wtorek, 6 grudnia 2016

Nie ma jak czekoladowe ciastka SCOOBY DOO.

Nie ma jak czekoladowe ciastka Scooby Doo



Stało się z jednej błękitnej rybki bojownika, którego synek otrzymał w prezencie od kuzynki, która dobrze wiedziała, że my nie chcemy zgodzić się na hodowlę kolejnych rybek czy jakichkolwiek zwierzątek. Nasze akwarium rozrosło się dzięki tej jednej rybce do ogromnych rozmiarów. Mieliśmy sporo małych kolorowych rybek i trzy bojowniki jednego glonusia jak go nazywa mój synek. A w niedzielę namówił tatą na zakup większego akwarium. Znaleźli niedaleko naszego miejsca zamieszkania i pojechali, kupili wraz z pokrywką. Od razu zabrali się do pracy, przekładania, przyozdabiania roślinkami. Jak to zawsze bywa z małego robi się duże i zaczyna brakować a to roślinek a to żwirku a najbardziej rybek mamo . Ponownie to słyszę to są duże wydatki ale jak to tata uległ synkowi. Pojechali i wybrali kilka nowych gatunków takich, które mogą spokojnie ze sobą spędzać czas. Przywieźli skalary, bocje i brzanki rekinie i dwa piękne mieczyki. I na słodzenie mojej miny dla mnie moje ulubione słodycze dr Gerarda PASJA czekoladki z nadzieniem kremu śmietankowego i galaretki wiśniowej na biszkopcie a dla małego nowe ciastka SCOOBY DOO! Trochę mi przeszło choć niewiele teraz nasza rodzina pije kawę przy małym stoliku w towarzystwie rybek bo one są takie piękne i ciekawe. Teraz wiem, dlaczego one tak podpływają bo zazdroszczą nam tak pysznych słodyczy dr Gerarda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz