Wprowadzenie.
Święto
to jest obchodzone pierwszego października. Międzynarodowy Dzień Muzyki jest
obchodzony od 1975 roku ubiegłego wieku. Pomysłodawcy pragnęli pokazać muzykę
jako „dobro ludzkości, a muzyków jako ludzi tworzących piękno muzyki”. Tego dnia
na całym świecie króluje muzyka poważna.
Czym
jest muzyka? Sztuką? Zabawą dla mas? Czy jest czymś więcej niż tylko dźwięk i tekst?
Dla mnie osoby, która od dłuższego czasu zajmuje się muzyką, jest ona mostem
łączącym ludzi. Poza tym muzyka jest wszystkim i wszędzie. Dźwięki otaczają nas
z każdej strony. Nawet w hałasie maszyn produkcyjnych można wysłuchać rytm,
dźwięki poszczególnych elementów. Nawet w badaniu rezonansem magnetycznym można
usłyszeć muzykę.
Jednak
muzyka lepiej smakuje w połączeniu, bliskich sobie ludzi oraz ciastek. W tym
artykule muzykę będę postrzegał oczyma osoby niewidomej. Będącej bardziej
wrażliwszej na otaczające nas dźwięki.
Muzyka jako język, który
rozumie każdy.
Jako
osoby niepełnosprawne napotykamy bariery, budujemy mury wokół siebie. Muzyka jest
lekarstwem, młotem pneumatycznym, który rozbije najtwardszą skałę. Muzyka dotrze
do każdego człowieka. Nie każdy gatunek trafi do wszystkich, ale każdy znajdzie
swój gatunek w muzycznym oceanie. Przecież idąc do sklepu czy na festyn
rodzinny spotykamy ludzi bez podziału na płeć, którzy sobie coś nucą, rytmicznie
ruszają nogami albo wygwizdują melodię. Nie robimy tego bo tak trzeba, bo tak wypada.
Muzyka ma taki na nas wpływ. Dzieje się to podświadomie bez względu na nasz
wiek, stan społeczny czy nasze niedoskonałości.
Poza
tym co już napisałem, muszę wspomnieć, że muzyka ma ogromny wpływ na nasze
emocje oraz wspomnienia. Przyjęło się, że „Muzyka łagodzi obyczaje” moim
zdaniem to prawda. Poseł Szczerba może mieć inne zdanie. Ale faktem jest, że
muzyka dobrze dobrana poprawia nam nastój. Potrafi wyrwać mnie z dołka. Gdy usłyszę
utwory ulubionych zespołów, moja psychika wraca na prostą. Pewnie też tak
macie, że gdy słyszycie przyjemną dla siebie piosenkę, to pamięcią wracacie do
czasu i miejsca, gdzie po raz pierwszy ją usłyszeliście.
Osoby
niewidome oraz niedowidzące są „zmuszeni do głębszego przyswajania dźwięków”. Nasze
pozostałe zmysły są bardziej wyczulone na bodźce zewnętrzne. Dlatego słyszymy
bardziej, czujemy drżenie podłogi, wibracje w powietrzu. Można powiedzieć, że
czujemy jak muzyka bierze nas w objęcia i porywa do tańca.
Ciastka Dr Gerard jako symbol
chwili zatrzymania.
Czy świętowanie w pojedynkę jest fajne? Uważam, że nie.
Dlatego do świętowania potrzebuję drugiego człowieka albo chociaż ulubionych
ciastek. Będąc w towarzystwie swoich bliskich wszystko jest przyjemniejsze,
milsze, nawet te mniej lubiane utwory nie przeszkadzają. Wiesz, że inni mogą
lubić takie dźwięki. Jeżeli można dodać ciastka to jest sukces murowany.
Na
marginesie dodam, że gdy spotkam się z bratem to potrafimy rozłożyć każdą
piosenkę na części pierwsze niczym ciastka przekładane kremem lub wafelki każdy
płatek osobno. Można powiedzieć, że dźwięki dają nam takie doznania jak poznawanie
smaku każdej warstwy markiz albo ciastek Pasja. Można pomyśleć że jedzenie
ciastek i słuchanie muzyki dają nam taki sam FUN.
Połączenie
muzyka i ciastko tworzy atmosferę prowokującą do przemyśleń. Niczym na fotografii
nasz świat zatrzymuje się w jednej chwili. Możemy zauważyć więcej, dokładniej,
przeżyć mocniej. Zatrzymaną scenę możemy podzielić niczym warstwowe ciastko. Na
pierwszym planie My, na dalszym otaczający nas ludzie, zwierzęta. A wszystko otulone
w przyjemne dźwięki muzyki.
Perspektywa osób niewidomych –
uczenie się uważności.
Muzyka
dla osób niewidomych jest mapą 3D. Otoczeni z każdej strony dźwiękami, ich mózg
działa jak drukarka 3D. W głowie powstają przestrzenne obrazy. Nasza mapa nie
ma znaków drogowych, kierujemy zapamiętując gdzie słychać szum wody w fontannie
albo drżenie podłoża w pobliżu torowisk albo wrzawy dzieci na boisku szkolnym. Dźwięki
są naszymi drogowskazami.
Osoby
niewidome są lepsi niż wykrywacze kłamstw. Nie widząc rozmówcy wyczuleni
jesteśmy na emocje w głosie, na tempr głosu, drżenie, nawet rytm wyrzucanych
słów. Czy wypowiedzi są szczere, wyuczone czy rozmawiając jesteśmy zestresowani,
odprężeni czy chcemy skończyć i się oddalić.
Dlatego
niewidomi nie mają miliona przyjaciół. Wolimy mieć przy sobie garstkę
prawdziwych, szczerych ludzi. To pozwala cieszyć się życiem, nie jesteśmy ofiarami
ludzi obłudnych, dwulicowych, kombinatorów. Myślę, że zdrowi chcieli by
posiadać takie umiejętności. Ci fajni pełnosprawni często są narażeni na
działania osób, które chcą im zaszkodzić, tylko po to, aby podnieść swoje
samozadowolenie. Są ludzie, którzy obrali sobie za cel niszczenie drugiego
człowieka. Osoby niewidome są wyposażone w umiejętności, które stanowią
niewidzialną zbroję.
Połączenie muzyki, smaku i uważności.
Pisząc te słowa słucham muzyki płynącej z głośników komputera.
Aromat kawy wypełnia pokój. Czegoś jednak mi brakowało, tak ciastka. Dlatego zrobiłem
sobie krótką przerwę na słodką przekąskę. Wstałem od stołu aby nie nakruszyć
ciastkiem na klawiaturę. Teraz jestem usatysfakcjonowany. Doświadczyłem uczty zmysłów
dzięki muzyce i ciastkom Dr Gerard. Na początku planowałem pięć minut przerwy. Jednak
jedząc rurkę pomyślałem chwilo trwaj wiecznie.
Zmorą
XXI wieku jest brak czasu. Wszędzie się spieszymy. Więcej pracujemy. Więcej
wydajemy. Więcej chcemy. Dlatego nie ma czasu aby się zatrzymać. Zapominamy odpocząć,
spotkać się ze znajomymi. Brak czasu na relaks przy dźwiękach muzyki i ciastku.
Chciałbym zwrócić uwagę, że musi się to zmienić. Polecam zaparzenie filiżanki ulubionego
napoju, włączenie dobrego kawałka, uszykowanie kilku ciastek i zaproszenia do
siebie współmałżonka, dzieci, współlokatora. Czas spędzony w ten sposób pokaże
Wam jak nam tego brakuje. Wiadomości na WhatsApp czy Messenger nie zastąpi
bliskości drugiego człowieka.
Osoby
zdrowe mogą zazdrościć niewidomym relacji z przyjaciółmi. Nasze głowy nie są
zaśmiecane problemami toksycznych ludzi. Cieszymy się prostymi sprawami. Kawałkiem
ciastka i kawałkiem ulubionego zespołu. Osoby z dysfunkcją wzroku znajdują w
muzyce przekaz, przyjemne dźwięki oraz odczuwają emocję artystów. Nawet to, czy
muzycy tworzą wspólnotę czy każdy robi hałas wokół siebie. Pisząc te słowa
słucham muzyki. Zacząłem od utworów zespołu Nocny Kochanek. Następnie miałem
ochotę na coś spokojniejszego. Włączyłem zespół Dżem z Ryśkiem Riedlem. Teraz gdy
jestem bardziej odprężony słucham sobie O.S.T.R – a, Paktofoniki, Trzeciego
Wymiaru, Kalibra 44, Grubsona. Kto mi zabroni? Każdy z tych wykonawców wpływa
na moje emocje. Jedną piosenkę mogę inaczej odbierać za każdym razem kiedy jej
słucham. Ale nigdy nie jest mi obojętna, wpływa na moje emocje i na moje
samopoczucie.
Jak świętować Międzynarodowy
Dzień Muzyki w praktyce.
W
codziennej gonitwie zapomnieliśmy jakie jest miłe wspólne spędzanie czasu. Może
właśnie z okazji tego święta zorganizujmy spotkanie z znajomymi, z którymi mamy
wspólne wspomnienia z jakiegoś biwaku, koncertu, dyskoteki itd.. Przygotujmy oprawę
muzyczną taką jaka była w tamtym momencie. Kupmy ciastka i coś do picia. Polecam
odłożenie telefonów w innym pomieszczeniu aby nie psuły atmosfery i dobrej
zabawy.
Nie
zapominajmy o tych, którzy są starsi albo mają dysfunkcję. Oni też chętnie wezmą
udział w wspólnym świętowaniu. Każde pokolenie ma swojego Elvisa. A na ciastka
raczej nikogo nie trzeba namawiać. A może się okazać, że Hiciory z przed lat
wpadną Wam w ucho.
Dlatego
warto zatrzymać się na chwilę przy ciastku i muzyce. Nie obawiajcie się, nikt
nie będzie się śmiał. Może znajdą się inni chętni na częstsze spotkania. Może wspólnie
odkryjecie nowe smaki albo coś nowego w starych piosenkach.
Dlaczego uważność to
największy dar Międzynarodowego Dnia Muzyki.
To
święto ma na celu pokazać nam, że muzyka to nie tylko pięciolinie, tabulatury,
dźwięki i instrumenty. Mamy nauczyć się, że muzyka budzi w człowieku emocje, prowokuje
do namysłu, do refleksji. Osoby niewidome mogą wskazać nam drogę do głębszego
odczuwania, pochłaniania każdego dźwięku razem i z osobna.
Ciastko,
które towarzyszy nam w słuchaniu muzyki może nas pozytywnie nastroić. Moja nauczycielka
musiała każdego dnia zjeść ciacho bo lepiej się jej myślało i miała energię do
pracy. Osobiście też lubię słuchając muzyki nawet na słuchawkach, przekąsić wafelka
lub pierniczka. Strawa dla ducha i ciała.
Zwracanie
uwagi na ludzi i na rzeczy, które nas otaczają pozwoli nam lepiej poznać siebie
i nawiązać zdrowe relacje z drugim człowiekiem. Kierując się dźwiękiem tak jak
niewidomi, możemy rozpoznać właściwą drogę, którą chcemy iść przez życie.
Podsumowanie i refleksje.
Wniosek
nasuwa się, że muzyka i ciastka to sposób na zbudowanie wspólnoty z innymi. A perspektywa
osoby niewidomej, to jak oni widzą świat przez dźwięki, daje nam do zrozumienia
żeby się zatrzymać. Przeanalizować nasze drogowskazy, rozłożyć je jak ciastko
na części pierwsze. Może się okazać, że zbłądziliśmy. Uważanie na otaczający
nas wszechświat i dźwięki jakie do nas docierają, pozwolą nam wytyczyć nowe drogi
życiowe.
Zachęcam
Was, zatrzymajcie się na chwilę, włączcie muzykę i z osobą bliską podzielcie
się miłymi chwilami z bieżącego dnia. Może sprawi Wam to przyjemność, może
docenicie małe szczęścia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz