poniedziałek, 21 lutego 2022

Co robić?

          Cóż za pogoda. Nie mam ochoty wyjść z domu. Czy Wy też tak macie? Zamiast cieszyć się przedwiośniem, siedzę w domu pod kocem. Patrzę w telewizor lub telefon. Tylko od czasu do czasu sięgam po krakersy Artur Crackers Mix Salty. Cały zapas przysmaków Dr Gerard już zjadłem. Będę musiał wybrać się do sklepu. Może zadzwonię do Żony, żeby kupiła słodycze w drodze z pracy. Ja zostanę w domu. Po co mam wychodzić, gdy huczy wiatr, deszcz pada, drzewa się uginają. A jak spadnie mi coś na głowę? Lepiej zostanę.

       Dzisiaj dzieci poszły do Szkoły. Pierwszy raz w tym roku. Ciekawy jestem, czy są zadowoleni? W końcu spotkają kolegów. Krzysiek na lekcje musi dojeżdżać osiem kilometrów. W klasie ma ludzi z całego powiatu. Dlatego są osoby, których nie widział od Świąt. Dla swoich frendsów wziął pierniki. Marysia nie ma tego problemu. Do placówki oświatowej ma dziesięć minut pieszo. Z dwudziestu trzech dzieci, tylko czworo jest z poza rejonu. Dlatego jest duże prawdopodobieństwo, że wpadnie się na kogoś w galerii, czy na górce albo na spacerze.

Trzeba jednak wyjść z domu. Mi się nie chce. Nie mam motywacji. Nie mam pomysłu, co ze sobą zrobić. Latam po kanałach informacyjnych. Widzę, słyszę, koduję. Skutki wichur, zerwane linie, brak prądu, zwalone drzewa. Przełączam a tam sytuacja na Ukrainie, wojska rosyjskie, NATO, USA. Włączę sobie platformę z serialami. Znajdę jakiś horror, poczuję się lepiej. Zjem słodycze i będę czekał na moich domowników.

Słyszę dzwonek, dryń, dryń, dryń. Otwieram oczy. To był tylko sen. Raczej koszmar. Za oknem pokazało się słoneczko, pies leży koło mnie. Z głośników słychać muzykę Kazika. Mam ochotę wyjść na spacer. Zdejmuję smycz z wieszaka, zapinam czworonoga i idziemy Marysi na spotkanie.

            Życzę Wam udanego, słonecznego popołudnia. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz