środa, 22 stycznia 2025

JAK WESPRZEĆ ORGANIZACJE CHARYTATYWNE W STYCZNIU, ORGANIZUJĄC AKCJĘ Z CIASTKAMI?

Wprowadzenie: Dlaczego styczeń to dobry czas na działanie charytatywne?

          Odpowiedź jest prosta. Każdy wchodząc w nowy rok, stawia sobie nowe cele. Chce zrobić coś ważnego dla siebie i innych. Magia i energia nocy sylwestrowej wzmacniają w nas chęć pomagania. Pod koniec roku jesteśmy zmęczeni, często leniwi. Nowy rok niczym czysta książka, należy ją zapiać.

          Prawdą jest, że już istnieją instytucje, organizacje pomagające ludziom w okresie świątecznym. Jednak potrzeby ludzkie są ogromne. Pracowałem kiedyś jako Animator Społeczności Lokalnej. Otworzyło mi to oczy. Zobaczyłem skalę problemów. Ludzie gotowi pomóc drugiemu, pracują dwanaście miesięcy w roku.

          Myślę, że Polaków nie trzeba zbyt mocno motywować do pomocy innym. Coraz częściej zapraszane są samotne osoby do stołu wigilijnego. Modnym stało się dzielenie jedzeniem. Gdy ugotujemy zbyt dużo możemy zanieść jedzenie do specjalnych lodówek dostępnych dla wszystkich.

          W tym miejscu muszę napisać o „Letniej zadymie w środku zimy”. Od ponad trzydziestu lat Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy pokazuje nam, że pomaganie jest OK. Byłem nastolatkiem, kiedy był pierwszy finał. Teraz jestem ojcem osiemnastolatka i czternastolatki. Dwa lata temu po wypadku samochodowym sprzęt z serduszkiem ratował synowi życie. Udało się lekarzom go uratować.

 

Wybór organizacji i celu wsparcia.

          Wybór organizacji, którą chcemy wspierać jest sprawą indywidualną. Każdy z nas w życiu kieruje się swoimi wartościami, swoim dekalogiem. W obecnych czasach w wyborze przeszkadzają media i politycy. Zamiast wspierać cel wsparcia, atakują, obrażają, wylewają pomyje i demotywują. Dlatego każdy z Nas musi we własnym sumieniu i w zgodzie z rozumem, podjąć tą decyzję.

          Dotarcie do organizatorów akcji charytatywnej jest dość proste. Najczęściej nie trzeba wychodzić z domu, aby nawiązać kontakt. W erze Internetu dane kontaktowe i adresowe organizacji są w zasięgu „myszki”. Uczulam, aby przed rozpoczęciem współpracy trzeba się spotkać twarzą twarz najlepiej w siedzibie tej instytucji. Oszustów nie brakuje.

          Każdy z Nas musi podjąć decyzję, jaki zasięg działania ma mieć wsparcie. Osobiście wybieram lokalne organizacje. Znam realia życia w mojej okolicy. Wiem, do których drzwi zapukać, aby uzyskać wsparcie dla potrzebujących. Jeżeli ktoś woli duże akcje charytatywne, które mają zasięg krajowy oraz zagraniczny, też znajdzie instytucje pomocowe.

          Lubię współpracować z organizatorami akcji w mojej miejscowości, ponieważ uwielbiam robić wypieki i zawsze świeże ciastka lub ciasta mogę przekazać.

 

Idea akcji ciastkowej: dlaczego ciastka?

          Po pierwsze, słodycze dobrze się kojarzą. Po drugie własne wypieki stanowią dowód szacunku do osoby obdarowanej. Ciastka są uniwersalnym podarunkiem. Gotowe słodycze oraz własne wypieki można indywidualnie dobrać do adresata.

          Ciastka towarzyszą nam od wieków. Nasze Babki, Matki, Żony oraz My pieczemy. Przepisów są miliony, na proste kruche z cukrem oraz na te z kremami, masami, owocami. Ktoś kto nie umie lub nie ma czasu stać przy piekarniku, może wybrać z szerokiej gamy produktów dostępnych na rynku.

          Ciastko zawsze ociepla atmosferę. Nawet w chłodne styczniowe dni, słodycze znikają w mgnieniu oka ze stoisk akcji charytatywnych. Dodam, że nie zawsze celem jest zdobycie kasy, są ludzie, którym brakuje drugiego człowieka. Dlatego zajęcia cukiernicza dla osób samotnych są ważniejsze od pieniędzy. Spotkanie się z innymi ludźmi i wspólne robienie ciastek, może stać się czymś dobrym, na co warto czekać.

 

Planowanie akcji krok po kroku.

          Gdy już wybraliśmy organizację i cel, który chcemy wesprzeć, musimy dowiedzieć się jakiego współpracy oczekują. Może to być stoisko oferujące sprzedaż ciastek, inni wolą obdarować darczyńców czymś słodkim. Organizowane są również licytacje lub warsztaty.

          Wiemy co będziemy robić, teraz należy ustalić, gdzie i kiedy odbędzie się akcja charytatywna. Czy należy spotkać się szybciej, czy idziemy z gotowymi ciastkami na sam finał. Miejsce akcji jest bardzo ważne. Aby dotrzeć z pomocą do adresatów nie możemy zaplanować im rajdu Camel Trophy. Czyli osób samotnych nie zabieramy na samotny spacer po lesie albo na ryby. Osobom z problemami z poruszaniem nie zorganizujemy trójboju. Pomoc musi być celowa i odpowiednia dla osób, którym chcemy sprawić trochę przyjemności.

          W planowaniu najważniejszy jest podział obowiązków. Każdy musi wiedzieć, co ma robić. Pomoże Nam to zachować porządek, spokój i nie wprowadzi chaosu i napiętej atmosfery. Osoby sprzedające nie plączą się po kuchni a piekarze nie mówią kierowcą na jakim biegu mają jechać.

 

Zmysłowe doświadczanie akcji, bez względu na wrażenia wizualne.

          Moim zdaniem jemy nie tylko ustami, lecz także nosem, uszami, oczami. Ważny jest smak, który odczuwamy kubkami smakowymi. Jednak jedząc wafelka, chipsa, czekoladę oczekujemy chrupnięcia. Dlatego warto zapewnić w swoim otoczeniu miły zapach świeżych ciastek oraz używanych dodatków.

          Oczywiście oprócz atrakcyjnych aromatów, ważne jest to byśmy wiedzieli z czego i jak zostały przygotowane słodycze. W śród Nas żyją osoby będące na różnych dietach. Osoby zainteresowane powinny uzyskać odpowiedzi na swoje pytania. Oni również muszą być zachęceni Naszą ofertą. Dlatego musimy używać różnego typu mąk, nie tylko pszenną. Dodatki takie, jak orzechy mogą uczulać, na to też musimy być przygotowani i oferować ciastka z musami owocowymi, suszem owocowym, czekoladą, migdałami itd.

          Dobrym pomysłem jest przygotowanie małych porcji jako próbki. Dotyczy to również musów, miodu, konfitur, owoców. Możliwość wypróbowania ciastek, przyciągnie do Nas więcej osób. Jako aktywny muzyk w moim otoczeniu nie brakuje dźwięków. Zawsze mam przy sobie sprzęt grający. Organizując stoisko rozstawiam głośniki i puszczam przyjemną muzykę. Taką, aby nikogo nie zniechęcić.

 

Komunikacja i promocja: dotarcie do potencjalnych darczyńców.

          Przede wszystkim nie możemy się bać zadzwonić czy napisać e – maila. Można próbować dotrzeć bezpośrednio do darczyńcy. Jednak możemy odbić się od drzwi. W tych czasach każdy ma dużo zajęć, dużo pracy. Nie zawsze można poświęcić nawet kilka minut. Dlatego polecam zadzwoń, napisz wiadomość, skorzystaj z chatu lub opublikuj ogłoszenia w mediach społecznościowych.

          Przed spotkaniem z darczyńcą musimy mieć przygotowane materiały promocyjne, dotyczące akcji charytatywnej. Ważne, aby przedstawić adresatów wsparcia. W tych materiałach musimy zrozumiałym językiem wyjaśnić co chcemy osiągnąć w trakcie danej akcji np. chcąc wesprzeć osobę poruszającą się na wózku, musimy określić, czy chcemy uzyskać środki wystarczające na samochód czy na nowy wózek elektryczny. Należy opisać sposób w jaki chcemy pomóc potrzebującym. Data i miejsce wydarzenia również muszą być ustalony.  

          Najważniejsze jest zaufanie. Dlatego swoją osobą reprezentujemy budujemy wiarygodność naszej akcji charytatywnej. Używając zbyt zagmatwanych argumentów i używając uogólnień możemy zniechęcić darczyńców. Bądźmy rzetelni, mówmy o faktycznym wsparciu nie bujajmy głowami w chmurach. Należy również poinformować, co zrobimy z zebranymi środkami. W jaki sposób je zabezpieczymy a następnie wykorzystamy.

 

Zaangażowanie lokalnej społeczności.

          Planując akcję charytatywną, nie zapomni o otaczających Cię ludziach. Sąsiedzi, gwiazdy lokalnego sportu, nauczyciele, politycy, ludzie biznesu mają uczucia. Może zechcą się przyłączyć. Postaraj się dotrzeć do nich i zarazić ich swoim entuzjazmem. Po prostu wciągnij innych w niesienie pomocy.

          Gdy już będziesz miał zespół ludzi, nie staraj się na siłę nimi rządzić. Słuchaj co mają do powiedzenia. Korzystaj z ich wiedzy i doświadczeń będziesz bliżej osiągnięcia celu akcji.

          Wspólne przygotowanie ciastek, następnie stanowiska oraz miejsca, gdzie będzie można usiąść, zjeść i porozmawiać, może Was zbliżyć i spowodować chęć dalszej współpracy. Przecież ludzi potrzebujących jest wielu.

 

Sprawiedliwa ocena i opcje wsparcia.

          Nie bójmy się wyznaczyć minimalnej ceny za ciastko. Hasło „co łaska” może się źle kojarzyć. Po drugie My Polacy jesteśmy przyzwyczajeni, że „droższe = dobre, lepsze”. Nie chcę nikogo obrazić, ale są wśród Nas dusigrosze, oni chętnie zapłacą „mało”.

          Licząc na dobroć ludzką, przygotujmy się do sytuacji, gdy ktoś chce zaoferować więcej. Niech również od nas dostanie więcej. Przygotujmy pojedyncze porcje ciastek, ale także większe opakowania. Zawsze miej przy sobie numer konta bankowego przypisanego do danej akcji. Może ktoś będzie wolał transakcję bezgotówkową.

          Wyznaczając cenę minimalną nie zamykajmy drogi do wyższych opłat. Może ktoś uznać, że nasza praca jest warta każdych pieniędzy i że cel akcji jest wzniosły i należy przeznaczyć więcej pieniędzy. Pozwólmy im na to.

 

Wzmacnianie motywacji i docenianie uczestników.

          Nigdy, ale to nigdy nie zapomnij o ludziach, dzięki którym twoja akcja mogła się odbyć. Każdy robił to z własnej nieprzymuszonej woli. Miłe słowo, podziękowania będą na miejscu. Można je wypowiedzieć na forum, można przesłać pocztą tradycyjną lub elektroniczną, może to być dyplom/podziękowania. Sprawią Tobie oraz pozostałym ludziom radość, poczucie spełnienia, dobrze wykonanej roboty.

          Przygotuj mały podarunek dla współpracowników i darczyńców. Będzie to symbol wspólnej troski o drugiego człowieka. Mogą być to ciasteczka, które będą indywidualnie spersonalizowane.

          Podsumowując akcję charytatywną, podziel się osiągniętymi rezultatami. W jaki sposób uzyskane środki pomogą osobom potrzebującym. Możesz zrobić to w mediach tradycyjnych lub elektronicznych.

 

Podsumowanie i kontynuacja inicjatywy.

          Po zakończeniu akcji charytatywnej przychodzi czas refleksji. Podsumowanie i wewnętrzne rozliczenia oraz wyciąganie wniosków. Jeśli wsparłeś potrzebujących, jeśli zintegrowałeś otaczających Cię ludzi, to możesz być z Siebie zadowolony. Czas pomyśleć o kolejnej akcji?

          Po chwili odpoczynku, po kilku dniach może postanowisz działać dalej. Będziesz miał kolejne pomysły, na kontynuację akcji lub postawisz sobie nowe cele. Nie rezygnuj z nich. Kuj żelazo puki gorące. Potrzeb jest mnóstwo. Jeżeli masz siły i ludzi dobrej woli przy sobie. Wspieranie osób potrzebujących stanie się Waszą codziennością. Nie tylko zimową porą, lecz przez cały rok. To nie musi być wielka inicjatywa, może to być drobnostka tak jak: gra w szachy, wyprowadzenie psa, zrobienie zakupów. Każda taka czynność sprawi komuś przyjemność, ułatwi życie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz