czwartek, 7 listopada 2019

Najlepsze dla łasucha


Ciastka Pryncypałki są z nią wszędzie. Dziś także zabrała je ze sobą wychodząc z domu. Telefon komórkowy oraz smakołyki od Dr Gerarda to są te dwie rzeczy, o których nie zapomina – zawsze niemal odruchowo zabiera ze sobą. Słońce wita ją po wyjściu z bloku. Zanim złota tarcza słońca zniknie za horyzontem – zdąży jeszcze złapać kilka ostatnich promieni. Listopadowy wieczór zapada jakby w przyśpieszonym tempie a tyle spraw do załatwienia, rzeczy do zrobienia… To są uroki jesieni, która przynosząc niesamowitą, nostalgiczną, niepowtarzalną aurę skraca nieubłaganie każdy dzień. Anna zawsze ma problem by się przyzwyczaić. Mrok jest przyjemny lecz utrudnia funkcjonowanie. Anna zwyczajnie nie może nadążyć za dniem. Już wie, że dziś nie zrobi obiadu – zbyt mało czasu na wszystko. Ale to nic nie szkodzi… pod ręką są pyszne ciastka Pryncypałki Dr Gerard. Dla każdego łasucha lepsze są niż najlepszy obiad. Obiad zjada tylko z rozsądku a dla przyjemności Pryncypałki. Anna śpieszy do sklepu. Już zna okolice wokół osiedla. Jednak każdego dnia odkrywa coś nowego. Zapuszcza się coraz głębiej w miasto i wciąż odnajduje dla siebie coś nowego, coś co sprawia przyjemność i frajdę. Eksplorując nowe okolice czasami zerka w telefon aby sprawdzić lokalizację i przy okazji natrafia na przepyszne ciastka Pryncypałki – słodycz Dr Gerarda. Jak dobrze, że są…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz