Wstęp. Nie widzę orła, ale wiem co znaczy Polska.
Maj
jest to miesiąc, w którym czcimy naszą Flagę oraz Godło a także Konstytucję. Od
najmłodszych lat uczono mnie szacunku dla Ojczyzny, barw narodowych. Jako mały
chłopiec byłem zuchem potem harcerzem. Wpojono mi zasady i wartości, które
towarzyszą mi do dziś. Z wiekiem traciłem wzrok, ale gdy pomyślę o Biało –
Czerwonej lub o Białym Orle to widzę je przed oczyma. Mój mózg wyświetla ten
obraz z dawnych zasobów pamięci.
Mimo,
że nie zobaczę już naszego Godła, ale rozumiem co symbolizuje. Sam Orzeł
symbolizuje potęgę, siłę i majestat. Dla mnie Orzeł jest Królem przestworzy. Inne
stworzenia czują respekt przed nim i oddają mu szacunek.
Zawsze
czułem się częścią Narodu Polskiego skupionego pod jego skrzydłami. Wyobrażam
sobie, ze znajdują się tam wszyscy zdrowi i chorzy, mali i duzi, młodzi i starsi.
Ten maj jest wyjątkowy. Dodatkowo wzmacnia moje poczucie wspólnoty fakt, że
wybieramy Prezydenta Rzeczypospolitej. Jestem dumny, że mogę mieć wpływ na to
jak będzie wyglądać nasza przyszłość w Polsce.
Moja Polska to głos, dotyk,
zapach i smak.
Co słyszę, gdy myślę o Polsce? Po pierwsze, nasz Hymn. W
myślach widzę wręczanie medali naszym sportowcom. Wyobrażam sobie moment, gdy nasze
drużyny narodowe śpiewają go przed ważnymi meczami. Po drugie rozmowy z
nauczycielami historii i druhów harcerskich. Rozmowy o naszej historii tej
bardzo dawnej i tej nieodległej. Po trzecie w głowie słyszę głos Bogusława
Wołoszańskiego z programów o historii XX wieku. Od kilku lat nie mogę oderwać
się od programów Olafa Popkiewicza – historyka, archeologa, propagatora historii.
Ojczyzna
to nie tylko obrys granic na mapie. Dla mnie pod tą nazwą mieści się wszystko
co mieści się w tych granicach. Ziemia, góry, lasy, jeziora, rzeki, przede
wszystkim ludzie zamieszkujący jej terytorium. Dlatego Ojczyzna to dla mnie
zapach lasu, szum wiatru, szelest liści, zapach niosący się z domostw, dźwięki
mnie otaczające, Hejnał z wieży, szum wodospadów i ćwierkanie ptaków. Podziw
mój budzą gwary regionalne, jak różni się nasz wspólny język.
Ojczyzna
to także tradycje związane ze Świętami. W różnych regionach Polski różnie są
obchodzone, u mnie na Kujawach mamy „Przywołówki i Kozę”. A jak Święta to
również wypieki. Dla mnie to również zapach wypiekanego chleba z polskich zbóż,
zapach ciasta drożdżowego i smak rogali Marcińskich albo pączków z marmoladą z
dzikiej róży. Firma dr Gerard jest producentem ciastek. W ich ofercie odnajduję
słodycze nawiązujące do smaków z dzieciństwa.
Święto Orła Białego w moim
świecie – bez flagi, ale z emocjami.
Święto
to, w moim domu wiąże się z wywieszeniem flagi. Mimo, że jej nie widzę sprawia
mi to radość. W ten sposób okazuję moją dumę, że jestem Polakiem i czuję więź z
innymi patriotami.
Korzystając,
że z okazji tego święta mamy wolne w pracy i możemy spotkać się z rodziną,
znajomymi przy kawie, herbacie i ciastkach dr Gerard. Takie spotkania z ludźmi o
podobnych wartościach, pozwala nam oddać cześć naszej fladze i godłu. Bywałem na
oficjalnych uroczystościach i wielokrotnie spotykałem osoby niepoważne, po
alkoholu albo kiboli którzy w sercu mają zadymę a nie dumę z Polski. Fakt, że
założą DRES z logo „Polski Walczącej” lub z Orłem w koronie nie zrobi z nich osoby
ceniącej kodeks rycerski i szacunek dla drugiego człowieka.
Dlatego
na mojej odzieży nie znajdziecie Orła Białego. Mam go w sercu. Na samą myśl o
naszym godle symbolizującym potęgę i siłę, czuję dumę, że to mój symbol
narodowy.
Co to znaczy być wolnym – w świecie,
który nie zawsze widzi mnie.
Być
wolnym – dla mnie to być niezależnym, móc decydować o sobie, spełniać patriotyczne
obowiązki oddając głos w referendach i wyborach, porozumiewać się w Języku
polskim, poruszać się swobodnie po terenie Kraju, bez specjalnych przepustek. Pamiętam
na początku lat osiemdziesiątych XX wieku, aby jechać do rodziny mieszkającej w
Toruniu musieliśmy mieć „glejt” z urzędu. Być wolnym, to mieć świadomość, że
nie jestem inwigilowany.
Jako
osoba niewidoma borykam się z przyziemnymi sprawami. Choruję od dziecka, więc
nie mogłem wypracować sobie pieniędzy. Moje konto wielokrotnie świeciło pustką.
Przychodziły myśli, że rządzący nie dbają o nas ludzi z dysfunkcjami. Brak pracy,
bariery architektoniczne, urzędnicy nie zawsze skorzy do pomocy. Jednak to się
zmieniło z wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Znalazły się fundusze na
szkolenia osób niepełnosprawnych, stworzenie stanowisk pracy dla nas oraz
dostosowano prawo. Teraz niewidomi mogą wykonywać pracę zdalną bez obaw, że
stracą rentę. Każde miasto i wieś zmieniły się nie do poznania. Nowe chodniki bez
krawężników, windy dla wózkowiczów, urzędy dostosowane do niepełnosprawnych.
Można
pomyśleć, że moda na święta narodowe już minęła tak jak pochody pierwszomajowe.
To nie prawda. Nadal są ludzie, którym jest blika Polska, flaga biało –
czerwona, Biały Orzeł na czerwonym tle. W szkołach, w drużynach harcerskich i
zuchach nadal uczy się o prawdziwych bohaterach, wpaja się wartości. Politycy organizują
uroczystości mniej lub bardziej oficjalne, wystawy, festyny, koncerty. Nikt nie
musi się wstydzić wywieszania flagi na balkonie czy fasadzie budynku.
Ciastko jako symbol – o prostych
gestach, które mają znaczenie.
Możliwość
poczęstowania kogoś ciastkiem lub otrzymanie od kogoś, to mały gest, ale ważny.
Mówi, że nie jesteśmy sobie obcy, łączy nas w wspólnocie każdego dnia bez
czekania na Święto Orła Białego. Obdarowanie uśmiechem kogoś na ulicy czy w
autobusie, to nic nie kosztuje ale sprawia, że czujemy się członkami tej samej
wspólnoty zrzeszonej pod Biało – Czerwoną.
Ustąpienie
miejsca kobiecie lub komuś starszemu, pokazuje, że szanujesz drugiego człowieka.
Tak samo zaproszenie do stołu czy zwykłe „chodź”, „usiądź z nami” to nic
trudnego a zbliża nas do siebie.
To
nie prawda, że gdzie dwóch Polaków to trzy zdania. Jeżeli szanujemy rozmówcę i zwracamy
się z troską o to by nie krzywdzić naszymi słowami. Jesteśmy wstanie rozmawiać
o polityce bez kłótni. Możemy porozmawiać z każdym człowiekiem, nawet z tym o
przeciwnych poglądach. Wystarczy aby słuchać argumentów rozmówcy i starać się dobrze
argumentować nasze poglądy. Nie zamykajmy się na drugiego człowieka.
Polska widziana sercem – co zostaje,
gdy znikają obrazy.
Moja
Polska to głos najbliższych, uścisk ręki kolegi, to śmiech dzieci bawiących się
przed blokiem. To szum wiatru, ćwierkanie ptaków w koronach drzew, odgłos
świerszcza nawet ten pająk, który wije pajęczynę. Moja Polska to Hejnał z wieży
ratuszowej, łopotanie flagi na wietrze i dźwięk dzwonów i rozmowy przechodniów,
wszystko co mnie otacza każdego dnia. Nie tylko drugiego maja.
Nie
raz zastanawiałem się czy można zbudować obraz Polski bez wzroku? Oczywiście,
że tak. Pomagają nam w tym nasze wspomnienia, obrazy zapisane na naszym twardym
dysku w głowie. Emocje, które towarzyszył nam w poznawaniu Kraju będą pomocne w
odtworzeniu obrazów Polski. W każdym momencie nawet w nocy, gdy zostaniemy
obudzeni, jak nas ktoś zapyta o Giewont, Jasną Górę czy Westerplatte, nie
będziemy się zastanawiać. W tej samej sekundzie mamy dane miejsca przed oczyma.
Czy
jest metoda na nauczenie innych widzieć, zauważać, co jest ważne. Moim zdaniem
nie ma jednego sposobu na zwrócenie uwagi innych na to, co jest ważne. Każde pokolenie
inaczej postrzega Świat, każdy człowiek ma inne zainteresowania i coś innego jest
ciekawe czy ważne. Dlatego należy uszanować ten fakt i nie wbijać na siłę naszego
punkt widzenia. Przecież możemy się „pięknie” różnić.
Moja Ojczyzna to miejsce,
gdzie czuję się potrzebny.
Czy jest coś, co chcę powiedzieć osobom niewidomym, chyba
to, że brak wzroku nie jest przeszkodą. Możemy widzieć sercem, dotykiem, smakiem
i zapachem. Ponadto osoby mające sokoli wzrok a zamknięte serce i są zamknięci
na drugiego człowieka, nie zobaczą nic. Nie interesuje ich nic poza czubkiem
ich nosa. Przez to są osobami upośledzonymi społecznie i mentalnie.
Dziękuję
Polsko za ludzi, którzy mnie otaczają, za wartości, które mi wpojono, za piękno
krajobrazów, za możliwość wędrowania po górach i spacerów brzegiem morza, za
smak i zapach ciastek i chleba. Dziękuję.
Ojczyznę kochać
trzeba i szanować
Nie deptać flagi i nie pluć na godło
Należy też w coś wierzyć i ufać
Ojczyznę kochać i nie pluć na godło
T. Love
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz