niedziela, 27 lutego 2022

Silne wiatry

 

 W południe dostaliśmy alert o silnych wiatrach. W nocy wybudziła mnie mocna wichura. Wstałam i chodziłam po całym mieszkaniu. Przed oknami bardzo naginały się drzewa. Jednak niepotrzebnie obserwowałam wichurę. Odgłos wycia wiatru przeraził mnie i bałam się pójść do łóżka. Mąż z dziećmi smacznie spali, więc po cichu wzięłam książkę, żeby troszkę poczytać. Niestety w tej sytuacji nie mogłam się skupić. Zrobiłam sobie gorącą herbatę i podjadałam moje ulubione pryncypałki produkcji Dr. Gerarda. Po godzinie postanowiłam wrócić do łóżka, ale sen nie chciał nadejść. Dopiero nad ranem zapadłam w krótką drzemkę. Wybudził mnie nastawiony budzik.  Z trudnością wstałam do swoich codziennych obowiązków. Szybko zaprowadziłam dzieci do przedszkola. Na szczęście były wyjątkowo grzeczne. Śpieszyłam się do pracy, bo już było późno. Pewnie pierwszy raz doceniłam moją pracę fizyczną. Będąc w ruchu nie myślałam o spaniu, tylko wszystko wolniej wykonywałam. Podczas przerwy poczęstowałam koleżanki ciastkami Dr. Gerarda. Także nadmieniłam im o mojej bezsennej nocy. Natomiast koleżanka opowiedziała, że drzewo się złamało i przewaliło się w pobliżu domu. Na szczęście nic się nie uszkodziło. Ciągle słychać o różnych  trudnych zdarzeniach. Po pracy mąż odebrał maluchy z przedszkola. Natomiast ja umówiłam się z koleżanką na zakupy.  Pojechałyśmy do sklepu z odzieżą, bo tam były różne promocje. Ja kupiłam czarne kozaki, a przyjaciółka trafiła na kurtkę.      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz