wtorek, 26 września 2023
Cukier vs słodziki: co wybrać dla zdrowia?
Substancja, która dręczy, nie daje spokoju, wprowadza w depresje oraz inne choroby – CUKIER! Na świecie powstało wiele prac naukowych na temat – tak zwanej – „białej śmierci”, zapewne powstanie takich jeszcze sporo, ale problem pozostanie… Pozostanie dlatego, że ogólnie rzecz biorąc, spożycie cukru na świecie – zwłaszcza w krajach ucywilizowanych i szybko rozwijających się, jest zbyt wysokie. Istnieje bardzo wiele rodzajów cukrów, które występują w dwóch grupach – jako cukry proste i jako cukry złożone, ale tym najpowszechniejszym – a zarazem głównym winowajcom – jest sacharoza, który należy do grupy cukrów prostych. Istnieje również grupa zamienników cukru – zwana słodzikami. Trzeba zaznaczyć jednak, że słodziki dzielą się na podgrupy, które zasadniczymi są słodziki naturalne, oraz słodziki syntetyczne. Wszystkich cukrów i słodzików łącznie, istnieje ogromna ilość, z tego powodu też, wiele osób ma dylemat, które środki słodzące powinny używać – a jeszcze większy „ból głowy” mają, zastanawiając się w jakich ilościach. Co wybierać – cukry czy słodziki? Wbrew pozorom sprawa jest poważna, bo chodzi przecież o zdrowie. Jednoznacznie mówiąc – nie ma odpowiedzi na postawione pytanie – „co naprawdę jest lepsze”. Sprawa jest bardzo indywidualna i zależy od wielu czynników. W znacznie lepszej sytuacji znajdują się te osoby, które „czują” temat – czerpią wiedzę i stosują się do norm i zasad. Nadużywanie któregokolwiek ze środków, bądź nieodpowiednie jego stosowanie, wcześniej lub później może mieć bardzo przykre konsekwencje dla naszego zdrowia.
Stosowanie i spożywanie smacznych słodkości istnieje od początku istnienia świata – po czas teraźniejszy. Jednakże w czasie tym, z postępem – jak niemalże w każdym przypadku – następowały zarówno ewolucyjne, jak i rewolucyjne zmiany – choć tych drugich nie było aż tak wiele, jak mogłoby się wydawać.
Wszystko zaczęło się około 5000 lat p.n.e. W regionie Nowej Gwinei odkryto roślinę, która miała niezwykle przyjemny smak. Tą rośliną była Trzcina cukrowa. Po tym jak Trzcina zawędrowała do Indii, nastąpił czas eksplozji popularności tej rośliny. Cukier, który z niej wytwarzano zaczął osiągać zawrotne wartości. Pozwolić na niego mogli sobie tylko najbogatsi oraz piastujący wysokie funkcje społeczne. Na cukrze dorobiono się bardzo wielu majątków. W Europie produkty z trzciny cukrowej pojawiły się najpierw w Cesarstwie Rzymskim. Przypisywano im wtedy cudowne wartości korzystnie wpływające na organizm człowieka. Cukier trzcinowy praktycznie nie miał konkurencji i królował aż do czasów napoleońskich. Dopiero w XVIII wieku, wynaleziono cukier buraczany. Napoleon ze względów politycznych, ponieważ był w stanie konfliktu z krajami które sprowadzały ten cenny surowiec z Azji, skorzystał na tym, że zaczęto produkować cukier z buraków i rozpoczął propagowanie go. Na początku XX wieku, produkcja cukru buraczanego na świecie, po raz pierwszy przewyższyła produkcję cukru trzcinowego. Ceny tej substancji zaczęły szybko maleć, zaś dostępność i popyt gwałtownie rosły. Wystarczy porównać sobie, że w średniowieczu spożycie cukru na 1 osobę wynosiło – 1 łyżeczka rocznie, to w Polsce w 2018r, roczne przeciętne spożycie cukru na jedną osobę, wynosiło – UWAGA!!! – 51 kg! Historia sztucznych słodzików jest dużo krótsza. Pierwszym tego typu substancją jest sacharyna i wykrycie jej nastąpiło około 150 lat temu. Do tej pory powstało bardzo wiele substancji sztucznie słodzących, ale najpopularniejszymi z nich po za wspomnianą sacharyną – to cyklamat i aspartam. Sztuczne słodziki – podobnie jak sacharoza – wzbudzają dziś bardzo wiele kontrowersji, z których największe dotyczą aspartamu. Kolejna grupa substancji słodzących, to słodziki naturalne. Do tej grupy należą takie substancje jak – fruktoza, ksylitol, erytrol (erytrytol), Stewia. Ksylitol jest dość ciekawą formą słodzika – pochodzi on z drzewa brzozowego lub kukurydzy. Powstał w czasach II wojny światowej i zdobył dość szybko popularność, ze względu na swoje właściwości prozdrowotne. Wartość energetyczna ksylitolu to około 40% wartości energetycznej sacharozy. Jeszcze większe zainteresowanie wzbudza erytrol. Jest bowiem substancją pochodzenia naturalnego i ma 0 kcal, oraz zerowy indeks glikemiczny. Można go stosować zarówno do słodzenia jak i do gotowania czy wyrobów piekarniczych. W Polsce erytrol został dopuszczony do użytku w 2008 r. Fruktoza i Stewia wzbudzają różnego rodzaju kontrowersje – fruktoza za właściwości niewiele odbiegające od sacharozy, zaś Stewia dlatego że jeszcze nie do końca znane są jej właściwości – czyli wymaga jeszcze przeprowadzania dalszych badań. Na koniec tego wątku, należy wspomnieć o miodzie. Na świecie znanych jest wiele rodzajów miodu i każdy z nich ma bardzo cenne właściwości, ze względu na swoje charakterystyczne i niepowtarzalne właściwości służące zdrowiu. W czasach kiedy w różnych krajach świata królował cukier trzcinowy, w Europie główną substancją słodzącą były miody. Niestety – zawierają one głównie cukry proste i podobnie jak sacharoza czy glukoza, nie powinny one być stosowane przez osoby cierpiące na cukrzycę, oraz borykające się z nadwagą.
Początkowo sacharozę – czyli zwykły cukier – uważano za cudowny środek, który dodaje Sił, męskości i wspiera siły witalne. Wymyślano hasła reklamowe – i to stosunkowo w niezbyt odległych czasach. Obecnie w epoce „epidemii” chorób metabolicznych i otyłości, trend jest przeciwległy, ale spożycie cukrów prostych na świecie nadal rośnie. Pojawienie się bardzo wielu substancji zastępczych – czyli potocznie mówiąc „słodzików” – w jakimś stopniu nieco przyhamowało wzrost spożywania cukrów, ale i tak odsetek jest stosunkowo niewielki.
Główną substancją słodzącą od tysięcy lat po dziś dzień jest sacharoza. Najpierw przez bardzo długi czas był to cukier trzcinowy, następnie od nieco ponad 200 lat – cukier buraczany. Bardzo długo uważano że jeden jak i drugi są źródłami wszelakiego dobra. Dziś wiemy dzięki dogłębnym badaniom, że tak naprawdę, to z dobrem niewiele mają one wspólnego – no może z małymi wyjątkami… Są one sprawcami otyłości, cukrzycy typu II – a co za tym idzie – nadciśnienia, chorób serca i nerek, układu pokarmowego i nerwowego, próchnicy zębów, wielu chorób bakteryjnych i pasożytniczych. A po za tym – działają jak narkotyki – czyli uzależniają. W obecnych czasach, bardzo wiele produktów zawiera cukier. Naturalną sprawą jest to, że głównie występuje w słodyczach takich jak cukierki, czekolady, słodkie wypieki, syropy, słodkie napoje. Coraz więcej jednak jest cukrów ukrytych w szerokiej gammie najrozmaitszego rodzaju produktów – napoje mleczne, desery, sosy, sałatki, przetwory owocowe i warzywne, sery, a nawet przetwory mięsne i wędliny. Są one także ukryte w substancjach pod tajnymi nazwami „E”. Osoby które powinny, albo chcą dbać o zdrowie, powinny mocno ograniczyć, albo nawet wykluczyć cukry. Zamiast nich mogą stosować substancje zastępcze, zwane słodzikami. Ale żeby nie wpaść „z deszczu pod rynnę”, należy dobrze zapoznać się z tym, jaki słodzik dana osoba może stosować, oraz w jakich ilościach. Na rynku obecnie występuje szeroki asortyment tego rodzaju substancji i każdy powinien znaleźć dla siebie coś odpowiedniego. Należy sobie uświadomić, że sztuczne słodziki nie są cukrami, lecz sztucznymi substancjami słodzącymi. To znaczy, że te substancje chemiczne zostały tak spreparowane, że spożywając je, odczuwamy tylko smak lub posmak słodkości. Można to porównać do sztucznych aromatów, które nie zawierają naturalnych zapachów. Wszystkie sztuczne słodziki należy stosować ostrożnie, ponieważ jak każda syntetyczna substancja, wywołują skutki uboczne. I tak – sacharyna która jest od 200 nawet do 700 razy słodsza od zwykłego cukru, po przedawkowaniu, doprowadza do zaburzeń układu pokarmowego, wzmaga łaknienie, podwyższa stężenie mocznika i może wywołać białkomocz. Sacharyna uważana jest za bezpieczny środek słodzący, jeśli używany jest w odpowiednich ilościach, ale nadal trwają badania nad tym, czy nie wywołuje raka pęcherza. Z kolei cyklaminian sodu – zwany cyklamatem, stosowany w nadmiernych ilościach, może wywołać niedogodności ze strony przewodu pokarmowego, bóle głowy, bezsenność, palpitacje serca, zaburzenia wzroku. Jednak stosowany w odpowiednich ilościach, uważany jest on za bezpieczny. Cyklaminian sodu jest słodszy od cukru 30-50 razy. Najbardziej obecnie popularnym – i zarazem chyba najbardziej kontrowersyjnym – jest aspartam. Dodawany jest on do wielu przetworów i deserów, napojów i słodyczy – a także leków i substancji farmakologicznych. Powinien być on jednak wykluczony przez osoby chorujące na fenyloketonurię, gdyż aspartam w organizmie rozkłada się m. In. Na fenyloalaninę a cierpiący na tę dolegliwość nie tolerują tej substancji. Po zmetabolizowaniu tego słodzika wytwarza się także trujący metanol, ale naukowcy uważają że są to małe i nieszkodliwe ilości. Zbyt duże spożycie aspartamu, może powodować różnego rodzaju dolegliwości – bóle i zawroty głowy, kłopoty z widzeniem, nudności i wymioty, podwyższone tętno i arytmię serca, ciężkość oddechu. Ostatnie badania wykazały również, że może on zaburzać pamięć. Przeciwnicy stosowania tych słodzików które wymieniłem, uważają że wszystkie one są rakotwórcze, ale naukowcy głoszą że badania u ludzi tego nie potwierdzają.
Zamienniki cukru naturalnego pochodzenia, to substancje które są najbardziej przyjazne organizmowi człowieka. Do takich z pewnością należy ksylitol. Choć jego wartość energetyczna jest w około 40% niższa od cukru, to indeks glikemiczny wynosi zaledwie 13 – czyli po spożyciu ksylitolu, zapotrzebowanie na insulinę jest niewielkie. Całkiem śmiało może być stosowany jako zamiennik cukru przez osoby chore na cukrzycę. Naturalnie ksylitol występuje w owocach takich jak maliny, truskawki czy śliwki. Do pozytywnych właściwości tej substancji zaliczyć należy jeszcze to, że ma działania przeciwpróchnicze, przeciwgrzybiczne, antybakteryjne, wspierające florę bakteryjną przewodu pokarmowego. Negatywne właściwości to takie, że po nadmiernym spożyciu może działać przeczyszczająco. Nie zachęca również jego dość wysoka cena, która jest wielokrotnie wyższa od cukru, jak również od sztucznych słodzików. Erytrol jest chyba najmłodszym zamiennikiem cukru z grona naturalnych środków. Jest on prawie idealnym środkiem słodzącym, ze względu na to, że jego wartość energetyczna jak i indeks glikemiczny jest równy niemal zeru. Pozytywne właściwości erytrolu przewyższają zatem ksylitol, bowiem pozostałe jego cechy są bardzo podobne. Na korzyść należy jeszcze dodać to, że większe spożycie erytrolu nie powoduje dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego. Do negatywnych właściwości należy zaliczyć – podobnie jak w przypadku ksylitolu – wysoką cenę, oraz uczucie głodu, czyli potrzeby jedzenia.
Nie wszystkim odpowiadają smakowo zamienniki cukru. Sztuczne słodziki – jak sacharyna czy cyklamat – pozostawiają po sobie w ustach metaliczny lub nieco gorzkawy posmak. W celu uniknięcia nieodpowiednich i uzyskania odpowiedniego smaku, stosuje się mieszanie ze sobą różnych słodzików. Mogą to być wyłącznie sztuczne substancje, albo z dodatkiem naturalnych bądź cukrów. Mieszanie ze sobą substancji słodzących ma sens również wtedy, aby nieco obniżyć koszt naturalnych słodzików.
Cukier pod postacią sacharozy, jest z całą pewnością substancją, której powinniśmy unikać, ze względu na bardzo wiele właściwości szkodzących naszemu zdrowiu. Jedyny pożytek ze stosowania go to taki, kiedy w przypadku osób cierpiących na cukrzycę, spożywa się go podczas hipoglikemii. Oczywiście można go i w tym przypadku zastąpić go glukozą, ale ona może zawierać na przykład potas, a w przypadku hiperkalemii należy ograniczyć spożywanie potasu do minimum. Warto sięgać po środki zastępujące cukier, najlepiej po te pochodzące z naturalnego źródła. Sztuczne środki słodzące wzbudzają wprawdzie wiele kontrowersji, ale jeśli dla kogoś naturalne słodziki wydają się zbyt drogie, warto rozważyć stosowanie mieszanek słodzących. Warto rozważyć również tezę, że profilaktyka jest lepsza od koniecznego leczenia – a przede wszystkim tańsza. Zatem jeśli dziś nie możemy oprzeć się słodyczom i zainwestujemy w lepsze słodziki, to – po pierwsze zyskamy na zdrowiu, a po drugie jutro mniej wydamy na leki. No i pamiętajmy – że czy jemy cukier czy też nie – ruszajmy się, bo ruch to zdrowie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz