WSTĘP.
Dzisiejszy
wpis będzie o tym, że nie trzeba być mistrzem kuchni i nie trzeba mieć mega,
super, ekstra sprzętu, aby z własnej kuchni zrobić własną cukierenkę. Można
traktować pieczenie ciast, ciastek jako hobby. Hobby, które rozwija nas, pomaga
nam zdobywać nowe umiejętności, pomaga nam angażować najbliższych, daje nam
możliwość spędzania czasu z dziećmi oraz daje nam szansę na dzielenie się
naszymi umiejętnościami z innymi.
Zapewniam
Was, nie trzeba mieć najnowszych wynalazków aby móc zaskoczyć innych słodyczami
własnej produkcji. Moim zdaniem bardziej przydatne są przepisy i wskazówki oraz
sekrety naszych Babek. Aby teraz ułatwiać sobie wyrabianie ciasta, ktoś musiał wpaść
na pomysł, jakie słodycze chce wyprodukować. Potem metodą prób i błędów dopracowywano
recepturę. Teraz te sprzęty podłączone do Internetu bazują na osiągnięciach
naszych przodków. Nic nie zastąpi w cukiernictwie wyrafinowanego smaku i
odrobiny serca wkładanego w proces przygotowania słodyczy.
PLANOWANIE I PRZYGOTOWANIE.
Jeżeli
chcemy przygotować coś słodkiego. I nie chcemy aby był to „niewypał”, musimy wcześniej
ustalić co chcemy zrobić. Polecam dobierać przepisy zgodne z naszym
doświadczeniem. Na początek polecam blogi kulinarne lub strony internetowe
takie jak https://drgerard.eu/przepisy-kulinarne/.
Tam znajdziemy przepisy dla początkujących oraz mistrzów cukiernictwa. Następnie
nie możemy pozwolić sobie na sabotaż typu nie mam mąki, zapomniałem kupić
budyniu czy nie mam papieru do pieczenia. Najlepiej dzień wcześniej przygotować
listę zakupów. Kilka godzin wcześniej szykujemy wszystkie składniki, aby miały
temperaturę pokojową.
Aby
przygotować coś słodkiego we własnej kuchni wystarczy mieć typowe, pospolite
sprzęty. Miska, pałka drewniana, wałek, trzepaczka, blacha, tortownica, sito,
papier do pieczenia, jakieś foremki, szpryca lub rękaw do dekoracji. Osoby,
które mają ograniczony czas, muszą zaopatrzyć się w podstawowego robota
kuchennego z trzepaczkami i mieszadłami.
PROSTE PRZEPISY NA DOMOWE
SŁODYCZE.
Tutaj
znajdziecie kilka prostych przepisów. Takich, które zachęcą Was a nie zniechęcą
do przygotowania własnych słodyczy.
Domowe batoniki
orzechowe.
Składniki:
- 350g masła orzechowego
- 150g mąki owsianej
- 200g ulubionej czekolady
- 125ml syropu klonowego
- Szczypta soli
- 2 łyżki masła
Przygotowanie:
W misce wymieszać
masło orzechowe, mąkę owsianą, sól i syrop klonowy. Ucierać aż powstanie gładka
masa. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Następnie masę przekładamy na
blaszkę i odkładamy do lodówki.
Aby
przygotować warstwę czekoladową, musimy w kąpieli wodnej rozpuścić czekoladę z
masłem. W ten sposób uzyskamy gładką masę czekoladową.
Z lodówki wyjmujemy blaszkę z
masą orzechową. Następnie wylewamy masę czekoladową na wierzch masy orzechowej.
Dokładnie ją rozsmarowujemy. Odstawiamy do lodówki na dwie godziny. Przed
podaniem kroimy na prostokąty o dowolnej wielkości. Batony przechowujemy w
lodówce.
(przykład kąpieli
wodnej)
Domowe krówki.
- Składniki:
- 100g masła
- Szklanka cukru białego
- Łyżka miodu
- 200g mleka skondensowanego (polecam niesłodzone)
- 100 ml mleka.
Przygotowanie:
Wszystkie
składniki wrzucamy do garnka. Gotujemy na średnim ogniu mieszając co jakiś
czas. Do gotowania tego typu masy należy używać garnków o grubym spodzie. Gotujemy
ok 20 minut mieszając, aż masa zacznie ciemnieć. Gotujemy tak długo, aż masa
osiągnie kolor gotowych krówek i będzie gęsta.
W
międzyczasie blachę wykładamy papierem do pieczenia. Gdy na wierzchu naszej
masy będą pojawiać się bąbelki, to przelewamy ją na blachę i zostawiamy do
wystygnięcia.
Przed
całkowitym wystygnięciem kroimy naszą krówkę na małe kawałki.
Domowe trufle z
herbatnikami dr Gerard.
Składniki:
- 20 herbatników Ring maślany
- 5 biszkoptów
- 100g czekolady gorzkiej
- 100g czekolady mlecznej
- 50ml śmietanki 30- tki
- 100g serka mascarpone
- Kakao, wiórki kokosowe, pokruszone orzechy lub migdały do dekoracji.
Przygotowanie:
W
kąpieli wodnej roztapiamy (zdjęcie powyżej) czekolady i śmietanę. Następnie
odstawiamy masę do wystudzenia. Do miski wrzucamy biszkopty, herbatniki Ring
oraz serek mascaropone i wszystko dokładnie ucieramy. Następnie dodajemy masę
czekoladową i ponownie mieszamy. Dokładnie wymieszane masę wkładamy na dwie
godziny do lodówki. Po tym czasie formujemy małe kulki i obtaczamy je w kakao
lub w orzechach (według uznania).
UŻYWANIE NATURALNYCH
SKŁADNIKÓW.
Zastanawiacie
się, czy warto używać naturalnych składników w cukiernictwie? Pomyślcie czy
nasze Babcie miały dyskonty spożywcze albo wielkie zakłady mięsne. Mleko miały
prosto od „Mućki” a nie z kartonu 1,5 %. Masło ubite ze śmietany było świeże,
naturalne, bez konserwantów. Gdy potrzebowały „zsiadłe mleko” do racuchów, to
odstawiły mleko w słoiku na jakiś czas i miały. Teraźniejsze mleko szybciej
spleśnieje. Dlatego w mojej kuchni
zawsze znajdują się wiejskie: mleko i jaja.
Może
właśnie stosowanie naturalnych składników jest sposobem na długowieczność i na
życie w zdrowiu. kolejnym czynnikiem wpływającym na nasze zdrowie są świeże owoce
i warzywa, nie z lodówki w markecie. Wybierając jabłko z drzewka wybieramy
zdrowie. Teraz dużo się mówi o jogurtach, płatkach owsianych, otrębach. Nasi
przodkowie bez zjedzenia zupy mlecznej czy owsianki z domu się nie ruszyli. Dlatego
byli „silni i zdrowi”. Musimy z nich brać przykład.
DEKOROWANIE I PERSONALIZACJA.
Na ten temat
napisano tysiące artykułów, nagrano miliony filmików. A co chwilę czymś
jesteśmy zaskakiwani. Kiedyś szczytem był rękaw lub szpryca z wymiennymi
końcówkami. Potem posypki, gotowe polewy. Następnie jadalne pisaki i robione
obrazki na opłatku. Teraz jest wszystko gotowe masy marcepanowe, figurki,
koronki, kwiaty (również żywe). Ilu cukierników tyle pomysłów. Na urodzinach
kuzyna na torcie znalazły się buteleczki 50ml whisky innym razem była Rączka z
Wednesday.
Jeszcze
jak pod uwagę weźmie się wiek, hobby lub dietę adresata słodyczy, to mamy
nieskończoną liczbę pomysłów.
PAKOWANIE I PRZECHOWYWANIE.
Wiadomo,
że nie wszystkie wyroby można tak samo przechowywać. Jedno łączy słodycze, należy
trzymać je w zacienionym miejscu. Czekolada nie lubi lodówki, ponieważ może
wyjść biały nalot. Inne pochłaniają zapachy i wilgoć. Dlatego należy zaopatrzyć
się w kilka rodzajów pojemników. Mogą to być szklane słoje, zamykane plastikowe
pojemniki i metalowe puszki. Ostatnio modne stały się drewniane skrzyneczki
wypełnione strzępami specjalnego papieru, woreczki robione na szydełku lub
jutowe oraz fasonowe pudełka z okienkiem.
Możecie
uznać mnie za staroświeckiego, ale bardzo podobają mi się ciastka i cukierki w
dużych szklanych słojach. Moim zdaniem takie słoje idealnie nadają się na
prezent. Jeżeli są wypełnione ulubionymi produktami osoby, którą chcemy
obdarować, to mamy sukces. Pomyślcie jak ładnie wyglądałby słój wypełniony domowymi
truflami ułożonymi piętrowo. Każda warstwa miałaby inną posypkę. Każdy doceni trud
i serce włożone w przygotowanie takiego prezentu.
WYKORZYSTANIE DOMOWYCH SŁODYCZY.
Każdy
kto sam upiekł ciasteczka, zna to uczucie. Chodzi mi o docenienie naszych
słodyczy. Chcemy się nim dzielić. Na początku obdarowujemy domowników, potem
sąsiadów aż przychodzi moment, że nasze wyroby są tak dobre, że obdarowujemy nawet
Panią z sekretariatu szkolnego. Może niedosłownie. Jednak domowe słodycze mogą
posłużyć nam, gdy chcemy komuś podziękować, gdy chcemy kogoś przeprosić lub chcemy,
aby ktoś nas zauważył.
Jeszcze
inaczej mają osoby Eko, lub na dietach. Ci ludzie sami przygotowują słodycze,
aby być pewnym, że nie łamią własnych reguł. Niektórzy są nieufni, i wolą
samemu upiec dietetyczne batoniki z wyselekcjonowanych składników.
W
mojej rodzinie od wieków się przyjęło, że domowe ciasto lub ciastka można wziąć
po prostu do pracy, jako przekąskę. Pieczemy ciasta na wszystkie uroczystości i
nie wyobrażamy sobie Świąt bez pierników, sernika czy makowca.
ROZWIĄZYWANIE PROBLEMÓW.
Moja dewiza mówi, że nie myli się ten, kto nic nie
robi. Dlatego popełniajcie błędy. Wyciągajcie z nich wnioski. Jeżeli raz coś
się nie uda, zróbcie to jeszcze raz a nawet kilka razy. W ten sposób nabierzecie
doświadczenie oraz dopracujecie receptury. Aby popełnić jak naj mniej błędów
należy dobrze przemyśleć pracę. Przygotować produkty nawet kilka dni wcześniej
aby nie okazało się, że czegoś nie kupiliśmy.
Każdy
robi po swojemu. Dlatego ja wolę mąkę przesiewać a nie wsypywać z paczki do
miski. Mąka jest bardziej wzruszona, napowietrzona i na sicie zostają
niechciane niespodzianki. Aby krem się udał, ucieram go w glinianej misie
ręcznie bez użycia robota. Kręcąc zawsze w tę samą stronę. Aby uniknąć „zakalca”
nie używam zbyt soczystych i ciężkich owoców. Itd.
PODSUMOWANIE.
Kilka
słów na koniec. Zachęcam wszystkich no podejmowania prób w domu. Jest to sposób
na nudę. Można spędzić mnóstwo czasu z Żoną, dziećmi, robiąc coś fajnego, coś
pożytecznego. Odrywamy się od ekranów telewizora, komputera, telefonu. Dzieci uczą
się przy nas pracy w zespole, dzielenia obowiązków. Przy okazji powstają nowe przepisy,
bardziej pod nas, bardziej fit, bardziej Eko. A nasze wyroby mogą stać się wyjątkowymi
prezentami.
Nie
bójcie się eksperymentować. Nie musisz od razu upiec Dacquoise, zacznij od
ciastek francuskich z jabłkiem. Takich z gotowego, kupionego ciasta francuskiego.
Jeżeli masz ochotę to zaproponuj dzieciom współpracę. Niech wałkują orzechy
albo wycinają kształty foremką. Może to będzie wasze wspólne hobby.
Mam
propozycję, podzielcie się Waszymi doświadczeniami. Napiszcie jak wygląda wasza
przygoda z domowymi słodyczami. Wrzućcie zdjęcie jak pracujecie w kuchni albo w
komentarzu zamieście link do filmiku.
Pozdrawiam Leszek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz