czwartek, 22 maja 2025

ŚWIĘTO ORŁA BIAŁEGO OD ŚRODKA. JAK CZUJĘ POLSKĘ, GDY NIE MOGĘ JEJ ZOBACZYĆ?

Wstęp. Nie widzę orła, ale wiem co znaczy Polska.

          Maj jest to miesiąc, w którym czcimy naszą Flagę oraz Godło a także Konstytucję. Od najmłodszych lat uczono mnie szacunku dla Ojczyzny, barw narodowych. Jako mały chłopiec byłem zuchem potem harcerzem. Wpojono mi zasady i wartości, które towarzyszą mi do dziś. Z wiekiem traciłem wzrok, ale gdy pomyślę o Biało – Czerwonej lub o Białym Orle to widzę je przed oczyma. Mój mózg wyświetla ten obraz z dawnych zasobów pamięci.

          Mimo, że nie zobaczę już naszego Godła, ale rozumiem co symbolizuje. Sam Orzeł symbolizuje potęgę, siłę i majestat. Dla mnie Orzeł jest Królem przestworzy. Inne stworzenia czują respekt przed nim i oddają mu szacunek.

          Zawsze czułem się częścią Narodu Polskiego skupionego pod jego skrzydłami. Wyobrażam sobie, ze znajdują się tam wszyscy zdrowi i chorzy, mali i duzi, młodzi i starsi. Ten maj jest wyjątkowy. Dodatkowo wzmacnia moje poczucie wspólnoty fakt, że wybieramy Prezydenta Rzeczypospolitej. Jestem dumny, że mogę mieć wpływ na to jak będzie wyglądać nasza przyszłość w Polsce.

 

Moja Polska to głos, dotyk, zapach i smak.

          Co słyszę, gdy myślę o Polsce? Po pierwsze, nasz Hymn. W myślach widzę wręczanie medali naszym sportowcom. Wyobrażam sobie moment, gdy nasze drużyny narodowe śpiewają go przed ważnymi meczami. Po drugie rozmowy z nauczycielami historii i druhów harcerskich. Rozmowy o naszej historii tej bardzo dawnej i tej nieodległej. Po trzecie w głowie słyszę głos Bogusława Wołoszańskiego z programów o historii XX wieku. Od kilku lat nie mogę oderwać się od programów Olafa Popkiewicza – historyka, archeologa, propagatora historii.  

          Ojczyzna to nie tylko obrys granic na mapie. Dla mnie pod tą nazwą mieści się wszystko co mieści się w tych granicach. Ziemia, góry, lasy, jeziora, rzeki, przede wszystkim ludzie zamieszkujący jej terytorium. Dlatego Ojczyzna to dla mnie zapach lasu, szum wiatru, szelest liści, zapach niosący się z domostw, dźwięki mnie otaczające, Hejnał z wieży, szum wodospadów i ćwierkanie ptaków. Podziw mój budzą gwary regionalne, jak różni się nasz wspólny język.

          Ojczyzna to także tradycje związane ze Świętami. W różnych regionach Polski różnie są obchodzone, u mnie na Kujawach mamy „Przywołówki i Kozę”. A jak Święta to również wypieki. Dla mnie to również zapach wypiekanego chleba z polskich zbóż, zapach ciasta drożdżowego i smak rogali Marcińskich albo pączków z marmoladą z dzikiej róży. Firma dr Gerard jest producentem ciastek. W ich ofercie odnajduję słodycze nawiązujące do smaków z dzieciństwa.

 

Święto Orła Białego w moim świecie – bez flagi, ale z emocjami.

          Święto to, w moim domu wiąże się z wywieszeniem flagi. Mimo, że jej nie widzę sprawia mi to radość. W ten sposób okazuję moją dumę, że jestem Polakiem i czuję więź z innymi patriotami.

          Korzystając, że z okazji tego święta mamy wolne w pracy i możemy spotkać się z rodziną, znajomymi przy kawie, herbacie i ciastkach dr Gerard. Takie spotkania z ludźmi o podobnych wartościach, pozwala nam oddać cześć naszej fladze i godłu. Bywałem na oficjalnych uroczystościach i wielokrotnie spotykałem osoby niepoważne, po alkoholu albo kiboli którzy w sercu mają zadymę a nie dumę z Polski. Fakt, że założą DRES z logo „Polski Walczącej” lub z Orłem w koronie nie zrobi z nich osoby ceniącej kodeks rycerski i szacunek dla drugiego człowieka.

          Dlatego na mojej odzieży nie znajdziecie Orła Białego. Mam go w sercu. Na samą myśl o naszym godle symbolizującym potęgę i siłę, czuję dumę, że to mój symbol narodowy.

 

Co to znaczy być wolnym – w świecie, który nie zawsze widzi mnie.

          Być wolnym – dla mnie to być niezależnym, móc decydować o sobie, spełniać patriotyczne obowiązki oddając głos w referendach i wyborach, porozumiewać się w Języku polskim, poruszać się swobodnie po terenie Kraju, bez specjalnych przepustek. Pamiętam na początku lat osiemdziesiątych XX wieku, aby jechać do rodziny mieszkającej w Toruniu musieliśmy mieć „glejt” z urzędu. Być wolnym, to mieć świadomość, że nie jestem inwigilowany.

          Jako osoba niewidoma borykam się z przyziemnymi sprawami. Choruję od dziecka, więc nie mogłem wypracować sobie pieniędzy. Moje konto wielokrotnie świeciło pustką. Przychodziły myśli, że rządzący nie dbają o nas ludzi z dysfunkcjami. Brak pracy, bariery architektoniczne, urzędnicy nie zawsze skorzy do pomocy. Jednak to się zmieniło z wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Znalazły się fundusze na szkolenia osób niepełnosprawnych, stworzenie stanowisk pracy dla nas oraz dostosowano prawo. Teraz niewidomi mogą wykonywać pracę zdalną bez obaw, że stracą rentę. Każde miasto i wieś zmieniły się nie do poznania. Nowe chodniki bez krawężników, windy dla wózkowiczów, urzędy dostosowane do niepełnosprawnych.

          Można pomyśleć, że moda na święta narodowe już minęła tak jak pochody pierwszomajowe. To nie prawda. Nadal są ludzie, którym jest blika Polska, flaga biało – czerwona, Biały Orzeł na czerwonym tle. W szkołach, w drużynach harcerskich i zuchach nadal uczy się o prawdziwych bohaterach, wpaja się wartości. Politycy organizują uroczystości mniej lub bardziej oficjalne, wystawy, festyny, koncerty. Nikt nie musi się wstydzić wywieszania flagi na balkonie czy fasadzie budynku.

 

Ciastko jako symbol – o prostych gestach, które mają znaczenie.

          Możliwość poczęstowania kogoś ciastkiem lub otrzymanie od kogoś, to mały gest, ale ważny. Mówi, że nie jesteśmy sobie obcy, łączy nas w wspólnocie każdego dnia bez czekania na Święto Orła Białego. Obdarowanie uśmiechem kogoś na ulicy czy w autobusie, to nic nie kosztuje ale sprawia, że czujemy się członkami tej samej wspólnoty zrzeszonej pod Biało – Czerwoną.

          Ustąpienie miejsca kobiecie lub komuś starszemu, pokazuje, że szanujesz drugiego człowieka. Tak samo zaproszenie do stołu czy zwykłe „chodź”, „usiądź z nami” to nic trudnego a zbliża nas do siebie.

          To nie prawda, że gdzie dwóch Polaków to trzy zdania. Jeżeli szanujemy rozmówcę i zwracamy się z troską o to by nie krzywdzić naszymi słowami. Jesteśmy wstanie rozmawiać o polityce bez kłótni. Możemy porozmawiać z każdym człowiekiem, nawet z tym o przeciwnych poglądach. Wystarczy aby słuchać argumentów rozmówcy i starać się dobrze argumentować nasze poglądy. Nie zamykajmy się na drugiego człowieka.

 

Polska widziana sercem – co zostaje, gdy znikają obrazy.

          Moja Polska to głos najbliższych, uścisk ręki kolegi, to śmiech dzieci bawiących się przed blokiem. To szum wiatru, ćwierkanie ptaków w koronach drzew, odgłos świerszcza nawet ten pająk, który wije pajęczynę. Moja Polska to Hejnał z wieży ratuszowej, łopotanie flagi na wietrze i dźwięk dzwonów i rozmowy przechodniów, wszystko co mnie otacza każdego dnia. Nie tylko drugiego maja.

          Nie raz zastanawiałem się czy można zbudować obraz Polski bez wzroku? Oczywiście, że tak. Pomagają nam w tym nasze wspomnienia, obrazy zapisane na naszym twardym dysku w głowie. Emocje, które towarzyszył nam w poznawaniu Kraju będą pomocne w odtworzeniu obrazów Polski. W każdym momencie nawet w nocy, gdy zostaniemy obudzeni, jak nas ktoś zapyta o Giewont, Jasną Górę czy Westerplatte, nie będziemy się zastanawiać. W tej samej sekundzie mamy dane miejsca przed oczyma.

          Czy jest metoda na nauczenie innych widzieć, zauważać, co jest ważne. Moim zdaniem nie ma jednego sposobu na zwrócenie uwagi innych na to, co jest ważne. Każde pokolenie inaczej postrzega Świat, każdy człowiek ma inne zainteresowania i coś innego jest ciekawe czy ważne. Dlatego należy uszanować ten fakt i nie wbijać na siłę naszego punkt widzenia. Przecież możemy się „pięknie” różnić.

 

Moja Ojczyzna to miejsce, gdzie czuję się potrzebny.

          Czy jest coś, co chcę powiedzieć osobom niewidomym, chyba to, że brak wzroku nie jest przeszkodą. Możemy widzieć sercem, dotykiem, smakiem i zapachem. Ponadto osoby mające sokoli wzrok a zamknięte serce i są zamknięci na drugiego człowieka, nie zobaczą nic. Nie interesuje ich nic poza czubkiem ich nosa. Przez to są osobami upośledzonymi społecznie i mentalnie.

          Dziękuję Polsko za ludzi, którzy mnie otaczają, za wartości, które mi wpojono, za piękno krajobrazów, za możliwość wędrowania po górach i spacerów brzegiem morza, za smak i zapach ciastek i chleba. Dziękuję.

Ojczyznę kochać trzeba i szanować
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Należy też w coś wierzyć i ufać
Ojczyznę kochać i nie pluć na godło

T. Love 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz