wtorek, 27 maja 2025

Dzień walki z dyskryminacją osób z niepełnosprawnością. małe gesty, które sprawiają, że czujemy się zauważeni

 

Dzień walki z dyskryminacją osób z niepełnosprawnością. Małe gesty, które sprawiają, że czujemy się zauważeni.

 

Europejski Dzień Polski z dyskryminacją osób niepełnosprawnych, obchodzony jest 5 maja, to świetna okazja do refleksji nad wyzwaniami, z jakimi mierzą się osoby z niepełnosprawnościami kropka pomimo Postępu społecznej świadomości, nadal istnieją bariery, które utrudniają pełne uczestnictwo w życiu publicznym, zawodowym i społecznym. Osoby z niepełnosprawnościami często napotykają na bariery architektoniczne– brak podjazdów, Wind czy odpowiedniej Infrastruktury w miejscach publicznych. Utrudniamy dostęp do edukacji pracy– niedostosowane środowisko i stereotypy utrudniają rozwój zawodowy. Społeczną izolację– brak świadomości, empatii i nieodpowiednie podejście do osób z niepełnosprawnościami. Chociaż zmiany systemowe są kluczowe, każdy może przyczynić się do poprawy sytuacji poprzez małe codzienne gesty. Proste Dzień dobry może być sygnałem, że każdy jest zauważany i szanowany. Na przykład otwarcie drzwi, podany przedmiotu czy zaoferowany wsparcie. Poprzez unikanie określeń, które mogą być krzywdzące. Zwracanie uwagi na przeszkody i zgłaszanie ich do odpowiednich instytucji. Promowanie świadomości edukowanie się i innych na temat wyzwań osób z niepełnosprawnościami. Dzień ten skłania do refleksji nad tym, jak możemy lepiej dostrzegać doceniać rzeczy które są niewidoczne na pierwszy rzut oka, ale mają ogromne znaczenie. Codzienne sytuacje, które pozostają w sercu, to często proste, ale głębokie momenty które sprawiają, że czujemy się zauważeni i docenieni. Ktoś w kolejce do kasy przepuszcza osoby starszą lub z niepełnosprawnością, a ona odpowiada ciepłym uśmiechem. Przypadkowy przechodzień pomaga o sobie na wózku pokonać wysokie krawężnik, a potem zamieniają kilka serdecznych słów. Ważne są również słowa wsparcia ktoś mówi dziękuję że jesteś w momencie, gdy najbardziej tego potrzebujemy. Osoby z niepełnosprawnościami bardzo często czują się niezauważone. Dla osoby z niepełnosprawnością poczucie bycia niezauważonym może oznaczać wiele rzeczy– od ignorowania jej obecności po brak dostosowania przestrzeni do jej potrzeb to uczucie może wynikać z różnych sytuacji takich jak. Brak uwzględnienia w codziennych integracjach gdy ludzie rozmawiają nad głową osoby na wózku lub unikają kontaktów wzrokowego. Niewidzialność w przestrzeni publicznej – brak dostępnych miejsc, na przykład podjazdów napisów w alfabecie Braille'a czy tłumaczenia na język migowy. Gdy osoba z niepełnosprawnością jest postrzegana przez pryzmat swojej ograniczonej sprawności a nie jako pełnoprawny człowiek społeczeństwa. Są też osoby z niepełnosprawnością ukrytą czyli osoby z chorobami przewlekłymi, zaburzeniami psychicznymi czy neurologicznymi. Spotykają się one bardzo często z niezrozumieniem, ponieważ ich trudności nie są widoczne na pierwszy rzut oka. To uczucie może prowadzić do izolacji społecznej, obniżenia poczucia własnej wartości i frustracji. Dlatego tak ważne jest abyśmy jako społeczeństwo aktywnie zauważali i uwzględniali potrzeby osób z niepełnosprawnościami, zarówno w przestrzeni publicznej jak i codziennych relacjach. Dla osoby niepełnosprawnej bardzo ważne jest spojrzenie. Brak spojrzenia boli bardziej niż słowa. Oznacza ignorowanie obecności osoby z niepełnosprawnością kropka to uczucie może pojawić się w różnych sytuacjach. Gdy ludzie unikają kontaktów wzrokowego– osoba może czuć się niewidzialna, jakby jej obecność była niewygodna lub nieistotna. Podczas rozmowy gdy Inni zwracają się do opiekuna zamiast do niej– to odbiera jej podmiotowość i sprawia że czuje się pominięta. Przestrzeni publicznej, gdy nikt nie reaguje na jej potrzeby– na przykład. Gdy osoba na wózku czeka na pomoc, ale nikt nie zwraca na nią uwagi. Pracy czy w szkole, gdy jej zdanie nie jest brane pod uwagę– brak spojrzenia może oznaczać brak szacunku i uznania. Spojrzenie to forma uznania drugiego człowieka, a jego brak może być bolesnym przypomnieniem o społecznych barierach. Dlatego tak ważne jest, abyśmy świadomie dostrzegali i uwzględniali wszystkich wokół nas. Podsumowując dzień walki z dyskryminacją osób niepełnosprawnych jest zarówno świętem jak i przypomnieniem kropka Z jednej strony to okazja do celebrowania postępów w walce o równość i godność osób z niepełnosprawnościami. Z drugiej to moment do refleksji nad tym, jak wiele jeszcze trzeba zrobić, aby społeczeństwo było w pełni otwarte i dostępne dla wszystkich. Ten dzień podkreśla, że pełne uczestnictwo w życiu społecznym jest prawem, A nie przywilejem to także symboliczny apel o pokonywanie barier mentalnych i uprzedzeń, które wciąż istnieją kropka Można więc powiedzieć, że to święto z ważnym przesłaniem, który ma inspirować do działania i budowania bardziej inkluzywnego świata. Bądźmy świadomi tego iż dyskryminacja osób z niepełnosprawnościami nadal istnieje, ale każdy może przyczynić się do pozytywnej zmiany. Nie trzeba wielkich czynów, aby sprawić, że świat stanie się bardziej przyjaznym miejscem dla wszystkich kropka małe gesty mają ogromne znaczenie. Europejski dzień walki z dyskryminacją osób niepełnosprawnych to nie tylko symboliczna data, ale przypomnienie o tym jak wiele jeszcze możemy zrobić, aby społeczeństwo było otwarte i dostępne dla wszystkich kropka dyskryminacja może przybierać różne formy od barier architektonicznych po niewidzialne granice społeczne, które sprawiają że osoby z niepełnosprawnościami czują się pomijane. Czasem nie są potrzebne wielkie zmiany, lecz gesty które mają ogromne znaczenie życzliwość, spojrzenie pełne uznania, włączający język czy pomoc w codziennych sytuacjach to proste działanie, które sprawiają, że każdy może czuć się zauważony, doceniony i równoprawnym członkiem społeczeństwa. Ten dzień jest nie tylko świętem ale przede wszystkim refleksją nad tym co jeszcze niewidoczne, a jednocześnie istotne kropka to przypomnienie że pełne uczestnictwo w życiu społecznym powinno być prawem a nie wyjątkiem Każdy z nas ma wpływ na Budowanie Świata, w którym różnorodność jest nie tylko akceptowana, ale także doceniana.

 

 

poniedziałek, 26 maja 2025

Nie widzę ekranu, ale wiem kiedy mam go dość. Moje refleksje na Dzień bez Komputera.

Kiedy obchodzi się Dzień bez Komputera? 

    Dzień bez komputera obchodzi się 3 maja i jest to czas kiedy powinniśmy od niego odpocząć, zapomnieć na chwilę o jego istnieniu, zrelaksować się, rozluźnić napięte mięśnie, uporządkować myśli. Każdego dnia korzystamy z ekranu, ponieważ jest on zazwyczaj potrzebny do pracy, kontaktów, informacji. To taki labirynt, w którym możemy utknąć gdy w porę się nie ockniemy, gdzie tak naprawdę jest granica między potrzebą a koniecznością. Dzień bez komputera to czas bez urządzeń cyfrowych i doskonały moment na dłuższy spacer, rozmowę, albo ciszę, bo przecież komputer jest tylko narzędziem, a nie podstawą życia.

Ekranu nie widzę, ale czuje kiedy mam go za dużo.

    Komputer oraz technologie cyfrowe dla osób niewidomych są przede wszystkim oknem na świat i służą do pracy, nauki, rozrywki oraz komunikacji. Zmęczenie może wynikać ze zbyt dużej stymulacji umysłu, z przeciążenia informacyjnego, ze zmęczenia słuchowego gdy słuchamy czytnika ekranu lub syntezatora mowy, albo dłuższego siedzenia bez ruchu. Odpoczynek od technologii w przypadku osób niewidomych ma sens, ponieważ umysł, ciało i emocje także potrzebują wytchnienia. 

Zmęczenie ekranowe to nie tylko przeciążenie wzroku to również przemęczenie:  

-poznawcze gdy nieustannie trzeba się koncentrować na odbieraniu i analizowaniu informacji przez słuch, czy dotyk,

-słuchowe przy ciągłym słuchaniu rozmów, audiobooków czy syntezatora, 

-psychiczne gdy jesteśmy obarczeni zbyt dużą ilością informacji,

-fizyczne gdy siedzimy ciągle w tej samej pozycji, to możemy odczuwać napięcie mięśni, 

Ten opis jest potrzebą zatroszczenia się o siebie, a nie wykonania jakiegoś projektu. Gdy mamy ochotę odpocząć w ciszy, spokoju, bez stymulacji to wtedy zróbmy sobie taką przerwę, bo nie trzeba widzieć ekranu, żeby od niego odetchnąć, a dzień bez komputera dla osób niewidomych to chwila bez bodźców i ogólnego przeciążenia. Warto odejść od sprzętu nie tylko w tym dniu, ale za każdym razem gdy mamy takie pragnienie.

Technologia w moim świecie – szansa i… czasem przekleństwo.

    Dla mnie jako osoby niewidomej świat technologii ma jednocześnie dobre i złe strony. Do pozytywnych korzyści należy:

-mobilność oraz niezależność- mając do dyspozycji smartfony z czytnikami ekranu np. VoiceOver czy GPS-y z asystą głosową np. BlindSquare mogę poruszać się samodzielnie,

-dostęp do wiedzy- aplikacje, które rozpoznają tekst, podcasty, e-booki pozwalają na czytanie książek, gazet, dokumentów,

-komunikacja- dzięki technologii mogę uczestniczyć w mediach społecznościowych, wideokonferencjach oraz pisać emaile i SMS-y,

-praca oraz edukacja- specjalne oprogramowania, skanery tekstu czy programy screen reader (JAWS, NVDA) otwierają mi rynek pracy oraz uczelnie,

Do negatywnych stron zaliczyć mogę:

-przeciążenie technologiczne- uczenie się wielu narzędzi oraz aplikacji jest w końcu męczące i zabiera dużo czasu, 

-kosztowny sprzęt- specjalistyczne linijki brajlowskie są bardzo drogie i nie koniecznie refundowane,

-niedostępne strony internetowe, aplikacje, urządzenia, które są nieodpowiednio zaprojektowane, ponieważ etykiety są niedostępne, nie ma alternatyw tekstowych, a interfejsy są skomplikowane, 

Komputer i czytnik ekranu są bardzo pomocnymi urządzeniami, dzięki którym wiele rzeczy jest łatwiejszych, umożliwiają nie tylko pracę, ale również organizację i nawigację, ponieważ korzystając z map oraz aplikacji mogę zwiększyć swoją niezależność w codziennym życiu. Sprzęt asystujący bardzo pomaga, ale czasem można go mieć dość szczególnie gdy głos syntetyczny jest za głośny, a może się tak zdarzyć, ponieważ ciągłe komunikaty, powiadomienia, szybkie tempo mowy czytnika oraz inne bodźce, które jednocześnie na nas wpływają, powodują zmęczenie. Dodatkowo obsługiwanie wielu aplikacji naraz, szybkie reagowanie oraz zawsze włączone urządzenie mogą spowodować przeciążenie, oraz stres. 

Jak wygląda moje zmęczenie cyfrowe?

    Przemęczenie cyfrowe to stan, w którym ciągłe oraz intensywne użytkowanie technologii zaczyna wpływać niekorzystnie na umysł, oraz ciało.

Moje cyfrowe zmęczenie wygląda następująco:

-nadmiar bodźców, problem z uspokojeniem, wyciszeniem się, ciągłe pobudzenie, szum myśli sprawia, że w mojej głowie brakuje ciszy, 

-głos lektora, film, audiobook, podcast brzmi nie naturalnie oraz męcząco,

-myśli mam chaotyczne, oraz pojawiają się trudności z koncentracją,

-przyjemne bodźce takie jak np. wiadomość z życzeniami odbieram jako polecenie i obowiązek, który trzeba ogarnąć,

-czuje sztywność karku, ramion, bóle głowy i jestem rozproszona oraz potrzebuje ucieczki od wszystkiego- ekranów, bodźców, czytników, 

-jestem wyczerpana, bardzo senna, mam problem z normalnym odpoczynkiem, 

-moja cierpliwość oraz empatia jest ograniczona, a ludzie łatwiej działają mi na nerwy,

-kontakty, rozmowy, życzenia, wiadomości są bardziej przygnębiające i nie mam z nich żadnej przyjemności oraz radości. 

Co robię w Dzień bez Komputera? 

    W tym dniu odpoczywam od cyfrowego świata i stosuje mój rytuał wylogowania, a mianowicie:

-odłączam się od dźwięków oraz bodźców z urządzeń i jest to chwila relaksu, oraz odprężenia bez technologii. To czas kiedy mogę słyszeć tylko siebie i moje otoczenie albo pobyć w całkowitej ciszy, aby moje myśli miały wolność, 

-obchodzę małą ceremonię przyjemności w towarzystwie herbaty i ciastek od Dr Gerard- planuję dokładnie przerwę tak, aby zaparzyć ulubiony napój i wybrać najlepsze ciasteczka od Dr Gerard, a następnie celebruję smak ciastek, aromat herbaty i moment tylko dla mnie bez sprzętu i klikania,

-zarządzam nowe powiadomienia, które mają docierać do mnie z otoczenia- idę na spacer, aby poczuć ciepło słońca na twarzy, spotykam się z bliskimi lub znajomymi, żeby porozmawiać w spokoju bez pośpiechu, a także medytuję, ponieważ wtedy mogę wyciszyć umysł, odpocząć i się zrelaksować. 

Jak wygląda świat gdy nic nie mówi do mnie przez głośnik? 

    Mój świat w czasie ciszy- gdy nikt nie mówi do mnie przez głośnik, jest bardziej wyraźny, a zmysły (oprócz wzroku) takie jak słuch, węch, czucie, dotyk, równowaga, grają wtedy główną rolę. Moje otoczenie jest pełne spokoju, ponieważ nie trzeba szybko reagować, działać i odpowiadać, a ponadto czas ten przepełniony jest bliskością drugiego człowieka szczególnie wyczuwalnego przez głos, zapach, dotyk, a to sprawia, że kontakt jest głębszy i wyjątkowy. 

Dlaczego każdy- nawet niewidomy- potrzebuje czasu bez technologii? 

    Odpoczynek od technologii jest potrzebny, aby zadbać o zdrowie fizyczne, psychiczne oraz społeczne. Stały dostęp do informacji stymuluje mózg i obciążą uwagę oraz ogranicza zdolność skupienia, a osoby niewidome korzystające z czytników ekranowych, asystentów głosowych, telefonów i komputerów są przebodźcowane sprzętem i ich możliwościami w większym stopniu niż osoby widzące. 

Technologia jest środowiskiem, które bardzo szybko nas pochłania, a elementy takie jak bodźce, ekrany, powiadomienia składają się na emocjonalny hałas, który powoli i niepostrzeżenie się nawarstwia. Zbyt duża ilości wiadomości oraz interakcji cyfrowych może zmęczyć każdego, a objawy takiego przeciążenia mogą być różne. W rzeczywistości nasz mózg ciągle coś przetwarza, a wielozadaniowość sprawia, że jesteśmy bardziej wyczerpani i wymęczeni oraz ciężko nam się skoncentrować. Potrzebujemy wtedy chwili tylko dla siebie, aby się wyciszyć, najlepiej w spokoju, z naturą i własnymi myślami tak, żeby powróciło racjonalne myślenie, uczucia oraz prawdziwa obecność. Tak więc  Dzień bez Komputera to prezent, jaki sobie daruje oraz czas kiedy mogę odetchnąć od ekranów, podatności oraz ciągłego bycia osiągalnym. Ta przerwa jest chwilową przestrzenią, na którą trzeba sobie pozwolić, żeby poczuć, że tu jestem kimś więcej niż tylko użytkownikiem. 

Zamiast aktualizacji systemu- kawa i ciastko. 

    Dla mnie jako osoby niewidomej wystarczy czasami aromatyczna kawa w ulubionym kubku, który rozpoznaję po kształcie ucha, a także chrupiące ciasteczka- zawsze wybieram słodycze od Dr Gerard i najważniejsze- rozmowa z drugą osobą, która jest obok mnie. Takie właśnie momenty są dla mnie szczególnie interaktywne, a nie bycie online i wieczne aktualizowanie systemu.  Przerwy te przechowuję w mojej pamięci, ale w tej głębszej, wewnętrznej gdzie zapachy, dźwięki, dotyk oraz emocje tworzą piękne obrazy, które są ważne i zostają ze mną na długi czas. 

Zaproszenie dla Ciebie

    Postaraj się, choć na chwilę wyłączyć ekran, usiądź wygodnie, wsłuchaj się w otoczenie, poczuj głębiej, bądź tu obecny naprawdę i spróbuj zobaczyć więcej. 


niedziela, 25 maja 2025

DŹWIĘK UŚMIECHU I SMAK CZEKOLADY. JAK DZIEŃ DOBRYCH UCZYNKÓW I CIASTKA DR GERARD UCZĄ MNIE WDZIĘCZNOŚCI?

WSTĘP: DZIEŃ DOBRYCH UCZYNKÓW Z MOJEJ PERSPEKTYWY Dzień dobrych uczynków jest szczególną okazją, abyśmy mogli sobie pomagać i okazywać życzliwość. Wszyscy możemy robić coś dobrego. Niekiedy wystarczy tylko uśmiech, miły gest lub słowo. W ten sposób również możemy czynić wiele dobra. Dzień dobrych uczynków w życiu osoby niewidomej ma duże znaczenie. W codzienności napotyka ona wiele trudu i przeciwności, zatem wszelka serdeczność, skierowana w jej stronę będzie wielkim wsparciem. Dzięki ludzkiej dobroci świat stanie się dla niej bardziej przyjazny i dostępny. Nawet drobne gesty dobroci i uprzejmości mają moc, dlatego warto je czynić. Może nam się wydawać, iż liczą się jedynie spektakularne wielkie działania, że tylko one coś znaczą. To z pewnością błędne myślenie. Zwyczajne małe rzeczy również mają swoją ważną rolę. Dzięki nim możemy poczuć się lepiej, wyrażając za to swoją wdzięczność. W jaki sposób? Chociażby przez słodkie podarunki, na przykład CIASTKA DR GERARDA. Ofiarowując te smakołyki mówimy dziękuję SMAK CZEKOLADY JAKO WYRAZ WDZIĘCZNOŚCI Czekolada jest uniwersalnym językiem wdzięczności. Można ją wyrażać na różne sposoby, jednak słodycz czekolady stanowi dla wielu najlepszą formę podziękowań, dlatego korzystamy z niej tak często. Słodki smak łączy ludzi. Czekolada zwykle towarzyszy nam w ważnych i wyjątkowych momentach. Jej niepowtarzalny smak nie wymaga słów, ta słodycz jest bardzo wymowna, dlatego też tak często się nią dzielimy z innymi. To na pewno zbliża nas do siebie. Taka forma podziękowania bez wątpienia się opłaci, dziękujmy więc w tebn popularny, ale jakże właściwy sposób. DŹWIĘK UŚMIECHU – JAK ODBIERAM RADOŚĆ INNYCH ? Uśmiech drugiego człowieka ma wielką moc, niezależnie od tego, czy go widzimy, czy też słyszymy. To on zawsze podniesie na duchu, poprawi nastrój i stworzy dobrą atmosferę. Sprawi, że dzień stanie się piękniejszy. A co może go wywołać?Niewątpliwie miła niespodzianka. Dobrą propozycją będzie coś pysznego, na przykład CIASTKA DR GERARDA. Ten drobny gest przyniesie dużą przyjemność. Wzmacniajmy więc nasze więzi przez wspólne chwile przy słodyczach, dając sobie tym samym powody do uśmiechu. DOBRE UCZYNKI W CODZIENNYM ŻYCIU OSOBY NIEWIDOMEJ. Życzliwość jest niezmiernie ważna, może się przejawiać nawet w najdrobniejszych gestach. Każdy może ją wyrażać, także osoba niewidoma. Życzliwość okazujemy bez względu na ograniczenia, jakie posiadamy. Nie trzeba widzieć, żeby mieć dla innych serce. TRUDNOŚCI, Z KTÓRYMI NA CO DZIEŃ BORYKAJĄ SIĘ OSOBY NIEWIDZĄCE NIE SĄ PRZESZKODĄ W TYM, ABY POMAGAĆ INNYM, WSPIERAĆ W POTRZEBIE. DOBRY WZROK NIE JEST TUTAJ WYZNACZNIKIEM W OKAZYWANIU DOBROCI I ŻYCZLIWOŚCI. NIEWIDOMI BEZ WZROKU RÓWNIEŻ MOGĄ BUDOWAĆ WARTOŚCIOWE RELACJE, A POMAGAĆ W TYM MOGĄ IM TAKŻE CIASTKA DR GERARDA. WYKORZYSTUJMY TE SŁODYCZE DO NAWIĄZYWANIA DOBRYCH KONTAKTÓW, JAK RÓWNIEŻ ICH UMACNIANIA. MAŁE GESTY MAJĄ DUŻE ZNACZENIE, NIGDY O TYM NIE ZAPOMINAJMY. CZASEM WYSTARCZY ZAPYTAĆ, CZY MOŻEMY W CZYMŚ POMÓC, CZASEM JEDYNIE WYSŁUCHAĆ, A NIEKIEDY PRZYTULIĆ BĄDŹ TYLKO PODAĆ RĘKĘ. WRAŻLIWOŚĆ NA POTRZEBY INNYCH JEST NIEZWYKLE POTRZEBNA. NIE MUSI BYĆ TO COŚ WIELKIEGO, DROBNOSTKA TAKŻE MOŻE WYWOŁAĆ UŚMIECH NA TWARZY. KAŻDEGO DNIA MAMY SZANSĘ, ABY CZYNIĆ DOBRO I ZMIENIAĆ W TEN SPOSÓB ŚWIAT NA LEPSZE. WDZIĘCZNOŚC JAKO DWUKIERUNKOWA DROGA Otrzymywanie wsparcia od innych dotyczy wszystkich, każdego człowieka bez wyjątku. Wcześniej, czy później będziemy potrzebować pomocy innych ludzi, nie ma innej możliwości. Czasem dajemy, a czasem bierzemy, tak to już jest. Trzeba umieć obdarowywać. Ale również przyjmować. Musi być w tym równowaga. Zarówno jedno, jak i drugie wymaga od nas otwartości i zrozumienia. Doceniajmy zatem dobro, które otrzymujemy od innych i miejmy radość z udzielanej innym pomocy. Nie łatwo jest przyjmować pomoc, potrzebna jest na pewno pokora. Zgoda na wsparcie naturalnie nie jest oznaką słabości. Uczmy się dawania i brania, ponieważ w życiu jesteśmy albo pomagającymi, albo otrzymującymi. Pamiętajmy także o równowadze, ona jest niezbędna. Musimy dbać o potrzeby własne i innych. Wdzięczność ma być dwukierunkowa REFLEKSJE NA TEMAT DNIA DOBRYCH UCZYNKÓW DZIEŃ DOBRYCH UCZYNKÓW WARTO CELEBROWAĆ CODZIENNIE. Dobra nigdy nie za wiele. Czyńmy je więc każdego dnia, szukajmy tych okazji w każdym momencie i nie tylko raz w roku. Dobro zawsze do nas wróci, dzięki niemu świat staje się piękniejszy, a ludzie szczęśliwsi. Dlatego dawajmy go im jak najwięcej. Niech przynosi dużo radości. Pomnażajmy dobre uczynki, one mają moc. Bądźmy dla siebie przykładem. Prześcigajmy się w czynieniu dobra. Dobrze wiedzieć, iż nawet małe gesty dobroci mogą mieć wielki wpływ na innych, niewątpliwie budują lepszy świat. Drobne przysługi stanowią ogromną wartość. Proste rzeczy zwykle nic nie kosztują, a mogą zmienić wiele. Warto więc postanowić sobie, aby dobro stało się dla nas codziennością. Uczmy się wdzięczności i bądźmy otwarci na potrzeby drugiego człowieka. ZAKOŃCZENIE – MOC PROSTYCH GESTÓW Każdy z nas może być źródłem dobra, Zachęcajmy siebie nawzajem do jego czynienia, ponieważ wspólnie możemy dużo więcej. Nawet drobne gesty sprawią, że ktoś stanie się szczęśliwszy. Dobro zawsze jednoczy Niech dzień dobrych uczynków będzie dla nas bodźcem dotego, aby o nich nie zapominać. Nie potrzeba wielkich czynów, nawet mały gest ma znaczenie, trzymajmy się tego.

Ciasteczko, które mówi: „jesteś ważna/ważny”. Kilka myśli na Ogólnopolskie Święto Kaszanki

 Są takie dni, które z pozoru wydają się absurdalne. Na przykład – Ogólnopolskie Święto Kaszanki. Sama nazwa wywołuje uśmiech, może lekkie uniesienie brwi, a u niektórych nawet pytanie: „To naprawdę istnieje?”. Tak. Istnieje. I choć kaszanka to temat dość... specyficzny, to przy odpowiednim spojrzeniu potrafi stać się metaforą. Bo dziś nie będzie tylko o podrobach. Będzie o tym, że każdy z nas – jak to ciasteczko z wróżbą – może przypomnieć drugiej osobie: „jesteś ważna, jesteś ważny”.


O kaszance słów kilka

Na pierwszy rzut oka – kaszanka to nie jest kulinarny obiekt marzeń. Ktoś mógłby nawet powiedzieć, że to coś, czego „lepiej nie wiedzieć, z czego się składa”. A jednak ma swoje święto. I to ogólnopolskie. Niezależnie od tego, czy jesteś fanem smażonej z cebulką, z grilla, czy może zjadaczem symbolicznym – kaszanka jest częścią naszej kultury. Taka trochę zapomniana, trochę wyśmiana, trochę „wstydliwa”, ale… nasza.


I tutaj pojawia się refleksja: może właśnie takie rzeczy – niedoskonałe, zwyczajne, czasem nawet odrzucane – są warte największego docenienia? Tak jak ludzie.


Ciasteczko z wróżbą na niecodzienne święto

Wyobraźmy sobie, że dziś, w ramach uczczenia Święta Kaszanki, nie rozdaje się kiełbasek z grilla, tylko... ciastka. Ale nie byle jakie. Ciasteczka z wróżbą. I każda wróżba mówi jedno: „jesteś ważna” lub „jesteś ważny”.


Tylko tyle. Bez zbędnych metafor, bez literackich fajerwerków. Jedno krótkie zdanie, które, mimo prostoty, potrafi wywrzeć ogromne wrażenie. Bo ilu z nas naprawdę słyszy to na co dzień? Ilu z nas mówi to innym?


W świecie, który wymaga od nas ciągłego biegu, porównywania się, osiągania, przekraczania granic i dostosowywania się do trendów, ta jedna, ciepła wiadomość może być jak kubek herbaty w zimny dzień. Czuła, zwyczajna, kojąca. Potrzebna.


Kaszanka i człowiek – więcej wspólnego, niż myślisz

Kaszanka to nie filet mignon. Nie pojawia się w fine diningowych restauracjach (chociaż, kto wie – może ktoś już eksperymentował). To potrawa, która nie ma ambicji, by zachwycać estetyką. Ona po prostu ma być. Sycić, przypominać o tradycji, może trochę wzruszać, bo jedliśmy ją z dziadkiem na działce. I może właśnie w tym tkwi jej siła?


Człowiek też nie musi być idealny, by był wartościowy. Nie musi być opakowany w filtr z Instagrama, mieć uporządkowanego życia czy listy osiągnięć w CV. Czasem wystarczy, że jest. I że ktoś mu to powie: „Jesteś ważna. Jesteś ważny.”


Tak jak kaszanka ma swoje miejsce na stole, mimo że nikt się nią nie chwali na weselach, tak Ty masz swoje miejsce w świecie. Nie musisz być „modny”, „doskonały”, „perfekcyjny” – by być potrzebnym i cennym.


Zatrzymaj się. Przypomnij sobie, przypomnij komuś

Ogólnopolskie Święto Kaszanki może wydawać się żartem. Ale może być też pretekstem. Do zatrzymania się. Do docenienia siebie i innych. Do powiedzenia najbliższej osobie – albo i tej całkiem dalekiej – że ma znaczenie.


Może podaruj komuś takie ciasteczko – dosłownie albo symbolicznie. Z kartką. SMS-em. Krótką wiadomością: „Jesteś ważna.” Nawet jeśli ta osoba udaje, że nie potrzebuje słów. Nawet jeśli Ty sam/a masz wątpliwości, czy wypada. Uwierz – wypada. I działa.


Święta (nie tylko kulinarne) są po coś

W kulturze jest miejsce na powagę i na śmiech. Na głębokie refleksje i absurdalne święta. Ale może właśnie zderzenie tych dwóch światów przynosi coś najciekawszego? Bo jeśli potrafimy na moment zatrzymać się przy kaszance i spojrzeć na nią nie z pogardą, lecz z czułością, to może łatwiej nam będzie spojrzeć tak samo na siebie. I na innych.


Nie wszyscy będziemy tortem z trzema piętrami i lukrem z ekwadorskiego kakao. Niektórzy z nas są bardziej… kaszanką. Ale to nie znaczy, że jesteśmy mniej wartościowi. Wręcz przeciwnie. Czasem właśnie ci cisi, zwyczajni, „nieidealni” robią największą różnicę.


I na koniec...

Jeśli dziś usmażysz kaszankę – zrób to z sercem. Jeśli nie – przynajmniej uśmiechnij się do kogoś, kto wygląda, jakby potrzebował przypomnienia. I jeśli możesz, podaruj komuś takie symboliczne ciasteczko z jedną, prostą wróżbą:


„Jesteś ważna.”

„Jesteś ważny.”


I Ty też.


sobota, 24 maja 2025

Śmiecenie to nie tylko plastik.

 

Śmiecenie to nie tylko plastik. Mój dzień bez śmiecenia i myśl, że warto zostawiać po sobie dobre emocje.

W ciągu całego roku mamy kilka dni, w których poruszamy tematy dotyczące ekologii, czystości środowiska czy też sprzątania świata.

Najbardziej popularnym dniem ekologii jest Światowy Dzień Ziemi, który obchodzony jest 22 kwietnia. Dzień, w którym przypominane są najważniejsze zachowania proekologiczne, edukacja o środowisku, i zachowaniu czystości naszej planety.   

Każdy dzień powinien być dniem bez śmiecenia. Nie jest to takie proste, ponieważ każdy z nas w swoim gospodarstwie domowym generuje każdego dnia jakąś ilość śmieci. Ważne, aby je odpowiednio składować, a przede wszystkim  segregować, żeby nie zalegały w różnych miejscach i były odkładane do odpowiednich pojemników.

Dla osoby niewidomej jest to bardzo duży problem. Żeby śmieci były odpowiednio segregowane potrzebnych jest  do tego kilka pojemników.

Pojemniki muszą być ustawione w takich miejscach kuchni, żeby niewidoma osoba nie musiała się o nie obijać, szybko do nich mogła trafić a przez to, że nie widzi nie potrąciła i nie wysypała ich zawartości. Jeszcze większym problemem dla niewidomego jest wyniesienie tych posegregowanych śmieci i włożenie ich do odpowiedniego kontenera, czy to plastik czy szkło, czy zmieszane, ponieważ kontenery są w odpowiednich kolorach, a niewidomy tego przecież nie widzi. Kontenery przesuwane są w różnym kierunku, zamieniane miejscami i z tym niewidomi mają największe problemy.  Niestety niewidomy musi prosić o pomoc osobę widzącą, bo sam nie jest w stanie tychże posegregowanych śmieci umieścić w odpowiednim kontenerze.

Tak, to są śmieci fizyczne, ale mamy też śmieci emocjonalne, które nie śmierdzą, ale zostawiają po sobie bardzo duży ślad.

Jeżeli usłyszysz z samego rana jakieś bardzo przykre słowo, które będzie skierowane pod twoim adresem, to takie słowo potrafi zaśmiecić twój umysł i zepsuć cały dzień, bo ono nie trafi do kosza ze śmieciami, tylko zatrzyma się w tobie w twoim sercu. 

Brak empatii, obojętność, brak cierpliwości, której ktoś doświadczy od  drugiego człowieka, to są bardzo poważne  śmieci emocjonalne, których  ciężko jest się pozbyć, wyrzucić ze swego serca. Proponuję,  po uspokojeniu swoich przykrych myśli i przemyśleniu tej trudnej dla nas sytuacji wybaczyć sobie i innym, zapomnieć, że coś przykrego nas spotkało, żeby nam było lepiej żyć, nie zadręczać się,  nie rozmyślać, że coś takiego miało miejsce. Wybaczenie będzie najlepszym doznaniem.

Moja kuchnia jest niewielka, jako osoba niewidoma muszę mieć wszędzie porządek. Wszystko musi mieć swoje miejsce, musi  być odkładane na swoje stałe miejsce, bo inaczej to bym ciągle czegoś szukała. Pojemniki na śmieci stoją w szafce pod zlewem, zawsze w tym samym miejscu i tej samej kolejności, żebym nie musiała szukać, albo się zastanawiać gdzie i co mam wrzucać.  

Dotykając różnych rzeczy nauczyłam  się rozpoznawać do czego to jest, jaki ma kształt, oraz z jakiego materiału jest to wykonane, i wtedy wiem, do którego pojemnika musi być wyrzucone. Do kosza ze szkłem wyrzucamy szkło kolorowe, butelki, słoiki, szklane opakowania po kosmetykach, które nie są łączone z innymi materiałami, takimi, plastik czy metal, natomiast  nie wolno wyrzucać porcelany, szyb, luster, naczyń. Kolejny pojemnik to plastik i metal, w którym mogą się znaleźć opakowania plastikowe,  metalowe puszki, kartony po mleku, sokach itd. Trzeci to kosz na papier i  makulaturę,  Reszta śmieci idzie do pojemnika ze zmieszanymi śmieciami, oprócz śmieci bio, które też trzeba oddzielnie składować,  Jak widać dla nas niewidomych jest to duże utrudnienie naszego życia,  ale widać dajemy radę i nie narzekamy, bo tak trzeba.

Uwielbiamy się spotykać z różnymi ludźmi przy herbatce lub kawie, zajadając się  pysznymi ciastkami Dr Gerarda.  Ciastka Dr Gerarda są bardzo wciągające, zjadanie ich daje nam wielką przyjemność.  Ich smak i zapach daje nam  poczucie zadowolenia i takiej wspólnoty.  Przy takim pełnym stole, podanie komuś pomocnej dłoni, powiedzenie dobrego słowa, uśmiechu, czy wysłuchanie  drugiej osoby powoduje, że ludzie są bardziej otwarci i wyrozumiali dla siebie i innych. Po takich spotkaniach zostają nam tylko te dobre „śmieci’ wspomnienia, a o tych złych, przykrych śmieciach szybko staramy się zapomnieć.

W dzisiejszych czasach życie jest bardzo trudne, ludzie są zabiegani, zapracowani, zajęci swoimi sprawami, często nie mając czasu nawet dla swojej rodziny czy swoich bliskich. Będąc osobą niewidomą staram się nikomu nie narzucać swojego towarzystwa, nigdy nie wymagam od bliskich czy  znajomych wielkiego zaangażowania w moje sprawy, ale jestem bardzo wdzięczna jeśli ktoś przyjdzie mi z pomocą, sam zaproponuje, że może mi w czymś pomóc.  Są sytuacje, w których jest niestety potrzebny wzrok, więc czasem proszę kogoś o pomoc, jednak nigdy nie spotkałam się z odmową. Jeśli ktoś potrzebuje mojej pomocy staram się, na ile to możliwe z mojej strony, zawsze służyć pomocą.

Nie mamy zmysłu wzroku, i z niego nie korzystamy, ale mamy za to inne ważne zmysły, z których możemy korzystać, to zmysł dotyku, słuchu, smaku, zapachu czy dźwięku. Są to zmysły, które mamy bardziej wyostrzone niż osoby widzące, bo my na nich się skupiamy i potrafimy więcej wysłuchać niż osoba widząca zobaczy.

Czy da się żyć czyściej w sensie duchowym czy fizycznym  Tak da się, trzeba tylko sobie wszystko dobrze rozplanować, poukładać.  Ze śmieciami fizycznymi jest prosta sprawa, trzeba tylko chcieć. Jednak   nie wszyscy chcą sobie radzić, czasem te śmieci zamiast trafiać do kontenerów do tego przeznaczonych,  trafiają gdzieś do lasu, do rzeki albo do rowu, bo komuś się nie chce skorzystać z kontenera. Ze śmieciami duchowymi trochę trudniej jest sobie poradzić, ale przy dobrym nastawieniu i wybaczeniu sobie i innym oraz zapomnieniu o przykrych sprawach, wtedy  jest nam łatwiej dalej żyć.

Starajmy się zawsze zostawiać po sobie te dobre emocje.

                                                

Ciasteczko, które mówi jesteś ważna ważny. kilka myśli na ogólnopolskie święto kaszanki

Nasza relacja z jedzeniem jest nie tylko związana z posiadaniem silnej woli lub samodyscypliną. Powiem więcej, jest w bardzo niewielkim stopniu związana z wyżej wymienionymi umiejętnościami. Jest czymś dużo więcej, gdyż w niej znajdują odzwierciedlenie inne ważne relacje z naszego życia. To jaki mamy stosunek do jedzenia i własnego ciała jest w dużej nierze wynikiem przekazu otrzymywanego od najmłodszych lat. Zacznijmy od początku. Kobieta karmiąca swoje niemowlę poza zaspokojeniem jego głodu fizjologicznego, zaspokaja też potrzebę ciepła, miłości i bezpieczeństwa. Słodkawy smak mleka matki jest już jednym z pierwszych pozytywnych skojarzeń związanych z jedzeniem. Chrupiąca pieczona kaszanka to prawdziwa uczta dla podniebienia, które łączy w sobie tradycyjne smaki z nowoczesnym podejściem do gotowania. To zdanie głęboko zakorzenione w polskiej kuchni, zachwyca swoją prostotą i jednocześnie bogactwem aromatów. Delikatne wnętrze kaszanki, wypełnione kaszą i przyprawami, otulone złocistą, chrupiącą skórką, sprawia że trudno mu się oprzeć. Idealnie nadają się zarówno no sycący obiad w chłodne dni, jak i na wyjątkowe okazje, kiedy chcemy zaserwować coś naprawdę wyjątkowego. Dzień kaszanki obchodzi się 1 Maja, czyli w międzynarodowy dzień pracy. Jest to nieoficjalne święto, które z roku na rok zyskuje na popularności wśród fanów kaszanki. Dzień kaszanki został zainicjowany w 2005 roku w Płocku, uznawany za nieoficjalną stolicę polskiej kaszanki. Kaszanka jako produkt, prawdopodobnie przywędrowała do Polski z Niemiec lub Danii, i od 17 wieku zdobywała na terenach polskich coraz większą popularność. Nie widzę ale czuję to zwrot, który może oznaczać, że ktoś nie rozumie lub nie dostrzega czegoś, ale wyraźnie to odczuwa, na przykład emocjonalnie lub intuicyjnie. Może też oznaczać, że ktoś ma trudności z wyrażaniem swoich uczuć lub że coś jest ukryte, ale mimo to jest wyczuwalne, człowiek jest oddzielony od swojego ciała oznacza to że nie widzi. Przy jednoczesnym czuciu można odczuwać silne emocje. I zapachy nie mają fizycznego wyglądu, są odczuwane przez zmysł węchu. Są wynikiem obecności związków chemicznych w powietrzu, które pobudzają receptury węchowe w nosie. Te receptury przekazują informacje do mózgu, który następnie interpretuje je jako konkretne zapachy. Smaki nie mają wyglądu w sensie wizualnym. Smak to wrażenia sensoryczne, które odczuwamy za pomocą kubków smakowych na języku, podniebieniu i innych częściach ciała jamy ustnej. To nie są jakieś kolory czy kształty, które widzimy, tylko reakcje chemiczne, które wywołują impulsy nerwowe wysyłane do mózgu gdzie są interpretowane jako smak. Emocje nie istnieją tylko w naszym mózgu towarzyszą im często także wyraźne doznania zmysłowe odczuwane w całym ciele. Niekiedy łatwiej dostrzec coś, czego inni nie widzą, ponieważ nasz system wzrokowy jest nastawiony na wyszukiwanie określonych informacji i ignorowanie innych, co wpływa na nasze percepcję. Oprócz tego każdy z nas ma indywidualne doświadczenia, które kształtują sposób, w jaki postrzegamy świat. Święto blichtu nie jest tradycyjnym powszechnym określeniem święta. W kontekście tradycji ludowych i religijnych, bardziej znane są nazwy takie jak noc kupały, jare święto, Szczodre gody, czy też święta związane z cyklem rocznym i wegetacją jak Dziady. Świętowanie dla osoby niewidomej polega na skupieniu się na zmysłach innych niż wzrok, takich jak słuch, dotyk, smak i zapach. Można cieszyć się muzyką, pysznym jedzeniem, aromatem potraw, a także dotykiem bliskich osób, które osobie niewidomej zapewnia bezpieczeństwo i atmosferą święta. Osoby niewidome potrzebują wsparcia i pomocy zwłaszcza w początkowej fazie adaptacji do utraty wzroku, ale mogą prowadzić pełnia i satysfakcjonujące życie. Kaszanka może być symbolem bliskości, zwłaszcza w kontekście tradycji rodzinnych i religijnych. Często jest to potrawa, która łączy rodziny podczas wspólnych posiłków, zwłaszcza na święta lub w czasie ważnych uroczystości. Rozpoznawanie ciastka po dotyku jest trudne, ponieważ ciastka mają różne struktury i tekstury, które mogą być łatwo zniekształcone przez dotyk. Aby zrozumieć, jakie aspekty ciastka możesz ocenić po dotyku, należy zapoznać się z różnymi rodzajami ciast i ich charakterystycznymi cechami. Rozpoznawanie ciastka po dotyku wymaga doświadczenia i praktyki. Należy zwrócić uwagę na stopień upieczenia, teksturę i wilgotność ciasta. Tak ciastko może poprawić humor i nastrój, a nawet złagodzić stres, co może przełożyć się na lepszy dzień. Słodki smak, zwłaszcza ulubionych ciastek, może wyzwolić w nas uczucie przyjemności i poprawić nastrój. Spożywanie słodyczy w tym ciastek, powoduje uwolnienie dopamininy w mózgu, neuroprzekaźnika związanego z uczuciem przyjemności i nagrody. Słodycze mogą być traktowane jako rodzaj komunikatu, zarówno w relacjach międzyludzkich, jak i w kontekście wewnętrznych potrzeb i stanów emocjonalnych. Mogą wyrażać radość, wdzięczność, przeprosiny ale również być sposobem na radzenie sobie ze stresem, smutkiem czy innymi negatywnymi emocjami. Wspólne jedzenie z innymi osobami to nie tylko sposób na zaspokojenie głodu, ale również ważny czynnik wpływający na relację, budowanie więzi i ogólny dobrostan. Emocje są łatwiej zapamiętywane niż smak, ponieważ mózg wykorzystuje różne mechanizmy do przetwarzania tych doświadczeń. Małe rzeczy, które sprawiają że czujesz się widoczny, to drobne czynności i doświadczenia, które mogą być dostrzegane i doceniane przez innych, a także przez ciebie samego. Ktoś częstuje, kiedy oferuje coś do jedzenia lub picia innym, zazwyczaj jako gest uprzejmości lub zaproszenia. Może to być na przykład, podczas spotkania towarzyskiego, kiedy ktoś oferuje coś do picia lub do jedzenia swoim gościom. Kiedy ktoś zaprasza na wspólny posiłek lub oferuje coś ze swojego zamówienia. Kiedy ktoś oferuje słodycze lub napoje kolegom. Kiedy ktoś podzielić chcę się czymś co ma przy sobie na przykład owocami ciastkami. W skrócie kiedy ktoś częstuje oferuje innym coś dobrego, aby włączyć ich do przyjemności dzielenia się jedzeniem lub napojami. Kaszanka, tradycyjne polskie danie może być postrzegane jako gest wsparcia w różnych kontekstach, zarówno w sensie dosłownym jak i metaforycznym. Można ją podarować jako gest troski i wsparcia, zwłaszcza jeśli osoba, której podarowujemy kaszankę, jest głodna lub potrzebuję odżywiania. Kaszanka to również sposób na okazanie uznania dla tradycji i kultury polskiej, co może być ważnym elementem wsparcia dla osoby, która jest związana z polską lub polską kulturą. Gest zaproszenia do stołu to uprzejmy kulturalny sposób na wezwanie kogoś do wspólnego spożywania posiłku. Oznacza że zapraszający chcę, żeby gość podzielił z nami posiłkiem i towarzyszył mu w tej chwili. Przesłanie do czytelników to forma komunikacji z odbiorcą, mająca na celu przekazanie konkretnego, ważnego dla autora lub autora i odbiorcy przesłania, idei, informacji lub zachęty do jakiegoś działania. Zazwyczaj stosuje się je na zakończenie tekstu, aby pozostawić czytelnikowi ostatnie wrażenie i pomóc w zrozumieniu celu artykułu. Konwalie są świętowane 1 Maja, zwłaszcza we Francji, gdzie wręczają je jako symbol szczęścia. W innych krajach, takich jak Polska, konwalię również są cenione za swój piękny zapach i delikatne kwiaty, a także przypominają o zbliżającym się sezonem letnim. Kaszankę można świętować 1 Maja obchodzony jest ogólnopolski dzień kaszanki, a to idealny czas na świętowanie tej wędliny. Jest to święto nieoficjalne, ale bardzo popularne wśród fanów kaszanki i grillowania. Ciastka można świętować 26 listopada obchodzony jest dzień ciastka, a 17 maja to światowy dzień pieczenia. Co więcej, dzień karmelu 5 kwietnia to doskonała okazja, aby cieszyć się słodkościami z karmelową polewą. Tak można świętować obecność, szczególnie w kontekście wydarzeń społecznych, religijnych czy też w życiu codziennym. Świętowanie obecności może oznaczać celebrowanie faktów, że coś lub ktoś jest obecny. Niekiedy wystarczy zaprosić, kogoś na jedno ciasteczko, żeby ta osoba poczuła się doceniona lub wiedziała że nam na niej zależy i była z tego powodu szczęśliwa.

piątek, 23 maja 2025

🍫 Dźwięk uśmiechu i smak czekolady. Jak Dzień Dobrych Uczynków i ciastka Dr Gerard uczą mnie wdzięczności?

 

 

            Każdy z nas codziennie może zrobić coś dobrego dla drugiej osoby – czasem wystarczy uśmiech, pomocna dłoń czy miłe słowo. Dzień Dobrych Uczynków to wyjątkowa okazja, by jeszcze bardziej zwrócić uwagę na życzliwość, empatię i wzajemne wsparcie. Z mojej perspektywy ten dzień ma szczególne znaczenie, ponieważ przypomina mi, jak wiele dobra można dostrzec w codziennych gestach i jak ogromną rolę odgrywa serdeczność innych ludzi.

 

Znaczenie Dnia Dobrych Uczynków w moim życiu jako osoby niewidomej.

- Jako osoba niewidoma na co dzień spotykam się z różnymi wyzwaniami, ale także z ogromną życzliwością ze strony innych ludzi. Dzień Dobrych Uczynków jest dla mnie symbolem tych wszystkich chwil, kiedy ktoś poda mi rękę na przejściu, pomógł w sklepie czy po prostu poświęcił chwilę na rozmowę. Te małe akty dobroci sprawiają, że świat jest bardziej dostępny, a przede wszystkim cieplejszy. Dzięki nim czuję, że nie jestem sam, a życzliwość nie zna barier.

 

Dlaczego drobne gesty mają wielką moc?

- Często nam się wydaje, że tylko wielkie działania mają znaczenie. Jednak tak naprawdę to małe, codzienne gesty mogą mieć największy wpływ na innych. Jeden miły uśmiech może poprawić komuś humor na cały dzień, a uprzejmy gest może sprawić, że ktoś poczuje się ważny i zauważony. Drobne uczynki budują więzi, dają poczucie wspólnoty i pokazują, że każdy ma wartość. To właśnie takie gesty uczą nas, że dobroć nie wymaga wysiłku, a nawet najmniejsza pomoc może zmienić czyjś dzień.

 

Jak ciastka Dr Gerard stały się symbolem mojej wdzięczności?

- Ciastka Dr Gerard mają dla mnie wyjątkowe znaczenie, ponieważ są wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. To nie tylko słodka przekąska, ale także symbol wdzięczności i radości, którą mogę się dzielić z innymi. Kiedy ktoś okazuje mi życzliwość, lubię podarować mu mały upominek – czasem są to właśnie te ciastka. Dla mnie to sposób na powiedzenie „dziękuję” i pokazanie, jak bardzo doceniam każdą dobrą chwilę. Wierzę, że dobro się mnoży i każda najmniejsza forma wdzięczności może sprawić, że ktoś poczuje się wyjątkowy.

 

Smak czekolady jako wyraz wdzięczności

 

            Wdzięczność można wyrazić na wiele sposobów – słowem, gestem, spojrzeniem pełnym ciepła. Ale czy jest coś bardziej uniwersalnego niż słodki smak czekolady? To symbol dobroci, serdeczności i małych przyjemności, które łączą ludzi.

 

Czekolada jako uniwersalny język życzliwości.

- Czekolada od lat towarzyszy nam w wyjątkowych chwilach. Obdarowujemy nią bliskich na urodziny, święta czy jako drobny gest, by komuś poprawić dzień. Nie wymaga słów – jej smak mówi za nas: „dziękuję”, „doceniam Cię”, „chcę sprawić Ci radość”. To dlatego jest tak popularnym prezentem na całym świecie.

 

Ciastka Dr Gerard – historia smaku, który łączy pokolenia.

- Smak dzieciństwa, chwile spędzone przy stole z bliskimi, beztroskie rozmowy – to właśnie towarzyszyło wielu pokoleniom przy słodkościach Dr Gerard. Ich charakterystyczny smak przetrwał próbę czasu, budząc nostalgię u dorosłych i zachwyt u dzieci. Przy filiżance herbaty w szkole czy w pracy – te małe wypieki przypominają nam o prostych radościach i są symbolem rodzinnego ciepła.

 

Dzielenie się słodkościami jako forma podziękowania.

- Nic tak nie zbliża ludzi jak wspólne chwile przy czymś pysznym. Podzielenie się czekoladką, ciasteczkiem czy pralinką jest drobnym, ale znaczącym gestem, który pokazuje, że cenimy drugą osobę. To sposób na wyrażenie wdzięczności – za pomoc, za dobre słowo, za obecność. W końcu najmniejsze rzeczy mają największą wartość.

 

Dźwięk uśmiechu – jak odbieram radość innych?

 

      Nic tak nie podnosi na duchu jak szczery śmiech drugiej osoby. Czasami nie trzeba widzieć uśmiechu, wystarczy go usłyszeć. To właśnie dźwięk radości buduje atmosferę i sprawia, że czujemy się częścią czegoś pięknego.

 

Rozpoznawanie emocji poprzez ton głosu i śmiech.

- Radość ma swój wyjątkowy dźwięk. Ciepły, lekki, swobodny śmiech natychmiast poprawia nastrój. Ton głosu zdradza, czy jest to pełna szczęścia radość, czy jedynie uprzejmy uśmiech. To niesamowite, jak można wyczuć emocje innych bez słów – wystarczy wsłuchać się w ich głos, śmiech, sposób mówienia.

 

Radość wywołana niespodziewanym poczęstunkiem.

- Nic nie wywołuje uśmiechu tak szybko, jak miła niespodzianka. Kawa od przyjaciela, cukierek wręczony bez powodu, kawałek ciasta od sąsiadów – to drobne gesty, które sprawiają, że czujemy się docenieni i ważni. Moment zaskoczenia połączony z przyjemnością sprawia, że zapamiętujemy te chwile jako coś wyjątkowego.

 

Wzmacnianie więzi poprzez wspólne chwile przy słodyczach.

- Jedzenie od zawsze łączy ludzi. Gdy dzielimy się słodyczami, nie chodzi tylko o smak, ale o wspólne doświadczenie. Wspólne chwile przy ulubionych przekąskach to czas rozmów, śmiechu, dzielenia się historiami. To momenty, które budują relacje i sprawiają, że czujemy się blisko drugiej osoby.

 

      Dźwięk radości to coś więcej niż tylko śmiech. To ciepło, które przenika do serca i zostaje na długo. Warto wsłuchać się w ten dźwięk i dzielić się nim z innymi.

 

Dobre uczynki w codziennym życiu osoby niewidomej

 

      Życzliwość to małe gesty, które mogą mieć ogromne znaczenie. Osoby niewidome na co dzień stykają się z różnymi wyzwaniami, ale to nie oznacza, że nie mogą również przeżyć dobroci i budować wartościowych relacji.

 

Moje sposoby na okazywanie życzliwości bez względu na ograniczenia.

Życzliwość nie wymaga wzroku, a jedynie serca. W moim codziennym życiu staram się, aby każdy dzień był pełen dobrych uczynków:

- Uśmiech i ciepłe słowo – choć nie widzę reakcji innych, wiem, że życzliwość w głosie i miłe słowa potrafią odmienić czyjś dzień.

- Pomoc w codziennych sprawach – czasem wystarczy zapytać, czy ktoś potrzebuje wsparcia. Moje doświadczenie nauczyło mnie, że wrażliwość na potrzeby innych nie wymaga wzroku.

- Słuchanie i rozmowa – ludzie często potrzebują kogoś, kto ich wysłucha. Czasem wystarczy poświęcić chwilę na rozmowę, by ktoś poczuł się ważny i zrozumiany.

 

Wykorzystanie ciastek Dr Gerard w budowaniu relacji.

Słodycze od zawsze łączyły ludzi, a Dr Gerard to smak, który kojarzy się z domowym ciepłem.

- Dzielenie się nimi – mały gest, jak podarowanie komuś ciastka, może być początkiem pięknej przyjaźni.

- Wspólne chwile przy kawie – zaproszenie znajomych na kawę i poczęstowanie ich ulubionymi słodkościami to sposób na pielęgnowanie więzi.

- Wyrażanie wdzięczności – kiedy ktoś mi pomaga, wręczenie mu paczki ciastek Dr Gerard to mój sposób na podziękowanie.

 

Przykłady sytuacji, w których mały gest miał duże znaczenie.

Nie trzeba wielkich czynów, aby sprawić komuś radość!

- Pomoc w drobnych naprawach sąsiadom – Kiedy którykolwiek z sąsiadów prosi o pomoc w rozwiązaniu jakiegoś problemu, to staram się pomóc mimo mojego problemu ze wzrokiem.

- Podarowanie słodyczy komuś w trudnym dniu – wiele razy zdarzyło się, że uśmiech i paczka ciastek sprawiły, że ktoś poczuł się lepiej.

- Słuchanie zamiast doradzania – są chwile, gdy ktoś po prostu potrzebuje być wysłuchanym. Często wystarczy cierpliwie wysłuchać, by komuś poprawić humor.

      Każdy dzień to okazja do czynienia dobra. Nie ma znaczenia, jakie mamy ograniczenia – życzliwość zawsze ma moc zmieniania świata na lepsze.

 

Wdzięczność jako dwukierunkowa droga

 

      Wdzięczność to coś więcej niż tylko zwykłe „dziękuję”. To sposób myślenia, który pozwala nam doceniać zarówno to, co otrzymujemy, jak i to, co dajemy innym.

 

Otrzymywanie pomocy i wsparcia od innych.

- Każdy z nas, prędzej czy później, potrzebuje wsparcia. Czasami to może być drobna pomoc w zrobieniu większych zakupów, a innym razem większa – ktoś, kto wysłucha i doradzi w trudnej chwili. Przyjmowanie pomocy od innych wymaga otwartości i zrozumienia, że nie musimy wszystkiego robić sami. Kiedy pozwalamy innym okazać nam dobroć, tworzymy głębsze więzi i wzajemne zaufanie.

 

Jak nauczyłem się przyjmować dobre uczynki z wdzięcznością.

- Nie zawsze mi było łatwo przyjmować pomoc. Często miałem wrażenie, że powinienem poradzić sobie sam, że przyjęcie wsparcia oznacza słabość. Z czasem zrozumiałem, że wdzięczność to nie tylko słowa, ale także sposób, w jaki pozwalamy innym poczuć, że ich dobroć ma znaczenie. Nauczyłem się doceniać gesty, mówić „dziękuję” szczerze i otwarcie i okazywać radość z otrzymanej pomocy.

 

Równowaga między dawaniem a otrzymywaniem.

- Życie to wymiana – raz jesteśmy tymi, którzy pomagają, innym razem tymi, którzy pomoc otrzymują. Ważne jest, aby nie tylko chętnie przyjmować wsparcie, ale też je oferować. Gdy dajemy coś od siebie, wzmacniamy relacje i budujemy społeczność opartą na wzajemnym szacunku. Warto jednak pamiętać, że równowaga jest kluczowa. Nie możemy ciągle tylko dawać, nie dbając o własne potrzeby, ani tylko brać, nie zwracając uwagi na innych.

 

      Wdzięczność, gdy jest dwukierunkowa, sprawia, że świat staje się lepszym miejscem. Gdy uczymy się ją okazywać i przyjmować, tworzymy głębsze i bardziej wartościowe relacje.

 

Refleksje na temat Dnia Dobrych Uczynków

 

      Każdy dzień to okazja, aby czynić dobro! Dzień Dobrych Uczynków przypomina nam, jak małe gesty mogą mieć wielki wpływ na innych. Ale co, gdybyśmy obchodzili go nie tylko raz w roku, lecz codziennie!

 

Dlaczego warto celebrować ten dzień każdego dnia.

- Dobro wraca! Pomocna dłoń, uśmiech czy miłe słowo mogą poprawić komuś dzień i sprawić, że świat stanie się bardziej przyjazny. Życie w empatii sprawia, że czujemy się bardziej spełnieni, budujemy silniejsze więzi i dajemy przykład innym.

 

Małe gesty, które tworzą lepszy świat.

- Nie trzeba wielkich czynów, by zrobić coś dobrego. Oto kilka drobnych gestów, które mają ogromną wartość:

A.    Ustąpienie miejsca w komunikacji miejskiej

B.     Pomoc osobie starszej w sklepie

C.     Ciepłe słowo dla kogoś, kto ma ciężki dzień

D.    Wspieranie lokalnych organizacji charytatywnych

E.     Uśmiech do nieznajomego

To proste rzeczy, które nic nie kosztują, a mogą zmienić czyjeś życie!

 

Moje postanowienia na przyszłość w kontekście szerzenia dobra.

- Chciałbym, by dobro stało się moją codzienną praktyką! Dlatego postanawiam:

A.    Być bardziej uważnym na potrzeby innych

B.     Doceniać małe rzeczy i dziękować za pomoc

C.     Zachęcać bliskich do wspólnego czynienia dobra

D.    Angażować się w inicjatywy społeczne

Razem możemy uczynić świat piękniejszym miejscem!

 

      Dzień Dobrych Uczynków dobiega końca, ale jego przesłanie pozostaje z nami na długo. To wyjątkowe doświadczenie pokazało, jak nawet najmniejsze gesty mają ogromną moc. Uśmiech, pomocna dłoń, dobre słowo – każdy z tych momentów mógł sprawić, że komuś dzień stał się lepszy.

 

      Na pewno każdy z nas widział lub słyszał, jak życzliwość potrafi zjednoczyć ludzi i stworzyć pozytywną atmosferę wokół nas. To zawsze jest doskonała okazja, by przekonać się, że dobro jest zaraźliwe – jedno miłe działanie inspiruje kolejne, tworząc prawdziwy łańcuch pozytywnych zmian.

Niech ten dzień będzie impulsem do dalszego działania! Nie trzeba wielkich czynów, by zmienić świat na lepsze. Zacznij od siebie – może to być pomoc sąsiadowi, wsparcie lokalnej inicjatywy czy po prostu chwila rozmowy z kimś, kto jej potrzebuje. Każdy gest, nawet najmniejszy, ma znaczenie.

 

      Pamiętajmy, że każdy z nas może być źródłem dobra. Wystarczy chcieć i działać. Życzliwość nie ma granic ani dat w kalendarzu – niech będzie obecna w naszym życiu każdego dnia!

 

Czy masz jakieś doświadczenia związane z tym dniem, którymi chciałbyś się podzielić? 😊

Dzień Walki z Dyskryminacją Osób z Niepełnosprawnością. Małe gesty, które sprawiają, że czujemy się zauważeni

 

1. Wstęp: Dzień, który przypomina o rzeczach, których nie widać

1.1. Dlaczego nie chodzi tylko o prawa, ale o relacje

 

Dzień Walki z Dyskryminacją Osób z Niepełnosprawnością obchodzony 5 maja, to nie tylko moment, w którym warto przypomnieć o prawach i ich przestrzeganiu. To również czas, by spojrzeć głębiej – na relacje, na codzienne spotkania, na to, jak mówimy, jak patrzymy, jak jesteśmy lub… jak nas brakuje. Bo prawa są fundamentem, ale to relacje budują człowieczeństwo.

1.2. Skąd ten temat? Z codziennych sytuacji, które zostają w sercu

 

Ten temat nie wziął się z podręcznika. Wynika z codziennych momentów i przemyśleń – z sytuacji i interakcji z ludźmi. Ludzie sprawiają mi przykrość, gdy czuję się przez nich niezauważona i odtrącona. Ale temat ten jest też po to, aby zmienić coś w sobie. Może wina leży gdzieś pośrodku.

1.3. Co to znaczy „czuć się zauważonym” – być obok kogoś

 

Czuć się zauważonym to nie znaczy być podziwianym, oklaskiwanym, pokazywanym jako wzór. To znaczy być dostrzeżonym w prostym „cześć”, w spojrzeniu, w miejscu przy stole. To bycie razem – tak naturalnie, bez litości, bez podziałów na „my” i „oni”.

 

2. Kiedy brak spojrzenia boli bardziej niż słowa

2.1. Jak to jest, gdy ktoś mówi o mnie, a nie do mnie

 

Zaskakująco często rozmowy o osobach z niepełnosprawnością odbywają się tak jakby ponad ich głowami, gdy ktoś mówi przy mnie w trzeciej osobie. Pytania skierowane nie do mnie, ale do mojego towarzysza, opiekuna, mamy. W takich chwilach nie czuję się ani słaba, ani inna. Czuję się... nieobecna. Jakby mnie nie było. Bywam wtedy poirytowana, jednocześnie wiedząc już, że wszelkie próby zaakcentowania swojej obecności będą niezrozumiane, a wręcz spowodują zdziwienie. A może to ten moment, by łagodnie wytłumaczyć, co mi leży na sercu.

2.2. O milczeniu, które potrafi krzyczeć brakiem obecności

 

Cisza może mówić wiele. Milczenie, gdy wszyscy rozmawiają, ale nikt nie spogląda w moją stronę. A wszelkie moje próby włączenia się do rozmowy są nieskuteczne, gdyż jestem zagłuszana, niesłuchana – wywołuje we mnie poczucie bliskie rozpaczy a w konsekwencji wycofanie i świadomą izolację oraz unikanie spotkań. Jednak trzeba próbować wbrew sobie, a nawet wbrew innym. Może kiedyś uda mi się przebić ten mur.

2.3. Dlaczego pytanie „czy pani sobie poradzi?” bywa jak zimny prysznic

 

Czy to jedno pytanie potrafi przewrócić dzień do góry nogami: „Czy pani sobie poradzi?” – zadane z troską, a może z lękiem. Niby uprzejme, ale w podtekście: „na pewno nie da sobie rady”? -  już nie. Mówię wtedy sobie: ludzie nie potrafią inaczej a ja żyję i muszę żyć w świecie widzących a nie odwrotnie. To my jesteśmy mniejszością i musimy się dostosować a nie odwrotnie. Takie myślenie pomaga zrozumieć i wybaczyć niefortunną wypowiedź a także leczy z roszczeniowej postawy wobec świata – chociaż wolałabym usłyszeć inną formę zapytania: „Jak mogę pomóc?”, „Co będzie dla pani wygodne? Wszak troska to nie litość a zrozumienie drugiego człowieka.

 

3. Dzień Walki z Dyskryminacją – święto czy przypomnienie?

3.1. Nie szukam wyjątkowego traktowania, tylko zwykłej obecności

 

Ten dzień to nie prośba o uznanie. Nie chodzi o to, żeby traktować nas jak bohaterów, którzy „dzielnie dają sobie radę”. Chodzi o obecność. O to, żebyśmy byli traktowani jak wszyscy – z uwagą, z szacunkiem, z prawem do słabości i do sukcesów.

3.2. Dlaczego ten dzień bywa trudny, ale potrzebny

 

Ten dzień bywa trudny, bo obnaża prawdę. Bo przypomina, że wciąż trzeba walczyć – o to co dla innych przychodzi bez walki. Każde wyjście z domu, uwagę, zrozumienie – jednak jest też potrzebny. Bo daje głos. Pozwala powiedzieć: jesteśmy, żyjemy, chcemy być częścią. Nie dodatkiem, nie wyjątkiem, nie problemem do rozwiązania – tylko człowiekiem wśród zwykłych ludzi.

3.3. Co by było, gdybyśmy „świętowali” empatię codziennie

 

A gdyby tak ten dzień nie był potrzebny? Gdyby empatia była tak powszechna, jak powietrze? Gdyby zauważanie siebie nawzajem było naturalne, a nie okazyjne? To niemożliwe. Ludzie to nie roboty, mają prawo do błędów, do niewiedzy. Nie da się widzieć wszystkiego wokół siebie i reagować zawsze wspaniałomyślnie, według klucza, który nie dopuszczałby do urażenia kogoś. Dlatego ja uważam, że nie powinniśmy i nie możemy wymagać od ludzi, by byli idealni, tak jak my nie jesteśmy idealni. W przeciwnym razie nie byłoby niepełnosprawności.

 

4. Małe gesty, które mają wielką siłę

4.1. Ktoś zostawił mi miejsce przy stole – bez słowa, bez tłumaczenia

 

Zauważmy te małe rzeczy i przywołujmy je, gdy jest ciężko. Ktoś przesunął się trochę w bok. Zrobił miejsce. Nie patrzył z litością, nie mówił „usiądź tu, bo masz trudniej”. Po prostu zostawił miejsce – jak dla kogoś, kogo się spodziewa, na kogo się czeka. To jest jeden z tych gestów, który zostanie ze mną długo.

4.2. Uśmiech, którego nie widzę, ale czuję całym sobą

 

Nie zawsze widzę uśmiechy. Ale czasem je czuję – w głosie, w tonie, w tym, jak ktoś mówi „miło cię widzieć”. To są chwile, które pokazują, że ktoś się nie boi kontaktu. Że jestem mile widziana. I to wystarczy, by poczuć się bezpiecznie. Z drugiej strony ten uśmiech jest reakcją na mój uśmiech, dlatego uśmiechajmy się do ludzi.

4.3. Gdy ktoś mówi: „Chodź z nami”, nie „jeśli chcesz, możesz”

 

Słowa mają znaczenie. „Chodź z nami” znaczy: jesteś częścią. „Jeśli chcesz, możesz” znaczy: możesz, ale to zależy od ciebie, bo my już idziemy. Pierwsze zdanie zaprasza, drugie zostawia wybór, który często i tak jest ograniczony. Czasem wystarczy jedna zmiana słowa, by zmienić cały przekaz.

 

5. Czułość codzienna, której nie da się zaplanować

5.1. Gdy ktoś zapamiętał, jak lubię herbatę

 

Czułość to nie patos. Czułość to pamięć. Kiedy ktoś przynosi mi herbatę – taką, jak lubię – nie dlatego, że musiał, ale dlatego, że zapamiętał, robi się ciepło w środku. Bo to znaczy, że w tej właśnie chwili byłam dla kogoś ważna.

5.2. SMS o treści: „Myślę o Tobie” o godzinie, kiedy najbardziej tego potrzebuję

 

Nie trzeba wielkich słów. Czasem wystarczy: „Myślę o Tobie”. Nie „trzymaj się”, nie „będzie dobrze” – tylko: „cześć, miłych snów”. Taka wiadomość o 22:13 potrafi zmienić wieczór. Bo przypomina, że gdzieś tam ktoś o mnie pamięta.

5.3. Zaproszenie do rozmowy – nie z litości, tylko z ciekawości

 

Najlepsze rozmowy zaczynają się nie od „jak się czujesz?”, ale od: „Co myślisz o tym …?”, „Co sądzisz o tym …?”. To znaczy: jesteś ciekawa, jesteś ważna, jesteś częścią świata, z którą ktoś się liczy. To nie jest rozmowa z obowiązku – to jest spotkanie.

 

6. Co można zrobić, by ktoś poczuł się naprawdę widziany

6.1. Słuchać bez poprawiania, pytać bez oceniania

 

Nie musisz się na wszystkim znać – abyś nie oceniał i poprawiał. Wystarczy, że będziesz słuchać. Że zapytasz: „Jak to widzisz?”, „Co ci pasuje?”, i nie będziesz od razu podpowiadać rozwiązań. Być widzianym to być wysłuchanym – naprawdę, do końca.

6.2. Nie zakładać, że wiem lepiej – ale zapytać: „co Ci pasuje?”

 

Lepiej zapytać dziesięć razy, niż raz założyć, że wiemy lepiej. „Potrzebujesz czegoś?”, „Możesz powiedzieć, co ci pomaga?” – te pytania nie są obciążające. One pokazują, że ktoś widzi nas jako ludzi z potrzebami, ale i z wyborami. Unikaj założenia, że wiesz lepiej, co komu jest potrzebne.

6.3. Mieć odwagę być obok – nawet jeśli nie wiemy, co powiedzieć

 

Boisz się niezręcznej ciszy i zakłopotania. Nie musisz mieć gotowych zdań. Czasem wystarczy być. Usiąść obok. Pomilczeć razem. Uśmiechnąć się niepewnie. Bycie obecnym to czasem więcej niż tysiące słów. To dowód, że nie uciekasz. Że jesteś – właśnie tu i teraz.

 

7. Zakończenie: Mały gest zostaje długo

7.1. To nie wielkie słowa, tylko cicha obecność zmieniają świat

 

Na końcu dnia nie pamiętam wszystkich przemówień. Pamiętam, kto usiadł obok. Kto spojrzał, kto zapytał, kto był. Wielkie hasła mają znaczenie – ale to ciche gesty tworzą codzienność.

7.2. Czasem najważniejsze to dać komuś przestrzeń i uwagę

 

Nie trzeba „robić czegoś dla niepełnosprawnych”. Wystarczy dać przestrzeń. Do wypowiedzi. Do bycia sobą. Do bycia razem. Czasem wystarczy uwaga – by naprawdę zobaczyć drugiego człowieka.

7.3. Moje życzenie na ten dzień: miejmy dla siebie czułość, a nie tylko tolerancję

 

Tolerancja to za mało – gdyż tolerancja jest chłodna. Ważne jest zrozumienie, szacunek, serdeczność.  Dlatego moje życzenie na ten dzień jest proste: miejmy dla siebie czułość. W słowie. W geście. W obecności.