Co roku kupowaliśmy żywą choinkę w doniczce. W marcu sadziliśmy ją do przygotowanego miejsca. W ten sposób posadziliśmy rząd choinek. W tym roku postanowiliśmy kupić sztuczną choinkę. Jak się okazało ceny są wysokie. Za nim się zdecydowaliśmy, to przeglądnęliśmy wraz z dziećmi kilka sklepów. Na koniec poszliśmy na targ. Tam były podobne choinki lecz trochę tańsze. Wybraliśmy choinkę z sosny, bo nie jest bardzo szeroka. Kasia i Marcinek robili w przedszkolu łańcuch z bibuły na choinkę. Co roku piekę pierniczki i kilka zawieszamy na choinkę. Obiecałam maluchom, że w najbliższą sobotę będziemy wspólnie piec pierniki. Bardzo się ucieszyły zabawą w pieczenie. Przy okazji popróbują wypieków. Przed pieczeniem wstąpiłam do sklepu po produkty. Na dziale ze słodyczami wynalazłam ciastka produkcji Dr. Gerarda w kształcie choinek, krucho-jabłkowe ciasteczka oraz imbirowe ciasteczka w kształcie ludzików. Te wypieki można powiesić na choinkę. Bardzo się z tego ucieszyłam, bo będzie więcej różnych słodkich dekoracji. W piątek wieczorem urobiłam ciasto, by trochę stężało. Następnego dnia rozwałkowałam ciasto, a dzieci wycinały różne kształty foremkami. Przed włożeniem do piekarnika zrobiłam dziurkę do zawieszania. W piekarniku piekły się około 15 minut. Jak miały złoty kolor, to je trzeba wyciągnąć. Dzieci ciągle zaglądały przez szybę czy już upieczone. Pokazałam im słodkie ciasteczka Dr. Gerarda. Bardzo chciały spróbować ciastko w kształcie choinki więc otworzyłam pudełko. Parę zostawiłam mężowi, by też skosztował. Będę musiała dokupić następną paczkę, bo są pyszne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz