Witam.
Siedząc w ciepłym domku, podjadając pyszne słodycze firmy ,,Dr Gerard”, czyli
ciastka Gingerbreads Pierniczki z
nadzieniem wieloowocowym w polewie kakaowej i słuchając muzyki, wspominałam
pewne czasy. Takie chłodne jesienne wieczory, nastrajają do takich wspomnień.
Wspominałam okres, kiedy byłam nastoletnią dziewczyną. Nieśmiałą,
przestraszoną. Wszystko mnie dziwiło, i przerażało. To były inne czasy. Pamiętam
jak spotkałam mojego pierwszego chłopaka. Jego zaloty, i sama uśmiechałam się
do siebie. Chrupiąc ciasteczka Gingerbreads Pierniczki z nadzieniem
wieloowocowym w polewie kakaowej ,,Dr Gerard”, wspominałam moją pierwszą randkę.
Siedzieliśmy na ławce ,na boisku szkolnym. Rozmawialiśmy, o wszystkim, i o
niczym. Tacy onieśmieleni. Pamiętam jego pierwszy dotyk, kiedy niechcąco
dotknął mojej dłoni. Pamiętam jak odskoczyliśmy od siebie… Ale to były fajne
czasy, a potem chwalił się mi swoją kolekcją historyjek z gumy do żucia Donald.
Te gumy można było kupić tylko w sklepach Pewex. Ale cyrki… Kro te czasy jeszcze
pamięta. Znów sięgnęłam po ciasteczko Gingerbreads Pierniczki z nadzieniem wieloowocowym w
polewie kakaowej. W pewnym momencie, stanął przede mną mój mąż. I zapytał co
się dzieje, że uśmiecham się do siebie już od pół godziny. Opowiedziałam jemu o
moich wspomnieniach. Po chwili dołączyły moje dzieci. I tak razem z mężem i
dziećmi, jedząc pyszne słodycze ,,Dr Gerard”, opowiadałam jak to było kiedyś.
Ubaw był po pachy. W końcu odezwała się moja córka, szkoda że te czasy minęły
mamo… Uśmiechnęłam się, i powiedziałam tylko, że takie czasy możecie stworzyć sami.
I znów jedliśmy ciastka Gingerbreads Pierniczki z nadzieniem wieloowocowym w
polewie kakaowej. Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz