Karnawałowy wieczur

Karnawałowy wieczór Karnawałowy wieczór jak sama nazwa mówi brzmi miło i ochoczo, wyobrażam sobie wspaniałe kobiety w pięknych Kroacjach, wystrojone, panowie w pięknych garniturach o odpowiednim kroju i fasonie, jak to się mówi pełna gala. Ale ja nie o tym moim czytelnikom chciałem napisać, ja chcę pokazać jak nasz wieczór wyglądał z dr. Gerardem i jego słodyczami. Danusia nasza sąsiadka jak zwykle wpadła na kawę, no i wiadomo co słychać i tak dalej, grzecznościowo dosiadłem się do towarzystwa, dziękując mojej Violi za podana mi kawę. Danka jak zwykle podjadała ciastka kruche korzenne Cookie Man i mówiąc kolokcjalnie trajkotała jak katarynka, tym i o tamtym. Popijałem kawę patrząc na nią nic z tego nie rozumieć, Agis kręcił się koło stołu zerkając na miskę ze słodyczami dr. Gerarda, więc nie byłem taki dałem mu jedno z jego ulubionej kolekcji. Danka końcu zapytała bez owijania w bawełnę jak spędzamy najbliższą sobotę, że karnawał mija a tańców jak na lekarstwo. W końcu sprawa stała się jasna i zrozumiała, jak uzgodniliśmy, że wszystko odbędzie się w naszym domu, zakupy małe sprzątanie, dziewczyny uzgodniły między sobą co która przygotowuje. W sobotę wszystko było zapięte na ostatni guzik. Tańce trwały do białego rana, każdy z gości był zadowolony