U Babci na urodzinach, spotyka się Rodzina.
Są wnuki i Dziadkowie,
Mamusie i Ojcowie.
Na
stole słodycze Dr Gerard,
Bigos,
mięso, placki i śledziki.
Kogo
boli ząb, ma nie fart.
Niestety tak bywa, że brat skarży się na
ból zębów. Strach przed dentystą jest tak wielki, że woli cierpieć tygodniami.
Mamusia zawsze przygotuje jedzenia dla armii głodomorów. Osobne menu dla
dzieci, herbatniki Animals, wafelki Pryncypałki i rurki waflowe. Dla dorosłych
ciasto 3bit, szarlotka i tort. Mięs, zakąsek i sałatek nie da się spróbować w
ciągu kilku godzin trwania imprezy.
Spotkaliśmy
się w większym gronie. Była możliwość porozmawiać o prezentach z okazji
nadchodzących Świąt. Nasze dzieci są w dwóch grupach wiekowych. Nastolatkowie i
wczesnoszkolne. Należy prezenty dostosować do wieku. Doszliśmy do wniosku, że
niezależnie od peselu, słodycze są mile widziane. Wiadomo dla najmłodszych
herbatniki, delicje a dla starszych ciastka Pasja Advocat lub Pryncytorcik. Wyjątkowym
niejadkiem jest mój Bratanek. Ten chłopak je tylko wybrane potrawy. Przez kilka
tygodni lub miesięcy je np. ziemniaki z mięsem. A potem nie może na nie
patrzeć. Brat ma urwanie głowy. Moje dzieci od małego jadły większość obiadów. Zupki,
ziemniaki, ryż, kasze. Najbardziej lubią słodycze. To mają za mną. Mój brat
jest jeszcze większym łakomczuchem. Tabliczkę czekolady potrafi zjeść każdego
wieczoru. Ja wolę ciasteczka w czekoladzie.
Ps.
Bardzo lubię imprezy u mojej Mamusi. Nigdy nie wychodzimy z pustymi rękoma. Zawsze
dostajemy jedzenie na wynos.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz