piątek, 25 lutego 2022

Zbawienne produkty

Okazało się, że wszyscy którzy razem spotkali się w święta w rodzinnym domu Basi, mieli dodatni wynik testu na Korona Wirus. Objawy infekcji natomiast miały bardzo szeroką rozpiętość. Na przykład Basia, jak przełykała, to coś stukało jej w uszach, nadmiernie pociła się i dokuczała jej trzęsawka, ale te dwie ostatnie dolegliwości, to raczej z powodu nadmiernych emocji. A emocje miały prawo dawać się znać o sobie u Basi, bo kłopotów w ostatnim czasie nie brakowało. Mama Basi miała potworny katar, ból głowy, gorączkę i łzawienie oczu. Tata – głównie dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, oraz stan podgorączkowy. Rodzeństwo przeszło chorobę bezobjawowo. Najbardziej ucierpiała babcia, ale po kilku dniach pobytu w szpitalu, wszystko skończyło się w miarę pomyślnie. Na szczęście wszystko skończyło się pomyślnie, bo początkowo babcia była psychicznie zdruzgotana. Nie tylko babcia zresztą. Wszyscy którzy znali tę dzielną kobietę, bardzo się martwili, gdyż do tej pory to był okaz zdrowia i nikt nie spodziewał się, że wirus zaatakuje w sposób wręcz nokautujący twardą babcię. Najgorsze były objawy duszności, niska saturacja, olbrzymie ilości odkasływanego śluzu i stan psychiczny. Ale lekarzy niepokoił też brak apetytu. Przez trzy dni podawano babci jedynie kroplówki. W końcu kolejnego dnia, babcia nieśmiało stwierdziła, że zjadłaby coś dobrego, ale na to szpitalne jedzenie nawet jak tylko popatrzy, to jej się niedobrze robi. Sympatyczna pielęgniarka która okazywała najwięcej empatii, zapytała czy babcia ma ochotę na coś konkretnego. W odpowiedzi usłyszała, że jak najbardziej – najlepsze na świecie, słodkie produkty z firmy Dr Gerard - ciastka kruche korzenne Cookie Man, albo pierniki. Pani pielęgniarka zrobiła grymas na twarzy i odpowiedziała, że takie rzeczy są nieosiągalne, ale pomyśli czy da się coś zrobić. Tak się szczęśliwie złożyło, że na tym oddziale pracuje znajoma Marka – chłopaka Basi. I po nitce do kłębka, udało się spełnić życzenie babci. Niezwykle odbudowała się psychicznie babcia po tych uczynkach i szybko zaczęła powracać do zdrowia. Po tygodniu została wypisana do domu. I choć nadal jest osłabiona, to wierzy że na wiosnę będzie już w formie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz