poniedziałek, 22 maja 2023

Porównanie: domowe wypieki versus sklepowe ciastka – czy warto inwestować czas?

          W tytule zawarte jest pytanie, „Czy warto inwestować czas?” Temat ten jest jak najbardziej na czasie. Moje pokolenie jest zagonione: praca, dom, zajęcia dodatkowe dzieci… Na warsztat wziąłem domowe wypieki. Nie, dlatego, że jestem zawodowym cukiernikiem. Powód jest prosty uwielbiam słodycze.

 

          Przeprowadzając analizę kierowałem się sytuacją w moim domu. Tym jak postrzegamy zalety i wady słodyczy sklepowych i domowych wypieków. Moja rodzina jest klasyczna dwa plus dwa plus pies. Pracujemy, dzieci są uczniami Szkół publicznych. Po lekcjach mają zajęcia dodatkowe z J. angielskiego i z piłki ręcznej.

 

Zalety domowych wypieków.

          Jedną z nich jest kontrola nad składnikami i jakością. Moim zdaniem nie jest to takie pewne. W stu procentach kontrolę zachowują osoby, które sami hodują krowę na mleko, kurki dla jaj i przy okazji pracują w młynie. Ludzie w mieście najczęściej zakupy robią w marketach. Jednak, co raz częściej mieszczuchy szukają produktów ze wsi. Te produkty są na wysokim poziomie pod względem jakości i świeżości. Co daje kolor i smak domowym wypiekom.

          Kolejną jest dostosowanie do indywidualnych preferencji. To jest prawda. Począwszy od wyboru mąki z glutenem czy bez. Sami decydujemy czy ciasto lub ciastka mają być kruche, biszkoptowe, francuskie. Podejmujemy decyzję czy dodajemy owoce, orzechy czy krem. Kończąc na dekoracji, czy polewamy lukrem a może posypujemy kolorowymi cukiereczkami, czy oblewamy czekoladą.

          Ostatnią zaletą, jaką uwzględniłem jest brak konserwantów i sztucznych dodatków. W moim domu nie korzystamy z wersji sproszkowanego mleka czy jaj. Wszystko staramy się mieć świeże i wiejskie. Konserwantów nie stosujemy, ponieważ ilość dostosowujemy do Naszych potrzeb.

 

Wady domowych wypieków.

          Czasochłonność – to fakt, jednak czy to, co przychodzi szybko i bez wysiłku zawsze nas zadawala? Z drugiej strony wyjście do sklepu osiedlowego trwa 5 – 10 minut. Zrobienie porcji ciastek często zajmuje od 2 – 3 godzin. Gdy dodamy zabawę w dekorowanie z dziećmi to i pięć godzin zabraknie. Ciasta zazwyczaj są jeszcze bardziej pracochłonne. W dodatku muszą wystygnąć. Wszystko się komplikuje, gdy chcemy mieć świeże wiejskie jaja i mleko.

          Pod uwagę musimy wziąć Nasze umiejętności kulinarne. Jeżeli przypalamy wodę w czajniku, a jedyne, co umiemy przygotować, to popcorn w kuchence mikrofalowej, to lepiej nie brać się za własne wypieki. Grozi to wybuchem, pożarem albo stałym kalectwem. W takim razie należy kupić gotowy produkt. 

          Nie możemy pominąć kosztu zakupu składników. W dobie dwucyfrowej inflacji, nic nie jest tanie. Po drugie producenci mają ceny hurtowe, dużo niższe niż sklepowe. A kupując świeże produkty musimy doliczyć koszt paliwa. Nie jest tanio.

Zalety sklepowych ciastek.

          Dla mnie największą ich zaletą jest oszczędność czasu. Żyjąc aktywnie zazwyczaj w tygodniu brakuje nam czasu. Nie wyobrażam sobie spędzenia kilku godzin w kuchni bawiąc się mąką, mlekiem, masłem i jajkami. Wszystko musi być na teraz. Szybka kawka i zawsze świeże ciasteczko. Żyjemy zawsze z zegarkiem w ręku, odliczając ile mamy czasu do wyjścia z domu. Zawsze nam go brakuje.

          Po drugie szeroki wybór smaków i marek. Musicie przyznać, że wolicie mieć pod ręką kilka gatunków słodyczy. Na przykładzie mojej rodziny wiem, że ile osób stanowi rodzinę tyle jest ulubionych smaków. Ja lubię wafelki w czekoladzie a żona Ptasie mleczko…

          Jakość, jakość, jakość. Czyli stabilna jakość produktu. Na przykładzie ulubionych słodyczy dr Gerard, wiem, że poważne firmy cały czas utrzymują wysoką jakość produktów. Dzięki temu otrzymują międzynarodowe certyfikaty (BRC Food Safety Standard, IFS Food Standard).

 

Wady sklepowych ciastek.

          Można zarzucić gotowym ciastkom brak kontroli nad składnikami i jakością. Można, ale tylko tym tanim lub podróbkom markowych słodyczy.

          Kolejnym zarzutem jest potencjalna obecność konserwantów i sztucznych dodatków. Pewnie to prawda, ale nikt nas nie zmusza do kupna takich produktów. Można kupić ciastka w sklepach ze zdrową żywnością czy BIO.

          Ostatnią wadą, którą mogę skomentować, to ujednolicenie smaku i brak możliwości personalizacji. Nie zgadzam się z tą tezą. Na rynku są miliony gatunków, każdy znajdzie coś dla siebie.

 

Koszt porównawczy: domowe wypieki a sklepowe ciastka.

 

Analiza kosztów zakupu składników do wypieków domowych.

          Jak się mówi „punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia”, w moim stutysięcznym mieście wszystko jest tańsze niż w małych bezkonkurencyjnych wiejskich sklepach. Ale mieszkańcy wsi mają często własne mleko i masło oraz kurze jaja. W mieście szukamy promocji i kupujemy taniej mleko, mąkę. Inaczej z jajami, jeśli zadawalają nas fermowe wystarczy 6 złotych za dziesięć jaj, jednak za wiejskie zapłacimy już 12 złotych. Z mąka też nie jest tak prosto. Ludzie zdrowi zapłacą 4 złote za kilogram. Ludzie na diecie bezglutenowej za kilogram mąki zapłacą 17 złotych. Co bardzo podnosi koszt własnego wypieku.

 

Porównanie cen sklepowych ciastek.

          Taka sama sytuacja jak z cenami składników. Gdzie jest konkurencja między sklepami, tam są niższe ceny. Gdzie jest jeden sklep „U Maryśki” zapłacimy wyższą cenę niż tam, gdzie są ogólnopolskie sieci handlowe.

 

Wnioski dotyczące opłacalności.

          Mam jeden wniosek, ludzie z miast mają taniej gotowe ciastka a mieszkańcy wsi ponoszą niższe koszty własnych wypieków.

 

Kiedy warto wybrać domowe wypieki a kiedy sklepowe ciastka?

          Na przykładzie mojego domu, własne wypieki królują na zaplanowanych imprezach rodzinnych. Kiedy menu jest planowane z dużym wyprzedzeniem i można tak dobrać gatunek ciast i ciastek, aby mieć czas na ich przygotowanie. Albo w sytuacji, kiedy można poprosić kogoś z najbliżej rodziny o upieczenia dla nas czegoś słodkiego.

          Jednak, na co dzień jemy ciastka sklepowe. Gdzieś pomiędzy pracą a treningiem chwytamy w biegu coś słodkiego. Taką sytuacją są również te spontany, gdy spotykamy znajomych i wpadają do nas na kawkę.

 

Słowo podsumowania.  

          Podsumowując czy warto inwestować czas, na przykładzie słodyczy. Moja rodzina jest zwolennikiem obu tych wersji. Zjadamy sklepowe ciastka i domowe wypieki. Wszystko zależy od tego czy mamy czas na zabawy w kuchni czy mamy chwilkę na ciasteczko.

          Domowe ciasta wypiekamy ze znanych nam składników, które dobieramy pod własne preferencje. Poza ty nie dodajemy konserwantów ani sztucznych dodatków. Adwokaci sklepowych ciastek powiedzą, że kupując gotowy produkt: oszczędzamy czas, mamy ogromny wypór i stabilną jakość. Zwolennicy wypieków mogą zarzucić miłośnikom sklepowych ciastek: brak kontroli nad składnikami, potencjalną obecność konserwantów i sztucznych dodatków oraz brak personalizacji i ujednolicenie smaków. Jednak wypieki domowe również mają wady. Są nimi czasochłonność, koszt zakupu składników oraz konieczność posiadania umiejętności kulinarnych.

          Dlatego nie ma idealnego wyjścia. Każdy we własnym sumieniu musi zadecydować, jakie ciastka wybrać. Te domowe i te sklepowe mają zwolenników i przeciwników. Każdy ma swoje ulubione smaki, ulubione gatunki. Moim zdaniem są na rynku takie słodycze, których w moim domu nie udałoby się upiec np. Maltikeks, Kremówka dekorowana czy Pryncytorcik.

          Jednak traktując domowe wypieki, jako czas spędzony z dziećmi oraz „czasem dla Rodziny”, są to piękne chwile. Takie, które będziemy pamiętać przez całe życie. Po drugie w domu korzystamy z doświadczenia naszych kochanych Mam czy Babci. Pielęgnując tradycyjne przepisy pielęgnujemy pamięć o naszych przodkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz