poniedziałek, 13 listopada 2023

Słodycze, a psychologia. Dlaczego nie możemy się oprzeć?

    Tak to jest chyba we wszystkich kulturach świata, że słodkości są czymś bardzo ważnym. Podczas Halloween dzieci chodzą od drzwi do drzwi z zapytaniem "cukierek, albo psikus", 6 grudnia na święto Mikołaja najmłodsi dostają słodycze, a także na inne święta jak Boże Narodzenie, czy Wielkanoc. Także zwyczaj dawania cukierków jako celebrowanie świąt jest głęboko zakorzeniony w naszej kulturze.

Teraz pochylmy się nad pytaniem dlaczego ludzie kochają słodycze.

Już od chwili narodzin mamy do czynienia z cukrem, który to jest zawarty w mleku matki i jest on potrzebny do prawidłowego rozwoju człowieka. A po przestaniu karmienia mlekiem już trudno mu się oprzeć. Wracając do tematu prawidłowego rozwoju człowieka miałem na myśli właśnie mózg bo to właśnie on go potrzebuje, jednocześnie trzeba dodać iż cukier właściwie nie ma witamin prócz śladowych ilości żelaza.

Punkt drugi to ewolucyjna miłość do słodkości.

Ochota na słodycz jest zapisana w genach człowieka. Od wielu stuleci chęć na słodkie rzeczy zapewniała człowiekowi przeżycie. 

Człowiek jest w stanie rozpoznawać za pomocą receptorów znajdujących się na kubkach smakowych pięć smaków: słodki, słony, gorzki, kwaśny i umami, który został dodany do palety smaków w 2000r. Każdemu smakowi odpowiada inny składnik odżywczy. Słodki smak jest dla nas oznaką, że pokarm jest bogaty w węglowodany, słony odpowiada produktom z solami sodu i potasu, czyli niezwykle ważnymi dla prawidłowego funkcjonowania organizmu człowieka elektrolitami, umami - wskazuje na obecność kwasu glutaminowego, czyli składnika białek. Natomiast smak gorzki i kwaśny są dla człowieka alarmujące, ponieważ oznaczają potencjalne trujący składnik.

Tak rozwinięty zmysł smaku zapewniał człowiekowi przetrwanie od zarania dziejów. Szczególnie ważnym jest słodki smak  – oznaczał, że właśnie dostarczamy składników niezbędnych do dostarczenia energii, która jest potrzebna do podtrzymania wszelkich funkcji życiowych organizmu człowieka. Słodki smak kojarzy się naszemu umysłowi z czymś przyjemnym. Naukowcy dowiedli, że podczas spożywania słodkości na naszych twarzach mimowolnie pojawia się zadowolenie. Od najmłodszych lat człowiek jest przyzwyczajany do spożywania cukru, mianowicie poprzez przyswajanie laktozy wraz z mlekiem matki. 

Punkt trzeci to słodycze jako nagroda.

Tak jak już wspomniałem w punkcie drugim to ewoluowaliśmy właśnie w taki sposób iż słodkość to coś ważnego dla naszego organizmu i podczas spożywania jego wydziela się dopamina czyli hormon szczęścia.

W punkcie czwartym napiszę kilka słów na wpływ kultury wychowania.

Na różnych kontynentach, a nawet krajach każdy znajdzie chociaż chwilkę na degustację czegoś słodkiego w dobrym towarzystwie to coś nieodzownego. Każdy kraj ma do zaoferowania swoje narodowe słodkości, które to ewoluowały na przestrzeni lat. Już w starożytnym Egipcie były spożywane słodkości wyrabiane z owoców maczanych w miodzie. Faraon Tutenchamon tak pokochał miód, że kilka bukłaków jego znaleziono w jego grobowcu.

Jeszcze trzeba dodać, że słodkości to przecież nie tylko cukierki, batoniki i lizaki lecz także i ciastka. Tu zapewne prym wiodą panie gospodynie i to właśnie one starają się swoim pociechom zaszczepić chęć do robienia wypieków, którą to zdolność wyniosą z domu kiedy to go opuszczą zakładając swoje rodziny.

Punkt piąty to zagadnienie słodycze, a emocje.

Część osób gdy jest nie zadowolona lub nieszczęśliwa to w celu podniesienia zadowolenia sięga po coś słodkiego, czy to będzie jakiś batonik albo ciastko np. beza i czuje się z tym dobrze. Powodem tego jest wzrost aminokwasów i cukrów prostych co powoduje jak wiemy wyzwalanie hormonu szczęścia zwanego dopaminą Jednakże proces ten jest krótkotrwały i aby jak to się mówi osłodzić sobie życie sięgamy po następne łakocie.

Punkt szósty to poruszenie tematu, słodycze, a uzależnienie.

Jak wynika z badań prowadzonych właśnie w tym temacie to się jasno z nich można dowiedzieć iż spożywanie cukru w nadmiernej ilości uzależnia jak narkotyk. Nie pomagają nawet prowadzone rozmowy profilaktyczne i wprowadzone dość drastyczne jego ograniczenie w szkołach. My jako Polacy spożywamy go coraz więcej doganiając pod tym względem kraje wysoko rozwinięte, zresztą i w tych ostatnich też rośnie konsumpcja cukru pod różną postacią. Nie pomaga w tym branża spożywcza bo w każdym sklepie słodkości występują w mnogiej ilości i jak już napisałem pod różną postacią, kusząc oczy i podniebienia.

Spożywanie cukru w nadmiarze niesie niepożądane skutki dla naszego mózgu, który go potrzebuje ale w ograniczonej ilości, nie jest obojętny na cholesterol, trzeba tu jeszcze wspomnieć o zmoże naszego wieku czyli cukrzycy.

W punkcie siódmym pochylimy się nad zagadnieniem, jak radzić sobie z chęcią jedzenia słodyczy.

Wiele osób nie wyobraża sobie dnia bez czegoś słodkiego. Nawet podczas robienia obiadu będąc w kuchni i mając pod ręką słodkości sięgają po nie. Jednakże jest to naganne zachowanie bo ilość spożywanych słodkości trzeba kontrolować i pokusy odkładać na bok, a chęć zjedzenia czegoś słodkiego zastąpić czymś innym. Najlepiej ułożyć sobie plan działania na mniejsze spożywanie słodkości i się jego trzymać, chociaż dla niektórych może być to trudne jednak warto to spróbować, a na pewno odbije się to na dobre dla naszego organizmu.

Oprócz zastosowania reżimu na słodkości możemy je zastąpić i zdrowszymi alternatywami w postaci owoców. Podczas sezonu na nie możemy je jeść za każdym razem, a po sezonie możemy je spożywać w suszonej wersji, albo po prostu takie owoce jak jabłka dają się przechowywać w chłodniach przez cały rok, a trzeba dodać, że Polska jest potentatem w uprawie tych owoców. Także zamiast batonika weźmy z sobą to przysłowiowe jabłko do pochrupania, a na pewno będziemy zdrowsi.

I tak dotarliśmy do ostatniego punktu czyli podsumowania.

W tym tekście jak wynika z niego starałem się napisać o szkodliwości spożywania cukru w nadmiarze, bo jego nadmiar to nie tylko zepsute zęby lecz i pogorszenie zdrowia, jednak trzeba dodać, jak już napisałem w nadmiarze.

Zachęcam osoby czytające ten wpis aby zastanowiły się chociaż przez chwilkę czy aby i one nie należą do grupy osób spożywających słodkości w nadmiarze.

Wiem, że na ten temat można by się rozpisywać bo to zagadnienie to przysłowiowe morze i każdy może wnieść coś nowego do tego tematu więc zapraszam do dyskusji. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz