czwartek, 22 maja 2025

Nie tylko etykieta się liczy. Światowy Dzień Sprawiedliwego Handlu z perspektywy osoby niewidomej i miłośnika ciastek Dr Gerard.

   

  

   Sprawiedliwy Handel i moje spojrzenie bez patrzenia.

  Na wstępie przybliżę początek zaistnienia  Światowego Dnia Sprawiedliwego Handlu:

Pierwowzorem dla tych obchodów był Europejski Dzień Sklepów Świata (European Worldshop Day), organizowany przez NEWS! (Network of European World Shops – Sieć Europejskich Sklepów Świata, czyli sklepów Sprawiedliwego Handlu). Obchodzony był po raz pierwszy w r. 1966.

  Inicjatywa ta  została zapoczątkowana przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Sprawiedliwego Handlu (ang. IFAT, International Fair Trade Association) i jej organizacje członkowskie na konferencji w Arusha (Tanzania) w r. 2001. Podjęto ją, by efektywniej promować Sprawiedliwy Handel na skalę globalną. Po raz pierwszy obchodzony był 4 maja 2002 r. Obecnie obchodzony jest co roku w drugą sobotę maja, w tym roku wypada to 10 maja. 

  Uczestniczą w nich członkowie IFAT z ok. 70 krajów świata oraz sklepy Sprawiedliwego Handlu i ich sieci z całej Europy, zrzeszone w NEWS! (ok. 2500 sklepów). Obchody obejmują np. śniadania Sprawiedliwego Handlu, debaty, demonstracje, koncerty, pokazy "sprawiedliwej" mody (Fair Fashion) oraz promocje "sprawiedliwych" produktów z całego świata, jak kawa, kakao, herbata i inne produkty spożywcze, odzież, biżuteria, przepiękne wyroby rzemieślnicze i artystyczne, piłki, kwiaty cięte itp. Wiele akcji trwa przez cały maj.

    Światowy Dzień Sprawiedliwego Handlu porusza mnie inaczej niż większość społeczeństwa, gdyż spoglądam  z innej strony. 

  Będąc osobą słabowidzącą, bardzo życzyłbym sobie by handel był sprawiedliwy pod każdym względem dla wszystkich. 

  Czym dla mnie jest „uczciwy wybór” – kiedy nie mogę przeczytać etykiety. 

Niestety etykiety tj. skład produktu, są drukowane bardzo małą czcionką. Zwłaszcza opis składników, z których jest wyprodukowany, data ważności czy cena  -one co prawda są nieco większe. Najbardziej zatajane są  konserwanty, użyte w produkcie.   Powinniśmy, my konsumenci bez problemu być informowani co nam jest serwowane w danym produkcie.  

   Co to znaczy „kupować świadomie”, gdy nie widać produktu? 

 Tak naprawdę jako osobą  niepełnosprawna, która ma kłopoty z obrazem,  to świadome kupowanie jest dość trudne.  Kupując dany produkt, jestem zmuszony zaufać sprzedawcy, że ten towar faktycznie ma taki wygląd, który potrzebuje.  Przyznaję, że większość sprzedawców podchodzi do tego problemu uczciwie, choć zdarzają się też  nieuczciwi.  Oczywiście tych sprzedawców staram się omijać i uprzedzać inne osoby niepełnosprawne by też omijały te 

punkty sprzedaży. 

 

    Nie widzę etykiety, ale mogę poczuć jej znaczenie.

 Etykiety zawierają wiele cennych informacji, które w moim przypadku najczęściej są niedostępne. Dysponując zmysłem dotyku, węchu, staram się, by właśnie tak sobie  radzić w wyborze danego artykułu. Gdy jest to nie możliwe, bo akurat artykuł jest zafoliowany, to staram się, by korzystać z uprzejmości innych osób  kupujących. 

  Świadomość społeczna, że są też osoby niepełnosprawne wzrokowo, które potrzebują pomocy, jest dobra. Dlatego raczej  nie zdarzyło mi się, abym nie uzyskał pomocy.  

   Czasem bywają wyjątki, choć nie powinno się tak zdarzać, że na pytanie; Jaka jest cena tego artykułu?  Pada odpowiedź, -Tam jest napisane.

  Wtedy to ja odpowiadam; -Dziękuję, ale krócej byłoby podać cenę.  Gdybym widział, to  bym nie pytał. 

   Dla osób niewidomych, a także wielu słabowidzących możliwość dokonywania samodzielnie zakupów w sklepach  samoobsługowych, wielopowierzchniowych, jest  niemożliwa. Ideą tych markerów jest przeniesienie wyboru artykułów na kupującego. 

  Mnie to utrudnia wybór, nie wspominając o trudnościach w poruszaniu się to takich przestrzeniach. Często nadmierna jaskrawość oświetlenia, hałas, bardzo utrudniają możliwość dobrego samopoczucia w takich placówkach handlowych. 

   Osobiście wybieram sklepy, w których mam kontakt ze sprzedawcą, któremu mogę zaufać, który uczciwie pomoże wybrać mi produkt o odpowiedniej jakości i cenie. 

    Szkoda, że takich sklepów jest coraz mniej.   


              Gdzie zaczyna się prawdziwa uczciwość w handlu?

    Pragnieniem moim, choć pewnie każdego klienta jest, aby w handlu panowała uczciwość i to pod każdym względem. By towar nie był przemetkowywany, by skład  zgadzał się  z opisem na metce, by cena była uczciwa dla producenta, handlowca i też dla kupującego.  Najbardziej uczciwie to place za towar, a czy uczciwą cenę, to już różnie to bywa.  Rozumiem, że handlujący ma zarobić, ale czy nie uczciwie byloby gdyby  ceny były uczciwe, a nie nadmiernie wygórowane. 

   Przykładów jest sporo:

 Cukier, który sztucznie wygórowano cenę, teraz handel oferuje po 2 -3 zł.

 Masło, które oferowane jest powyżej 8 zł,  to  gdy robią promocję, to po 4,90 zł. 

  To, kto tu dopłaca, bo chyba nie handel. 

  Czy to jest uczciwe, że tak nas  naciągają?

  Takich przykładów jest sporo. 


         Mój świat zakupów – z ciasteczkiem w dłoni, nie z lupą do etykiet.

    Moim ulubionym sklepem jest Żabka, w której mogę kupić produkty pierwszej potrzeby. Ten sklep znajduje się  blisko miejsca mojego zamieszkania. Żabka, to sklep franczyzowy, a więc ceny w niej są dość wysokie, ale od czasu do czasu można to przełknąć. W aplikacji Żabki znajdziemy  informacje o akcjach specjalnych, o promocjach na zakup produktów przy więcej niż jednej sztuce itd. Małe zakupy robię więc w Żabce,  w której mogę liczyć na pomoc sprzedawcy. Ponadto zakupy mogę robić w milej atmosferze.

  Natomiast na gruntowne zakupy,  to wybieram się do większej placówki handlowej, aby zbytnio nie przepłacać.  Nawet jeśli nie mam przewodnika, to z pomocą mogą przyjść mi inni klienci, obsługa sklepu.   

   Warto mieć wypróbowane marki wyrobów, bo wtedy nie musimy wczytywać się w skład na metkach, co w moim przypadku jest problematyczne.  Idąc na zakupy, staram się wybierać  produkty  danego producenta, którego dobrze znam. 

  Takim wypróbowanym producentem  np. słodyczy jest Dr Gerard.  Wybierając  każdy produkt  Dr Gerarda, jestem spokojny o jakość, smak.  

     Chcesz dobre ciasteczko, zjedz ciastko Dr Gerarda. Te ciasteczka są tak apetyczne, wprost rozpływają się w ustach, a zapach nie pozwala, by je ominąć. 

  Dobrze, że są  produkowane w małych opakowaniach, bo ciężko odejść od zaczętego opakowania. 

   

        Światowy Dzień Sprawiedliwego Handlu i ciastko, które mówi  -jesteś ważna /jesteś ważny.

    Sprawiedliwy handel, powinien obowiązywać na każdym etapie.  Wszyscy uczestniczymy w tym łańcuchu, a więc wszyscy powinniśmy dbać o jego uczciwość. 

  Ja jako ostatnie ogniwo, mogę sprawiedliwie  oceniać  dane  wyroby, które oferowane są na półkach sklepowych.  Każdy z nas kupując wyrób, niejako dokonuje wyboru i oceny danego producenta. 


     Dlaczego ciastka Dr Gerarda, stały się dla mnie czymś więcej niż przekąską.

  Jak już wspominałem, są producenci, których wyroby  można  kupować  "z zamkniętymi oczami."    Dla mnie takim producentem jest Dr Gerard, którego słodycze są  bardzo smaczne i zawsze mam je pod ręką. 

   Te ciasteczka zawsze się uśmiechają, poprawiają  humor w pochmurne dni. To coś więcej niż zwykła przekąska do kawy. 

    Jak piękny byłby świat, gdyby wszyscy producenci nie tylko dbali o cenę dla siebie, ale też pamiętali, że my konsumenci też jesteśmy dla nich ważni.  Często bywa, że cena nie jest wykładnią  naszych oczekiwań. 


   Nie potrzebuję patrzeć, żeby widzieć wartość.

 Sprawiedliwy handel zaczyna się wtedy, gdy każdy może w nim uczestniczyć. 

Na całym świecie wciąż wykorzystuje, a wręcz wyzyskuje się miliony pracowników

  By handel był sprawiedliwy, powinien przestrzegać m.in.  poniższe warunki:

  -Uczciwa cena.

  -Bezpieczne praktyki handlowe i szacunek.

  -Sprawiedliwe płace.

  -Zwiększanie świadomości konsumentów.

   Kończąc, marzę o świecie, w którym nikt nie musi czytać etykiety, by poczuć, że został uwzględniony. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz