać mile chwile spędzone w gronie rodzinnym. To smak przypomina nam te mile chwile, wieczory z przyjaciółmi.  Wystarczy zamknąć oczy i powspominać te niezapomniane wrażenia z minionego czasu.


           Światowy Dzień Czekolady – zmysłowa okazja do bycia razem.

     Jak osoby niewidome mogą świętować ten dzień z innymi?

 W tym dniu święta czekolady proponuję, by w gronie przyjaciół urządzić sobie spotkanie, podczas którego będziemy wąchać czekoladę.  Bowiem dobroczynny wpływ ma zapach każdej (nie tylko tej wysokoprocentowej) czekolady, co zostało udowodnione naukowo. 

Można poeksperymentować i do gorącej czekolady dodać np. pomarańczy, cytrynę itp. obserwując odczucia, jakie będziemy mieli.  Niech każdy podzieli się swoimi spostrzeżeniami.


        Dlaczego czekolada łączy ludzi – niezależnie od tego, czy widzą, czy nie?

 Czekolada to nie  tylko wrażenia wzrokowe, to zapach, który wabi każdego. Wystarczy poczuć, a od razu wyostrza się zmysł smaku.  

        

           Proste gesty, które mają znaczenie.

 „Poczęstuj się”, „To twoje ulubione” -te małe gesty, a znaczą tak wiele.  Dzieląc się tym smakiem, wyrażamy gest radości, że jest osoba, z którą mogę się dzielić radością szczęścia.  


          Dr Gerard jako marka, która nie tylko smakuje, ale pozwala dzielić się czułością.

Ciastka Dr  Gerard, to nie zwykłe ciastka. To ciastka, które łączą ludzi. To ciastka, które swym smakiem i zapachem czekolady  pobudzają zmysły radości, szczęścia i wzajemnej życzliwości. To ciastka, bez których dzień jest smutny i szary.


          Czekolada nie potrzebuje wzroku, by być świętem.

 Ten dzień czekolady, to święto dla wszystkich.  Jej zapach, smak, nie potrzebuje obrazu, by być uwielbianą.  Jej niepowtarzalny zapach wystarczy, by każdy poczuł jej smak. To dzień bliskości z innymi w towarzystwie jej smaku. 

      

      Dla osoby niewidomej to dzień pełen detali, które inni mogą przeoczyć.

 Szelest opakowania, gładkość czekolady, jej zapach, staje się bardziej wyostrony gdy nie przeszkadza nam jej obraz.  Wyobraźnia staje się bardziej subtelna, gdy zamkniemy oczy. 

To prawdziwa uczta dla tych, którzy smakują bez obrazu. 


       Co możesz zrobić dziś, by ten dzień poczuć naprawdę?

Rozpocznij  ten  świąteczny dzień od rozpakowania czekoladowych pierników Dr Gerarda.  Zamknij oczy, a poczujesz intensywny zapach czekolady i piernika.  Podelektuj się tym miłym zapachem.  Pamiętaj, że dzieląc się z drugą osobą, podzielisz się  swoim szczęściem. 

     

       Czekolada to nie obraz – to wspólna opowieść, do której każdy może dopisać rozdział. 

  To święto jest dla wszystkich bez wyjątku i dla małych i dla dużych. To okazja, by w gronie przyjaciół cieszyć się tą miłością jej smaku. Ten Dzień Czekolady to doskonała okazja, aby celebrować tę pyszną i bogatą w historię słodycz.

Pamiętajcie też: najważniejsza jest czekolada ta, którą dzielimy z innymi – bo ona wtedy smakuje najlepiej!




   

    


środa, 23 lipca 2025

Międzynarodowy Dzień Rock and Rolla na słodko – koncert w kuchni z ciastkami Dr Gerard i ulubioną piosenką

   Wprowadzenie: Rock and Roll, który gra w kuchni i sercu

   Zamknij oczy… Słyszysz? Gdzieś w tle zaczyna grać gitara. Nie ta z estrady – ta wewnątrz Ciebie. Wibruje gdzieś między mostkiem a żołądkiem. Brzmi znajomo. Ciepło. Jak domowy riff wspomnień i zapachów.

   Międzynarodowy Dzień Rock and Rolla – 13 lipca – to nie tylko data w kalendarzu. To pretekst. Do uśmiechu, do wspomnień, do oddechu z głębi przepony. To dzień, w którym wspominamy narodziny czegoś dzikiego, wolnego i… pięknego. Rock and roll nie powstał w laboratorium. On wybuchł jak błyskawica – i od tamtej pory już nic nie było takie samo.

   Dla mnie ten dzień to coś więcej niż święto muzyki. To dzień, kiedy kuchnia zamienia się w scenę, a zwykłe czynności – w koncert zmysłów. Zwłaszcza gdy nie widzisz. Wtedy muzyka nie jest dodatkiem – ona staje się światem.

   Dźwięk mówi Ci, że woda właśnie zaczyna wrzeć. Szum czajnika to jak intro do ballady. Głos w radiu? Jak stary kumpel. A ciastko… Ciii. Posłuchaj, jak szeleszczą papierki. Jak pęka czekolada pod palcami. Jak kruche ciasto tańczy na języku, gdy lekko się je nadgryzie.

   Tak, muzyka i smak mają ze sobą wiele wspólnego.

Obie rzeczy zostają w pamięci. Obie mają rytm. I obie – jeśli tylko się postarasz – potrafią poruszyć Cię bardziej niż niejeden poemat.

   Ciastka Dr Gerard są dla mnie takim małym przerywnikiem – jak przejście z refrenu do mostka. Chwilą, w której zatrzymujesz się i mówisz sobie:

„Hej. Żyję. Słyszę. Smakuję. Czuję.”

 

   Gdy muzyka gra w tle – codzienność osoby niewidomej jako koncert zmysłów

   Znasz to uczucie, gdy świat jeszcze śpi, a Ty wchodzisz do kuchni? Cisza. Ale nie taka zupełna – to raczej intro, jak w „Child in Time”. Delikatne kapanie z kranu – jakby ktoś stukał palcami po werblu. Klik włączonego czajnika – jak krótkie uderzenie w struny. Szeleszczące opakowanie ciastka – perkusyjne preludium do czegoś smacznego. To właśnie wtedy zaczyna się mój mały koncert.

   Nie widzę, ale słyszę więcej... Każdy dźwięk to informacja, rytm, kierunek. A gdy w tle gra muzyka - robi się z tego cała symfonia codzienności. I nie potrzebuję sceny. Wystarczy, że sięgam po ulubione ciastko, a z głośników leci Deep Purple albo Pink Floyd.

   Słuchasz czasem „Welcome to the Machine”? Ja codziennie – to mój budzik. Dzień zaczyna się od tej szorstkiej, mechanicznej prawdy, że jesteśmy częścią świata, który nie zawsze gra pod nas. Ale potem wchodzę do kuchni. Włączam The Hooters albo Whitesnake. I wszystko zaczyna grać po mojemu.

   Dla osoby niewidomej muzyka to przyprawa do dnia. Nie jako dodatek – ale jako baza. Czasem lubię usiąść sam, ze słuchawkami w uszach, herbatą w dłoni i ciastkiem Dr Gerard, które trzymam jakby to była… kostka mikrofonu. Zamykam oczy – bo to naturalne. I zaczynam śpiewać. Może cicho. Może tylko w środku. Ale śpiewam.

   Bo moja kuchnia to scena. A ja jestem artystą, choćby tylko dla siebie. Może i nie ma publiczności. Ale są dźwięki, są smaki, są rytmy. A czasem nawet żona się uśmiechnie z pokoju obok i powie: „Znowu śpiewasz do ciastka?”

A ja na to:

„Bo ono właśnie zagrało mi coś pięknego.”

 

   Ciastka Dr Gerard, jako instrument emocji i rytmu

   Są dźwięki, które pamiętasz całe życie. Pierwszy riff, który Cię zatrzymał w pół kroku. Pierwsze „krrrrch” ciastka, które złamało ciszę w kuchni. Obie te rzeczy zostają – jak refren, który znasz na pamięć, choć nie wiesz, kiedy go pierwszy raz usłyszałeś.

   Czy ciastko może brzmieć? Oj tak. I to na wiele sposobów. Najpierw jest szelest opakowania – jak zgrzyt igły na winylu. Potem klik paznokcia o kruchą krawędź – jak werbel bez tłumienia. Chrupnięcie – to już czysta perkusja. I wreszcie… cisza. Ale nie taka pusta – to ta dobra cisza.

Jak ostatni akord, który wybrzmiewa długo po zakończeniu utworu.

   Każde ciastko ma swój styl muzyczny. Weź na przykład to czekoladowe z nadzieniem – to czysta ballada. Delikatne, miękkie, powolne wejście. Potem dochodzi słodycz – jak refren, który wyciska łzę. Jesz je powoli, jakbyś nie chciał, żeby się skończyło. A teraz kruche z orzechami. Ooo, to zupełnie inna bajka – to rockowy riff. Chrupie, trzaska, nie daje się zagryźć jednym ruchem.

Jakby mówiło: „Ej, tu jestem! Posłuchaj mnie dobrze.”

   Czasem dzielę się ciastkiem z żoną. Połowa dla niej, połowa dla mnie. I nagle – jakbyśmy grali w duecie. Nie ma sceny, nie ma tłumów – ale jest wspólny rytm. Jak dwoje ludzi, którzy słuchają tej samej piosenki i uśmiechają się w tym samym momencie.

   Jedzenie też może być rytuałem rock and rolla. Bo chodzi o coś więcej niż cukier i kakao. Chodzi o moment, który staje się ważny. Chwilę, która mówi:

„Zatrzymaj się. Zasłużyłeś. Jesteś tu. Smakuj.”

I tak właśnie jem ciastko, jakby to był koncert solowy – tylko dla mnie.

 

   Międzynarodowy Dzień Rock and Rolla, jako dzień zmysłów i wolności

   Rock and roll to nie tylko muzyka. To postawa. To coś, co masz w sobie, gdy stoisz w kuchni, w piżamie, z kubkiem herbaty w ręku, a w tle leci Led Zeppelin. To wolność bycia sobą. Bez sceny, bez braw. Po prostu: jesteś. I jesteś prawdziwy.

   Międzynarodowy Dzień Rock and Rolla to święto ludzi, którzy mają w sercu bunt, ale też łagodność. Bo rock nie musi zawsze krzyczeć. Czasem wystarczy, że zagra cicho – w Tobie. Dla mnie – jako osoby niewidomej – ten dzień ma jeszcze jeden wymiar. Bo tu nie trzeba patrzeć, żeby poczuć.

Nie trzeba widzieć strun, żeby usłyszeć dźwięk. Nie trzeba czytać etykiety, żeby rozpoznać smak ciastka Dr Gerard, które dobrze znasz od lat.

   Zamknij oczy. Nie bój się – to nie ciemność. To inny sposób widzenia. Usłysz, jak Twój dzień gra. Usłysz głos herbaty, który cicho paruje. Dłoń, która trafia na zimną czekoladę. Puls, który zgrywa się z basem w słuchawkach.

   Rock and roll to wolność, która nie pyta o warunki. To muzyka, która płynie także przez wibracje – po podłodze, przez stopy. Przez śmiech, przez dotyk, przez wspomnienie. To coś, co mówisz sobie, nawet jeśli nikt nie słyszy:

„Dziś jestem sobą. I to mi wystarcza.”

   I właśnie dlatego ciastko staje się symbolem. Bo to coś prostego, ale dającego radość. Nie musisz mieć tłumu. Wystarczy łyk herbaty i kawałek czegoś słodkiego, by powiedzieć sobie:

„Dziś świętuję. Po mojemu.”

 

   Przepis na własny koncert w kuchni – czyli jak świętować po swojemu

   Krok 1: Wybierz ulubioną piosenkę, która Cię porusza. Nie kombinuj. Nie szukaj nowości.

Wybierz tę, którą znasz tak dobrze, że mogłaby być Twoim tłem życia. Dla mnie to może być „Smoke on the Water” – bo od razu czuję dym z czajnika i zapach porannej kawy. A może „Welcome to the Machine”, który co rano wyrzuca mnie z łóżka, jakby świat miał zagrać kolejny, nieprzewidywalny utwór. Może u Ciebie to będzie coś z Guns N’ Roses? „Sweet Child o’ Mine”, kiedy jesteś w nastroju na coś sentymentalnego. Albo REO Speedwagon, kiedy trzeba zebrać się do działania. A może po prostu Queen. Bo Queen to zawsze dobry wybór.

   Zasada jest jedna: wybierz to, co gra Ci w sercu, nie w modzie.

   Krok 2: Otwórz paczkę ulubionych ciastek Dr Gerard. Nie byle jak. Uważnie. Poczuj szelest folii – jak intro koncertu, gdy gasną światła. Dotknij krawędzi ciastka. Zimna czekolada na opuszkach to jak chłód strun przed pierwszym uderzeniem.

   Weź pierwsze ciastko – nie po to, żeby je zjeść. Na razie tylko poczuj. Zapach – lekko waniliowy? Może karmel? To jak wokal, zanim jeszcze zacznie śpiewać.

   Krok 3: Zamknij oczy i pozwól, by wszystko zagrało razem

   Teraz włącz muzykę. Siądź. Oddychaj.Weź gryz. Powoli. Tak, jakby to było solo gitarowe, a nie kawałek słodyczy. Niech dźwięk zgra się ze smakiem. Niech Twoje palce dotykają filiżanki, a język odnajdzie nutę orzecha czy karmelu. Niech ciało poczuje rytm. Nie musisz tańczyć – chyba że chcesz. Wystarczy, że pulsujesz razem z tym, co słyszysz. To koncert dla jednego widza. I to właśnie czyni go idealnym.

   Krok 4: Jeśli możesz, zaproś kogoś – albo zatańcz samodzielnie. Bo przecież rock and roll to ruch. To nie siedzenie z założonymi rękami. Zaproś najbliższą osobę. Niech też wybierze swój kawałek i swoje ciastko. Zatańczcie obok kuchennego blatu. Choćby po jednym kroku. A jeśli jesteś sam – też dobrze. Zakręć się w miejscu, jakbyś miał w dłoni mikrofon zamiast kubka.

   Bo wolność smaku i dźwięku to najczystszy rock.

 

   Zakończenie: Twój rytm, Twój smak, Twoje święto

   Wiesz co jest najpiękniejsze w Międzynarodowym Dniu Rock and Rolla? To, że nie potrzebuje sceny ani świateł. Nie wymaga biletu, dress code’u, ani znajomości historii muzyki. Wystarczy, że masz serce, które słyszy rytm. I smak, który mówi Ci:

„Dobrze, że jesteś.”

   Nie musisz widzieć świateł reflektorów, żeby poczuć, że jesteś na scenie. Nie potrzebujesz tłumu, żeby wiedzieć, że Twój głos ma sens. Czasem wystarczy małe ciastko i stara piosenka.

   Dziś nie pytam Cię, co masz. Pytam: co czujesz, gdy dźwięk spotyka się ze smakiem?

   Czy to nie jest piękne, że muzyka i ciastko mogą stworzyć duet? Że wystarczy chwila – herbaty, czekolady i refrenu – by świat znowu był Twoim miejscem?

   Nie musisz robić wielkich planów. Nie musisz ogłaszać imprezy. Wystarczy, że otworzysz paczkę. Że włączysz ulubiony kawałek. Że zamkniesz oczy i dasz się poprowadzić swojemu rytmowi.

   Bo to jest Twoje święto. Twoje ciało – Twoja gitara. Twoje wspomnienia – Twoje solo. Twoje smaki – Twoja melodia.

   A teraz… Usiądź. Weź ostatnie ciastko. Puść jeszcze jeden utwór. I odpowiedz sobie cicho: Czego dziś posłuchasz? Co dziś zjesz? Co dziś poczujesz, by naprawdę wiedzieć, że żyjesz?

 

   Koniec koncertu. Ale nie koniec rock and rolla. Bo on gra dalej – w Tobie, w kuchni, w ciszy po ostatnim akordzie. I czeka na jutro. Na kolejną piosenkę. Na jeszcze jedno ciastko.

 


poniedziałek, 21 lipca 2025

Zmysłowe szachy i zmysłowe smaki. Międzynarodowy Dzień Szachów w świecie bez obrazów, z ciastkiem Dr Gerard jako pionkiem do rozmowy

 

  

Zmysłowe szachy i zmysłowe smaki. Międzynarodowy Dzień Szachów w świecie bez obrazów, z ciastkiem Dr Gerard jako pionkiem do rozmowy

 Kiedy myślimy o szachach, automatycznie przed oczami pojawia się plansza pełna figur w czerni i bieli. Ale co, gdybyśmy pozbawili się tego obrazu? Jak doświadczać szachów w świecie bez wizualnych bodźców, polegając wyłącznie na pozostałych zmysłach?

20 lipca, czyli Międzynarodowy Dzień Szachów, jest doskonałą okazją, by spojrzeć na królewską grę z niecodziennej perspektywy. To również dzień, który zachęca do rozmowy o tym, jak różne zmysły wpływają na postrzeganie świata – i jak smak może stać się elementem strategii. A skoro mówimy o smaku – czy może być lepszy towarzysz tej rozmowy niż ciasteczko Dr Gerard?

 Szachy bez oczu – w krainie dotyku i słuchu

Zwykle gra w szachy kojarzy się z ciszą i koncentracją wzroku. Ale wystarczy zamknąć oczy, by odkryć, że każda figura ma swoją unikalną fakturę, wagę, a nawet dźwięk. Właśnie na tym opiera się idea szachów sensorycznych, gry przystosowanej dla osób niewidomych i niedowidzących. Specjalnie zaprojektowane plansze mają wyczuwalne w dotyku pola, a figury – oznaczenia umożliwiające rozpoznawanie ich palcami.

Każdy ruch staje się aktem intymnego poznawania figur. Wieża jest ciężka i stabilna, pionek lekki i drobny, a koń wyraźnie odbija się od innych kształtem. Rozgrywka odbywa się w sferze czystego odczuwania, angażując pełnię uwagi zmysłów, które na co dzień bywają niedoceniane.

 

Smak szachowego zwycięstwa

A gdybyśmy do tych sensorycznych szachów dodali jeszcze jeden zmysł – smak? Wyobraźmy sobie, że pionkami stają się ciastka Dr Gerard, które różnią się smakiem i strukturą, symbolizując różne figury na planszy. Nagle ruchy przestają być wyłącznie mechaniczną strategią, a stają się także rozkoszą dla podniebienia.

Wyobraźmy sobie partię, w której bicie figury przeciwnika oznacza również smakowite zwycięstwo. Zbicie czekoladowego gońca może być nie tylko strategicznym posunięciem, ale i chwilą słodkiej satysfakcji. Przeciwnik stracił figurę, a ty zyskałeś moment sensorycznej przyjemności, który doskonale łączy strategię z hedonizmem.

 Dr Gerard – pionek w rozmowie

Dlaczego właśnie ciastka Dr Gerard? Bo to marka, która od lat stawia na przyjemność smakową, idealnie pasującą do idei zmysłowych szachów. Każde ciasteczko to starannie dobrane składniki, różnorodność tekstur i smaków – dokładnie tak, jak w szachach każda figura ma swoje specyficzne znaczenie i wartość.

Ciasteczka mogą być idealnym pretekstem do rozmowy, poruszania tematów trudnych, ale i przyjemnych. Na przykład o tym, jak różnorodność zmysłowa wzbogaca nasze codzienne doświadczenia. Jak często zdarza nam się doceniać dotyk, słuch, smak – zmysły, które tak wiele znaczą, a na co dzień pozostają nieco w cieniu dominującego wzroku?

 Zmysłowe doświadczenie jako terapia

Integracja zmysłów w kontekście gry w szachy może mieć także wymiar terapeutyczny. Coraz częściej psychologowie i terapeuci wykorzystują techniki angażujące różne zmysły do poprawy koncentracji, zmniejszenia stresu czy zwiększenia świadomości ciała i umysłu.

Zmysłowe szachy z ciastkami Dr Gerard mogą więc stać się nie tylko zabawną odmianą tradycyjnej gry, ale również narzędziem wspomagającym rozwój dzieci czy rehabilitację osób dorosłych. Smakowanie, dotykanie, słuchanie  wszystko to składa się na całościowe,  doświadczenie, które korzystnie wpływa na rozwój emocjonalny, społeczny i poznawczy

Międzynarodowy Dzień Szachów jako okazja do refleksji

Święto szachów, obchodzone na całym świecie 20 lipca, jest okazją nie tylko do rozegrania kolejnej partii, ale także do refleksji nad tym, czym ta gra może się stać, gdy zaangażujemy w nią wszystkie nasze zmysły. To również dzień, kiedy warto zwrócić uwagę na społeczności osób niewidomych i niedowidzących, które często pozostają na marginesie szachowego świata.

Integrując smak, dotyk, słuch i węch, możemy stworzyć przestrzeń, gdzie gra staje się                 angażująca i pełna nowych doznań. A ciastka Dr Gerard mogą być tym wyjątkowym elementem, który pozwoli na przełamanie barier, dodając do powagi szachów odrobinę słodkości i radości.

 Szachy, smak i życie – rozmowa bez końca

Właśnie takie rozmowy o smakach, zmysłach, strategiach  warto prowadzić przy okazji Międzynarodowego Dnia Szachów. Usiądźmy zatem do stołu, rozłóżmy sensoryczną szachownicę i otwórzmy paczkę ciastek Dr Gerard. Może się okazać, że w ten prosty sposób odkryjemy zupełnie nowe znaczenie gry, którą myśleliśmy, że znamy na wylot.

 Zmysłowe szachy, pełne smaku ciastek, to doświadczenie, które może zmienić nasze postrzeganie nie tylko samej gry, ale także świata, który nas otacza. Może warto dać się ponieść temu niecodziennemu eksperymentowi – by lepiej poczuć, zrozumieć i docenić moc naszych zmysłów.

 Szachy – most między pokoleniami i kulturami, czyli jak smak pomaga budować relacje

 Szachy to więcej niż tylko gra. To symbol intelektu, strategii, cierpliwości i wzajemnego szacunku. Jednak, choć na pierwszy rzut oka wydają się grą czysto logiczną, potrafią łączyć ludzi w sposób niezwykły, niezależnie od wieku czy pochodzenia. A gdy do szachowego spotkania dodamy element smaku – na przykład w postaci pysznych przekąsek Dr Gerard – mamy przepis na wyjątkowe wydarzenie integracyjne.

 Szachy – spotkanie pokoleń

Gra w szachy od lat jest postrzegana jako idealny sposób na łączenie pokoleń. Wnuki z dziadkami, dzieci z rodzicami – wszyscy mogą usiąść przy planszy, wymieniać się doświadczeniami i uczyć od siebie nawzajem. Co sprawia, że właśnie szachy tak skutecznie integrują? Być może chodzi o ich spokojny rytm, który zachęca do rozmów i refleksji, lub o uniwersalność zasad, które są zrozumiałe dla wszystkich.

Kiedy dziadek cierpliwie tłumaczy wnukowi tajniki strategii, między nimi nawiązuje się dialog, który wykracza daleko poza planszę. Takie spotkania stają się okazją do przekazywania wartości, rodzinnych historii i wspomnień, które umacniają więzi międzypokoleniowe.

 Smak, który buduje atmosferę

Jednak, aby atmosfera przy szachownicy była jeszcze cieplejsza i bardziej otwarta, warto zadbać o coś, co uprzyjemni wspólnie spędzony czas. Tu właśnie pojawia się Dr Gerard – słodki kompan, który pomoże przełamać lody i dodać nieco lekkości do poważnych rozgrywek. Wyobraź sobie rodzinny turniej szachowy, podczas którego na stole oprócz planszy i zegara szachowego znajdują się apetyczne ciastka, które można degustować między ruchami.

Smakowanie ciastek Dr Gerard to nie tylko przyjemność sama w sobie, ale także element sprzyjający rozmowom. Smaki mogą przywoływać wspomnienia, otwierać przestrzeń do opowieści, a nawet łagodzić napięcia, które czasem towarzyszą emocjonującym rozgrywkom.

 Integracja poprzez różnorodność smaków

Szachy to gra znana na całym świecie, obecna w każdej kulturze. Właśnie dlatego wydarzenia związane z szachami mogą stać się idealnym polem do integracji różnych społeczności. Smak odgrywa tu kluczową rolę może być elementem łączącym różne tradycje i kultury. Dzięki przekąskom takim jak ciastka Dr Gerard, o różnorodnych smakach, uczestnicy mogą poznać nowe doznania, odkrywając jednocześnie, jak wiele łączy nas pomimo pozornych różnic.

W ten sposób szachy i smaki stają się metaforą dialogu międzykulturowego, który uczy tolerancji, szacunku i otwartości. Smakowanie czegoś nowego, podobnie jak poznawanie nowych strategii w szachach, otwiera nas na inne perspektywy i pozwala czerpać z bogactwa różnorodności.

 Szachowe spotkania jako wydarzenia społeczne

Coraz więcej szkół, ośrodków kultury czy bibliotek organizuje szachowe eventy integracyjne, które gromadzą ludzi z różnych środowisk. Włączenie do takich wydarzeń przekąsek Dr Gerard może przynieść dodatkową wartość – stworzyć atmosferę gościnności i radości.

Takie spotkania to również doskonała okazja, by pokazać, że szachy nie muszą być grą elitarną, dostępną tylko dla wybranych. Wręcz przeciwnie – mogą stać się czymś, co łączy ludzi bez względu na wiek, pochodzenie czy umiejętności. Smak ciastek dodatkowo podkreśla nieformalny, przyjazny charakter tych spotkań.

 Edukacja poprzez szachy i smaki

Szachy i smak to również potężne narzędzia edukacyjne. Gry logiczne rozwijają myślenie, koncentrację i cierpliwość, a wspólne posiłki uczą dobrych manier, współpracy oraz doceniania różnorodności. Łącząc te dwa elementy, można stworzyć ciekawe warsztaty edukacyjne dla dzieci i młodzieży, które będą rozwijać ich umiejętności społeczne oraz intelektualne.

Wyobraźmy sobie zajęcia, podczas których dzieci grają w szachy, a przerwy spędzają na wspólnym smakowaniu różnych rodzajów ciastek Dr Gerard. Taki format zajęć może sprawić, że uczestnicy chętniej będą ze sobą współpracować, dzielić się spostrzeżeniami i rozwijać swoje zdolności interpersonalne.

 Szachy, smak, społeczność

Szachy mają ogromny potencjał integracyjny, który warto wykorzystywać na różnych poziomach życia społecznego – od rodzinnych spotkań, przez integrację międzykulturową, aż po edukację. Dzięki prostemu zabiegowi, jakim jest dodanie do szachowych rozgrywek słodkiego akcentu, np. ciastek Dr Gerard, gra ta może zyskać nowy wymiar – stać się mostem łączącym ludzi.

 Niech szachy i smaki idą w parze, tworząc przestrzeń dialogu, otwartości i wzajemnego zrozumienia. Każdy ruch na planszy, każdy kęs słodkości może być kolejnym krokiem ku budowaniu wspólnoty, w której różnorodność jest ceniona, a relacje międzyludzkie stają się głębsze i bardziej znaczące.