Międzynarodowy Dzień Czystego Powietrza dla Błękitnego Nieba i „Ścieżka Smaku” – spacer sensoryczny w ciemno z degustacją ekologicznych ciastek dr Gerard
Oddychanie to czynność, którą wykonujemy każdego dnia, od pierwszych chwil życia aż do końca. Często nie myślimy o tym, jak ważne jest powietrze, którym oddychamy. Oddychamy automatycznie, a każdy wdech i każdy wydech wydaje się tak naturalny, że nie zwracamy na to uwagi. Dopiero wtedy, gdy powietrze jest złej jakości, czujemy różnicę. Trudniej nam się poruszać, ciężej nam się oddycha, szybciej się męczymy. Smak to inny zmysł, który także towarzyszy nam codziennie. Kiedy jemy, czujemy radość i przyjemność. Smak buduje wspomnienia, przypomina o bliskich, o dzieciństwie, o chwilach radosnych. Powietrze i smak to dwa światy, ale w rzeczywistości łączą się bardzo mocno. Kiedy powietrze jest czyste, jedzenie smakuje i pachnie intensywniej. Kiedy powietrze jest zanieczyszczone, aromaty znikają, a przyjemność staje się mniejsza. Ta prosta prawda była podstawą niezwykłego wydarzenia, które odbyło się w ramach Międzynarodowego Dnia Czystego Powietrza dla Błękitnego Nieba. Nosiło ono nazwę „Ścieżka Smaku” i łączyło spacer w ciemno z degustacją ekologicznych ciastek dr. Gerard.
Spacer odbywał się w parku, w miejscu pełnym zieleni, gdzie powietrze było świeże, a alejki wygodne także dla osób z niepełnosprawnościami. Organizatorzy zadbali, by każdy uczestnik czuł się bezpiecznie. Na początku rozdano opaski na oczy. Dzięki nim widzący mogli wyłączyć swój najsilniejszy zmysł i otworzyć się na inne wrażenia. Kiedy człowiek zamyka oczy, zaczyna mocniej słyszeć, lepiej wąchać, mocniej czuć dotyk. Uczestnicy spaceru mogli przekonać się o tym na własnej skórze. Dotykali drzew i liści, czuli fakturę kory, miękkość mchu, szorstkość ziemi. Słuchali śpiewu ptaków, szelestu liści, trzasku gałęzi. Wąchali powietrze, w którym mieszał się zapach lasu, wilgoci, trawy i ziemi. Wszystko odbywało się powoli, spokojnie, tak aby każdy mógł się zatrzymać i poczuć więcej niż zwykle.
Przewodnikami w czasie spaceru były osoby niewidome. To one najlepiej wiedzą, jak radzić sobie w świecie bez wzroku. Ich zadaniem było prowadzenie widzących i uczenie ich nowego spojrzenia, a właściwie nowego odczuwania. Osoby niewidome opowiadały o tym, jak czują świat. Mówiły: poczuj zapach wilgotnej kory, posłuchaj szumu wiatru w liściach, zwróć uwagę na ciepło słońca na twarzy. Dzięki ich słowom uczestnicy mogli odkrywać świat na nowo. Dla wielu była to pierwsza okazja, by poczuć się w sytuacji, kiedy oczy nie są najważniejsze.
Wydarzenie powstało dzięki współpracy marki dr. Gerard i fundacji wspierającej osoby niewidome. Organizatorzy chcieli połączyć ekologię z nauką uważności i włączeniem osób z niepełnosprawnościami. Chodziło o to, aby pokazać, że czyste powietrze to nie tylko liczby i raporty, ale coś, co każdy odczuwa codziennie. Hasło wydarzenia brzmiało „Poczuj, zanim zobaczysz” i trafnie oddawało jego sens. Cele były jasne: edukacja ekologiczna, promocja zdrowych produktów.
Cała organizacja spaceru była bardzo dobrze przygotowana. Najpierw odbywała się rejestracja i krótkie zasady bezpieczeństwa. Uczestnicy dowiadywali się, jak zachować się podczas marszu, jak trzymać się przewodnika, jak reagować na sygnały. Następnie każdy otrzymywał opaskę i grupy ruszały na trasę. Była ona zaplanowana w taki sposób, by była bezpieczna, a jednocześnie dawała wiele wrażeń. Co pewien czas znajdowały się punkty odpoczynku. Tam można było usiąść, zdjąć na chwilę opaskę, napić się wody i posłuchać krótkiego nagrania o ekologii. Na końcu wszyscy spotykali się przy wspólnym stole, gdzie czekała degustacja ciastek i możliwość rozmów.
Ciastka dr. Gerard, które przygotowano na tę okazję, były wyjątkowe. Powstały z naturalnych składników. Kakao pochodziło z certyfikowanych upraw, a opakowania były biodegradowalne. Porcje były mniejsze, ale intensywniejsze w smaku. Nazwano je „eko porcjami”. Chodziło o to, by pokazać, że można jeść mniej, a cieszyć się bardziej. Smaki zostały dobrane tak, by kojarzyły się z powietrzem. Cytrusowe nuty przypominały o świeżości, a gorzka czekolada mówiła o powadze ekologicznych wyzwań. Dzięki temu ciastko stawało się nie tylko przekąską, ale także symbolem.
Ścieżka miała pięć przystanków, z których każdy dotyczył innego zmysłu. Pierwszy to dotyk. Uczestnicy dotykali drzew, ziemi, liści, ale też ciastek, aby poczuć ich kruchość i strukturę. Drugi przystanek to zapach. Powietrze lasu mieszało się z aromatem wanilii i kakao. Trzeci to dźwięk. Słychać było szelest gałęzi, śpiew ptaków i chrupnięcie ciastek. Czwarty to smak. Uczestnicy próbowali trzech rodzajów ciastek i porównywali ich nuty. Ostatni etap to cisza. Każdy zatrzymywał się, by wziąć głęboki oddech i poczuć różnicę między świeżym a zanieczyszczonym powietrzem. Ta chwila ciszy miała duże znaczenie, bo pozwalała na refleksję.
W czasie spaceru odtwarzano krótkie nagrania audio o ekologii. Były proste i łatwe do zrozumienia. Mówiły o tym, że smog psuje nasze zdrowie, że zmniejsza węch i smak, że szkodzi dzieciom i osobom starszym. W nagraniach były też rady, co każdy może zrobić. Zachęcano do chodzenia pieszo, jazdy rowerem, sadzenia drzew i ograniczania plastiku. Wskazówki były praktyczne i możliwe do zastosowania na co dzień. Po spacerze każdy mógł zabrać materiały w brajlu i w wersji audio. Dzięki temu wiedza była dostępna dla wszystkich.
Akcja miała również wymiar dobroczynny. Zbierano pieniądze na sadzonki drzew owocowych dla dzieci z ośrodka dla niewidomych. Dzięki temu połączono troskę o środowisko z pomocą potrzebującym. Niezjedzone ciastka przekazano do lokalnego banku żywności. Dzięki temu nic się nie zmarnowało. Po wydarzeniu opublikowano raport. Pokazano w nim, ile pieniędzy zebrano, ile drzew posadzono i ile jedzenia rozdano. Była to forma uczciwości i przejrzystości wobec uczestników.
Uczestnicy reagowali bardzo emocjonalnie. Wielu mówiło, że pierwszy raz w życiu doświadczyli świata w taki sposób. Jeden z nich powiedział: „Kiedy zamknąłem oczy, usłyszałem więcej niż kiedykolwiek wcześniej”. Inny dodał: „Zrozumiałem, że powietrze to nie tylko tlen, ale także smak i zapach”. Niewidomi przewodnicy również mówili o swoich odczuciach. Jedna z wolontariuszek powiedziała: „Tak pachnie satysfakcja ze wspólnego działania”. Inny wolontariusz stwierdził: „Cieszę się, że mogłem być przewodnikiem, a nie osobą prowadzoną”. W mediach społecznościowych pojawiło się wiele wpisów. Ludzie dzielili się zdjęciami, nagraniami i krótkimi relacjami. Hasztagi Ścieżka Smaku zdobyły popularność i przyciągnęły uwagę mediów.
Całość wydarzenia pokazała, że dbanie o środowisko nie musi być nudne. Można połączyć ekologię z nauką uważności, ze współpracą i ze smakiem. „Ścieżka Smaku” była wyjątkowym doświadczeniem, które uczyło w prosty sposób. Pokazała, że czyste powietrze to nie tylko zdrowie, ale także pełnia doznań. Uczestnicy zrozumieli, że każdy z nich ma wpływ na to, czym oddychamy. Mogą dbać o błękitne niebo, wybierając rower, sadząc drzewo, segregując odpady. Najważniejsze jednak było to, że wydarzenie połączyło ludzi widzących i niewidomych. Wszyscy byli równi, wszyscy przeżywali coś razem, wszyscy uczyli się od siebie. Organizatorzy zapowiedzieli, że w przyszłym roku akcja zostanie powtórzona. Ma być dłuższa trasa, nowe smaki ciastek i więcej działań ekologicznych.
„Ścieżka Smaku” to dowód, że prosty pomysł może zmienić wiele. Wystarczy zamknąć oczy, wziąć oddech i poczuć, że czyste powietrze to skarb. Dzięki takim wydarzeniom Międzynarodowy Dzień Czystego Powietrza dla Błękitnego Nieba staje się czymś więcej niż tylko datą w kalendarzu. Staje się dniem, który uczy, inspiruje i daje nadzieję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz