czwartek, 2 grudnia 2021

Kalendarz Adwentowy.

           Minął listopad, były Andrzejki. Mamy grudzień i czekamy na Barbórkę, Mikołaja i dalej na Święta. W mojej rodzinie to gorący okres. W tym czasie uczcimy Święto Górników z myślą o mojej Małżonce, imieniny Mamusi i urodziny Synka. Przez cały czas będą towarzyszyć nam słodycze Dr Gerard oraz pierniki, które upiekła Teściowa.

          Jednak dla mnie to okres, Tato kupicie mi? Tato, co Mikołaj mi przyniesie? Tato dostanę pod choinkę? Tato bym chciała. Jednym takim „chciałabym” jest kalendarz adwentowy. Zawsze kupowaliśmy naszym pociechom tego typu niespodzianki na Mikołajki. Lubimy patrzeć, z jaką niecierpliwością czekały dzieci na kolejny dzień i kolejną czekoladkę. Na początku grudnia w sklepach jest ogromny wybór tego typu słodyczy, dla dziewczynek, dla chłopców, z ulubionymi postaciami z bajek, markowe i niemarkowe. W tym roku jest inaczej, nie mówię, że nie kupimy kalendarzy, lecz moje pociechy już dorosły i nie mówią nic o nich. Marysia podpatrzyła na YouTube, że można samemu przygotować kalendarz adwentowy. Dlatego wczoraj wzięła ozdobną wstążkę, poszukała różnego rodzaju pudełka, koperty, papier prezentowy. Uzbierała wszystkiego 24 sztuki, wzięła tyle samo klamerek i różnego rodzaju kolorowych włóczek. Sama udekorowała opakowania i napełniła je losowo słodyczami. Następnie zakleiła je i przymocowała do długiej wstążki rosnąco od 1 do 24. Już wczoraj rozpakowała pierwszą niespodziankę, gdzie znalazła żelki i cukierka. Dopiero później przywiesiła kalendarz adwentowy na ścianie. Wykorzystała do tego pinezki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz