poniedziałek, 17 października 2022

Słodycze Dr Gerarda -zawsze pod ręką.

 


Korzystając z ładnej jesiennej pogody, postanowiliśmy by wybrać się na cmentarz, by posprzątać grób. Akurat w pobliżu rosną piękne duże klony, które są ozdobą i dają cień w upalne dni. Jednak o tej porze czyli jesieni, to wokół grobu jest mnóstwo liści, które trzeba posprzątać. W tym roku jest dość ciepło, a wiec liście mają piękny zloty kolor i pięknie zdobią cmentarz. Prawdą jest, że z tymi liści to trochę jest zajęcia, bo trzeba je chociaż raz na tydzień posprzątać, ale trudno trochę gimnastyki też się przyda. Do torby zapodawałem wszystkie niezbędne akcesoria do robienia porządku. Oczywiście też nie zapomniałem o przkąskach słodkich od Dr Gerarda, które w drodze powrotnej bardzo smakują. Jakoś tak się stało tradycją, czy też ze względu na tą gimnastykę przy sprzątaniu, chce się coś słodkiego przekąsić. W szafce maiłem akurat Pryncypałki Kabaretki o smaku śmietankowe oraz Pryncypałki Kabaretki kakaowe, więc zapakowałem je do podręcznej torby te smaczne wafelki Dr Gerarda, które zapewne biedą nam świetnie smakowały w drodze powrotnej.

Kiedy udajemy sie na cmentarz, to na cmentarz jedziemy autobusem miejskim, a wracamy sobie pieszo. Jakoś tak się stało tradycją, że w drodze powrotnej do domu podjadamy sobie takie słodycze Dr Gerarda. Zdarzyło się, że zapomniałem zapakować słodycze przed wyjściem, to w drodze powrotnej tak się chciało tych słodyczy, że musieliśmy zboczyć do marketu by je kupić. Co to znaczy przyzwyczajenie.

Teraz to już raczej nie zapominam by zapakować jakieś słodycze do torby na powrotną drogę z cmentarza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz