środa, 21 czerwca 2023

Czy pieczenie może być hobby? Jak zacząć?

          Czy pieczenie może być hobby? Wiem, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie, ale dlaczego nie? Przecież jest to proces twórczy, rozwija kreatywność, sprawia mnóstwo przyjemności i może pomóc w kontaktach z drugim człowiekiem (o tym w dalszej części). Tytuł zawiera jeszcze jedno pytanie, jak zacząć? Tu muszę się wesprzeć na mojej dwunastoletniej córce. Ona połknęła bakcyla pieczenia. Nie jestem naukowcem i nie chcę go udawać. W moim wpisie nie zamieszczę wyników pracy innych ludzi czy instytucji. Moim poligonem doświadczalnym jest mój dom i moja Rodzina.

 

Pieczenie, jako hobby:, Dlaczego warto?

 

          Pewnie się zastanawiacie czy tak „oczywista” umiejętność może być czyimś hobby? Przecież to nie jest nic wypasionego. Jak może komuś odbić na punkcie ciastek czy placków. Czy pieczenie daje nam coś? Czy nas wzbogaca?

          Jeżeli pieczenie traktujemy jak coś obowiązkowego, coś nudnego, w takim przypadku nie będzie ono naszym konikiem. Lecz jeżeli patrzymy na nie, jak na proces twórczy, w którym się realizujemy. Robimy coś od zera, to jest to naszym bzikiem i daje nam poczucie spełnienia twórczego. Relaksujemy się przy tej pracy. Zapominamy o otaczającym Świecie. Pomyślcie, jaką super zabawą jest dekoracja tortów. Wykorzystywanie nowinek na rynku, nowych trendów w cukiernictwie. Poza tym podzielenie się własnym wypiekiem może być sposobem na problem z kontaktami z ludźmi. Czasem, gdy nie umiemy otworzyć „gęby”, wystarczy wysunąć rękę z torebką własnych ciastek i się uśmiechnąć. W ten sposób unikamy tematu pogody.

          Jestem ojcem dwójki nastolatków, co raz rzadziej spędzamy czas razem. Dlatego wspólne dekorowanie własnych pierników stało się tradycją. W taki sposób spędzamy czas z dziećmi, rozmawiamy bez skrępowania a czasem nam się uda nie narobić bałaganu.

 

Pierwsze kroki w pieczeniu. Co potrzebujesz?

 

          Ktoś mądry napisał, że najważniejsze jest NASTAWIENIE. Ja dodałbym CIERPLIWOŚĆ i nie rezygnowanie po pierwszych wpadkach.

          Pierwszym krokiem jest wygospodarowanie miejsca do pracy. Nasze pomieszczenia kuchenne są wielkości domku dla lalek, więc wielokrotnie brakuje nam powierzchni do przygotowania ciasta.

Jednak skoro chodzi o sprzęt, to nie wystarczy nam gliniana misa, drewniana pałka i ręczna trzepaczka. Te tradycyjne narzędzia są niezbędne, gdy czerpiemy wpływy z naszych Mam i Babci. Teraz, co raz częściej w przepisie znajdzie się mikser, blender, turbomix czy inne „diabelstwa”. Potrzebne nam będą dobry nóż, łyżka, naczynie do odmierzania składników, coś do odliczania czasu oraz piec. Nowoczesne piece ułatwiają nam utrzymywanie temperatury pieczenia oraz pilnowanie czasu. Dodatkowe ich funkcje powodują, że ciasto piecze się równomiernie, nie palą się brzegi albo środek jest surowy.

          Każdy początkujący mistrz wypieków musi zaopatrzyć się w: mąkę (różne gatunki, w zależności od przepisu), świeże wiejskie jaja, tłuszcz roślinny, bakalie, proszek do pieczenia, drożdże, kilka magicznych aromatów i barwników, mleko. Przydałyby się też foremki, blaszki, papier do pieczenia oraz wszystko, co przyda się do dekoracji: posypki, polewy, kolorowe marcepanowe dekoracje.  

 

Zrozumienie przepisów: Jak czytać i interpretować przepisy na ciasta?

 

          Nie ma tego problemu ten, który mieszka z Babcią. Ona zna wszystkie zaklęcia w kuchni. Ma zeszyt z przepisami po swojej Mamie oraz wycięte z kobiecych czasopism. W XXI wieku tak, to nie działa. Zmieniły się narzędzia, cukiernicy ułatwiają swoją pracę. A nowinki na rynku często zwalniają nas z wymyślania własnych stylizacji. Ostatnio każdy film ma odzwierciedlenie w cukiernictwie. Każdy super bohater, klub sportowy czy znani ludzie byli inspiracją dla twórców tortów, ciast i ciasteczek.

          Wraz z nastaniem ery Internetu i wyszukiwarek internetowych, nikt nie martwi się, że nie zna jakiegoś słowa albo nie wie, na czym polega jakaś technika cukiernicza. Wystarczy wpisać dane słowo w Google i po chwili mamy pełną wiedzę, popartą grafikami i filmami. W dodatku na YouTube znajdziemy milion filmów dla każdego początkującego cukiernika. Na stronach internetowych znajdziemy wskazówki jak przeliczać i odmierzać składniki i w jakich warunkach je przechowywać. 

 

Pierwsze projekty do pieczenia. Gdzie zacząć?

 

          Większość młodych ludzi chce samodzielnie dojść do wprawy w pieczeniu. Nie chce lub krępuje się zadzwonić do Mamy czy Teściowej. W takiej sytuacji korzysta ze stron internetowych np.: producentów słodyczy, przypraw czy producenta ciast w proszku. Wszystkim znana firma dr Gerard, produkująca najlepsze ciastka na swojej stronie publikuje przepisy nadesłane przez klientów. Dla bardziej doświadczonych w zakładce „Blogerzy polecają” zamieszczone są przepisy sprawdzone przez Zawodowców. Jeżeli nie możemy zaufać producentom słodkości, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę, co chcemy upiec. Na ekranie wyskoczy nam tysiące różnych stron. Tam każdy znajdzie coś dla siebie.

 

Pieczenie dla innych: Jak dzielić się swoimi wypiekami?

 

          Wiadomo, każdy chce pochwalić się swoim dziełem. Zarówno muzyk, malarz, wędkarz oraz cukiernik. Gdy osiągniemy sukces, chcemy, aby inni o tym się dowiedzieli. Najbliżsi wypróbują nasz specjał na imieninach czy innej imprezie rodzinnej. Sąsiadka zawsze pierwsza dostaje popróbować, „bo to dobra i szczera Kobita”. Kolejną grupą zainteresowanych są koleżanki i koledzy z pracy. Raz poczęstujesz ich ciastem i już wiesz, czy jest udane. Cisza na 99% oznacz Twój sukces. Porażkę typu zakalec wszyscy skomentują. Ale jak się pochwalić szerszej publiczności? Pomagają w tym media społecznościowe. Facebook, Instagram, Tik tok są pełne pięknych, smacznych ciast i ciasteczek. Potem uruchamia się poczta pantoflowa, ktoś komuś szepnie, że jadł super placek albo beziki. Po miesiącu mamy tysiące wyświetleń. A po dwóch listę zamówień.

 

Rozwijanie umiejętności w pieczeniu: Jak doskonalić swoje hobby?

 

          Gdy doszliśmy do etapu, że przepisy z opakowań galaretki czy z gazet już nas nie cieszą. Nie dają nam polotu. Czujemy, że się nie rozwijamy. Moja córka zaczęła oglądać programy telewizji. Tam znalazła inspirację do szukania nowych, „egzotycznych” przepisów. Kolejnym krokiem były filmy profesjonalistów. Ostatnio mówi tylko o warsztatach praktycznych. Gdzieś wyszukała, że jej ulubiony cukiernik prowadzi kilkudniowe zajęcia. Oczywiście nie są one bezpłatne. Ale każde hobby kosztuje. Dlatego też poniesiemy ten wydatek i pojedzie do mistrza na naukę. Pocieszam się, że odbywają się one w Polsce. Przyjdzie taki czas, że ruszy w Świat w poszukiwaniu nowych przepisów, technik, trendów.

 

          Podsumowując, uważam, że pieczenie ciast i ciasteczek może być hobby. Wpływa na nasz samorozwój, daje nam przyjemność, spełniamy się, jako twórcy. Gdy poświęcamy się całkowicie własnym wyrobom, to zapominamy o wszystkim, relaksujemy się. Przy okazji możemy zaimponować jednym a drugim przytrzeć nosa. Technologia i „Internety” są po naszej stronie. Tam znajdziemy potrzebną wiedzę oraz wskazówki. Kolejnym plusem takiego hobby jest nieduży koszt, który poniesiemy stawiając pierwsze kroki.

 

Życzę Wam samych pozytywnych doświadczeń i wytrwałości w dążeniu do osiągnięcia sukcesu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz