czwartek, 31 grudnia 2020

MAGICZNY DZIEŃ

Dzisiaj miałam trochę dziwny dzień. Dziwny, to nie znaczy zły. Na pewno nie zalicza się do nieudanych. Był po prostu inny niż wszystkie, jakiś magiczny. Wydarzenia, które miały miejsce nie zdarzają się na co dzień. Szkoda, że takie sytuacje nie przytrafiają mi się częściej. Choć raz w tygodniu, mógłby być taki dzień, w którym wszyscy są życzliwi. Ogromnym zaskoczeniem było dla mnie, gdy obca osoba w supermarkecie dołożyła mi 5 zł, kiedy zabrakło mi pieniędzy. Byłam bardzo zmieszana i zakłopotana z powodu tego obrotu sprawy. Trochę się przeliczyłam, wkładając produkty do koszyka. Nie przypuszczałam, że nie starczy mi gotówki. Niestety, nie wzięłam ze sobą karty, więc zupełnie nie wiedziałam co mam zrobić. Czułam się naprawdę bezradna i zagubiona. Z opresji wyciągnął mnie miły pan, który zaoferował pomoc. Uregulował za mnie, brakujące należności. Nie wiedziałam, jak mam się zachować. Pierwszy raz przytrafiło mi się coś takiego. Byłam temu człowiekowi bardzo wdzięczna, uratował mnie w trudnej sytuacji. Zupełnie nie miałam pojęcia, jak mu podziękować. Nagle mnie olśniło. Szybko wyciągnęłam z koszyka CIASTKA PASJA WIŚNIOWE DR GERARDA i włożyłam mu do ręki. Mężczyzna początkowo odmówił, ale ostatecznie po długich przekomarzaniach przyjął CIASTKA. Uwielbiam te produkty. Mam nadzieję, że tajemniczemu znajomemu z supermarketu również będą smakowały.

środa, 30 grudnia 2020

Sylwester dla dzieci

 

      Jak wiemy nie tylko dorośli chcą się bawić w tą ostatnią noc roku. W tym roku (jeszcze starym) postanowiliśmy zorganizować naszym pociechom małą zabawę przedsylwestrową. Jak, że rodzice czyli my wybieramy się na domówkę do znajomych uzgodniliśmy, że zabawę zrobimy dzień wcześniej tak, żeby dzieci też miały frajdę i przyjemność z tańczenia i zabawy z innymi. Każda z mam zajęła się przygotowaniem jedzenia i dekoracji. Tak też udało nam się stworzyć piękny mini Bal Sylwestrowy. Ja również zajęłam się słodkościami, bo jak wiemy dzieci i słodkości to para, której nie da się rozłączyć. Mamy które znam i które organizowały przyjęcie razem ze mną, również nie zakazują rygorystycznie zaprzestania jedzenia słodyczy. Jeżeli same jemy to dlaczego nie mamy dać troszkę naszym pociechom. Wiedziałam również, że słodycze Dr Gerarda sprawdzą się znakomicie. Każde dziecko znajdzie coś dla siebie, tak więc kupiłam czekoladki, ciasteczka Pasje wiśniową, ciasteczka Christmas Bauble, oraz krakersy Faces takie małe duszki dla tych co lubią coś słonego. Dzieci bawiły się świetnie, my mamy miałyśmy okazję porozmawiać, pożartować oraz spędzić czas z dziećmi na świetnej zabawie. Były tańce, zabawy, gry, czas na przekąski i słodkości. Był nawet tort, który upiekła moja koleżanka. Dzieci były zachwycone!!! Napój gazowany o smaku truskawki udawał szampana, maluchy miały czapeczki, papierowe talerzyki. Każdy wychodził  z naszego domu z wielkim uśmiechem na buzi. Na pewno powtórzymy taką imprezkę w przyszłym roku, póki jeszcze możemy je mieć na oku, bo za ileś lat zaczną się domówki i prywatki, na które nie będziemy zapraszane😉

Co roku

 

       Czas między Świętami a Nowym Rokiem sprzyja spotkaniom z przyjaciółmi oraz osobami, na których nam bardzo zależy. Chcemy spotkać się, poświęcić sobie czas i co najważniejsze z głębi serca życzyć sobie i innym samych dobrych chwil w kolejnym nadchodzącym roku. Ja też spotkałam się z moimi bliskimi współpracownikami, aby życzyć im tylko tego co najlepsze, kolejnych sukcesów i dużo zdrowia w tym czasie pandemii. Spotkanie było świetną okazją do tego żeby spokojnie porozmawiać, już po tej całej świątecznej gorączce, pożartować i zapytać o plany na nadchodzący Nowy Rok 2021. Zdecydowaliśmy, że spotkamy się w domu u jednej z nas, ponieważ tam będziemy się czuli swobodnie i nikt nam nie będzie przeszkadzał. Każdy z nas przyniósł przekąski, słodkości jak ja to nazywam "małe podjadacze". Ja zdecydowałam się na Dr Gerarda i jego słodkości tj. ciasteczka Pasja wiśniowa, ciasteczka Cookie Man Gingerbread, oraz czekoladki. Idealnie sprawdzają się w takich sytuacjach i muszę przyznać, że nikt nie narzekał. Dr Gerard i produkty sygnowane tym znakiem zawsze wszystkim smakują ponieważ każdy znajdzie coś dla siebie. 

Tak też spędziliśmy miły czas w znakomitym gronie. Wiemy też, że podtrzymaliśmy naszą jak co roku tradycję, ponieważ zarówno rok temu jak i rok wcześniej zorganizowaliśmy takie spotkanie. Jednak wtedy jeszcze nie znaliśmy się tak bardzo jak teraz już po trzech latach. Na pewno będziemy te nasze spotkania co roku kontynuować.  

Zakupy

   

     Raz na tydzień robimy z mężem takie duże zakupy. Zazwyczaj w sobotę wybieramy się do super marketu oraz na targ po świeże jajka, sery, warzywa na kolejny tydzień. W ciągu tygodnia przygotowujemy listę brakujących rzeczy oraz składniki na kolejne posiłki. Oboje bardzo lubimy tą naszą rutynę. Zawsze też staramy się spróbować czegoś nowego. To znaczy kupujemy coś czego jeszcze wcześniej nie jedliśmy. Próbujemy nowe owoce, warzywa. Czasami są to nowego smaku napoje, słodycze. W tym tygodniu to właśnie na słodkości padł nasz wybór oraz na nowy owoc. Słodycze Dr Gerarda są nam bardzo dobrze znane oraz przez naszych domowników lubiane. Jednak nie da się wszystkich tych słodkości od razu spróbować, gdyż Dr Gerarda bardzo dba o swoich klientów i ciągle są jakieś nowości. Nie próbowaliśmy jeszcze świątecznych ciasteczek Christmas Bauble, tak więc postanowiliśmy zapakować je do koszyka i sprawdzić jak smakują. W domu okazało się że trafiliśmy idealnie są o smaku jabłkowo-cynamonowe i na dodatek możemy zawiesić je na choinkę, ponieważ mają dziurkę do zawieszenia, rewelacja. A nowym owocem był "jack fruit". Owoc z wyglądu przypominał małego, kolczastego jeża. Bardzo ciekawi byliśmy jak będzie wyglądał w środku oraz jak będzie smakował. Wiem, że wydawać się to może nie tyle co nadzwyczajne, ale my z mężem i naszą rodzinką bardzo lubimy te co tygodniowe, nowe smaki. 

Serdecznie polecamy podjęcie takiego wyzwania. Nie tylko poszerzają nam się smaki, ale również zawsze staramy się dowiedzieć czegoś nowego o danym smaku, owocu czy produkcie.

Wycieczka nad morze

 

       Przerwa świąteczna to taki czas kiedy dzieci mają dwa tygodnie wolnego na to żeby nacieszyć się śniegiem i odpocząć od szkoły. U nas śniegu nie ma, ale od szkoły i nauki dzieci odpoczną. W tym roku tak się stało że dzieci mają ponad trzy tygodnie przerwy od szkoły. Na pewno spędzą czas z babcią i dziadkiem, my jesteśmy z mężem na to gotowi. Z tej okazji postanowiliśmy zorganizować  naszym wnukom wyprawę pociągiem nad morze. Tak, właśnie nad morze. W zeszłym roku pojechaliśmy na narty w góry, w tym roku pojedziemy nad morze. Wnuczęta będą zachwycone tym, że będziemy podróżować pociągiem. Już nie mogą się doczekać, że będziemy mogli przez kilka godzin posiedzieć razem, pooglądać filmy, poczytać książkę czy porozmawiać z osobami siedzącymi obok. 

Jak to bywa w podróży wszyscy szybko robią się głodni i tak na pewno będzie z nami. Tak więc przygotuję pyszne smakołyki, przekąski i oczywiście nie zapomnę też o słodyczach Dr Gerarda. Wnuczęta uwielbiają czekoladki, ciasteczka Christmas Bauble. Wierzę że podróż minie nam bardzo szybko, nim się obejrzymy, to będziemy na miejscu, ponieważ czas umilać nam ma rozmowa, gry, czytanie oraz podjadanie słodkości Dr Gerarda. 

Wiem, że teraz prawie każda rodzina posiada samochód i o wiele szybciej jest czasami dotrzeć do różnych miejsc autem, ale z wielkim entuzjazmem polecam Wam czasami wsiąść  do pociągu byle jakiego (tak śpiewała Maryla Rodowicz) i poczuć te wspomnienia z młodzieńczych czasów.

JAK NIGDY W DOMU.

Każdego roku, wieczór sylwestrowy spędzam w innym miejscu. Tak jest już od wielu lat, od okresu młodości, kiedy tylko osiągnęłam pełnoletniość, z tym, że kiedyś te zabawy wyglądały zupełnie inaczej. Szalone imprezy bez opamiętania, nic dziwnego młodzież zawsze bawi się w taki sposób. Bez alkoholu i zwariowanych pomysłów się nie obejdzie. Takie jest prawo młodości. Dzisiaj, gdy człowiek posunął się w latach, dojrzał i wydoroślał, wszystko ma inny wymiar. Sylwester na tym etapie życia, to zwykle spokojne spotkania ze znajomymi lub w gronie przyjaciół, rodziny, czasem jakieś większe wyjście do lokalu. Człowiek im starszy, tym bardziej rozleniwiony, może zwyczajnie zmęczony życiem. Przywitanie Nowego Roku nie koniecznie musi wiązać się z szampańskim balem, imprezą. Przecież można to przeżyć w spokojnej, miłej atmosferze. Taki klimat także jest dobry. Tegorocznego Sylwestra spędzam, jak nigdy w domu, naturalnie razem z rodzicami. Taka forma jest dla mnie jak najbardziej zadowalająca. Niewątpliwie spędzimy wspólnie niezapomniane chwile. Mam wielką nadzieję, że również w towarzystwie wyrobów DR GERARDA. Uwielbiam te słodycze. Moi rodzice również za nimi przepadają. W barku już widziałam duże zapasy produktów tej firmy. Pierwsze wpadły mi w oko CIASTKA PASJA WIŚNIOWE. One są rewelacyjne, mają taki magiczny, wyszukany smak. Przyznam, że są uzależniające, bynajmniej dla mnie.

ZAWSZE W PODRÓŹY

Mogę powiedzieć, że podróż, to moje drugie imię. Wyjazdy są dla mnie codziennością, niezwykle często mają miejsce w moim życiu. Nie są one koniecznością, czy jakimś przymusem, po prostu uwielbiam podróżować. Bardzo lubię taki tryb funkcjonowania, swego rodzaju życie na walizkach. Mam mnóstwo znajomych w całej Polsce, mieszkających na różnych jej krańcach, dlatego też posiadam wiele okazji i możliwości przemieszczania się po kraju. Przyznaję, iż nie ma takiego miesiąca, w którym bym gdzieś nie wyjeżdżała. Mama mówi, że jestem gościem w domu i więcej mnie nie ma niż jestem. Chyba już się do tego przyzwyczaiła. Dobrze, że mamy psa, chociaż nie siedzi sama, gdy wyruszam na swoje wojaże. Zazwyczaj podróżuję pociągiem. Taki środek transportu odpowiada mi najlepiej. Według mnie kolej dobrze się sprawdza, zwłaszcza na dłuższych odcinkach. Dalekie trasy w pociągu są bardzo ciekawe i pouczające. Przede wszystkim ze względu na rozmowy z współpasażerami. Bardzo lubię te miłe pogawędki z przypadkowo poznanymi osobami w których za każdym razem towarzyszą mi KRAKERSY faces dr Gerarda. Przepadam za tymi wyrobami. Mają swój niepowtarzalny smak. W ogóle muszę powiedzieć, iż produkty tej firmy są wyjątkowe. Odkryłam je kilka lat temu, kupując tuż przed podróżą. Od tej pory praktycznie zawsze mi w niej towarzyszą. Nigdzie się bez nich nie ruszam.

Na powitanie Nowego Roku

Śmietankowy sernik na kruchym kakaowym spodzie z czekoladkami i bitą śmietaną na wierzchu. Pyszny i słodki deser, idealny na powitanie Nowego Roku. Może macie ochotę wypróbować? Oto niezbędne składniki:

Ciasto
-1,5 szklanki mąki pszennej
-1 łyżka kakao
-2 łyżki cukru pudru
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-1 jajko
-150 g masła
-2 łyżeczki śmietany 18%

Masa serowa
-1 kg twarogu mielonego
-2 budynie śmietankowe
-5 jajek
-1 szklanka cukru
-2 łyżki cukru z wanilią
-100 g masła
-szczypta soli

Dodatkowo
-ciastka Pasja wiśniowa od Dr Gerard opakowanie
-500 ml śmietany 30%
-2 śmietan- fixy
-5 łyżek cukru pudru
-3-4 kostki gorzkiej czekolady

Sposób przygotowania: ciasto: mąkę, kakao, proszek do pieczenia i cukier puder przesiewam, dodaję ziemne masło, jajko i śmietanę. Całość siekam nożem i zagniatam. Schładzam około 30 minut, a następnie wykładam na dno okrągłej formy (średnica około 25 cm) wyłożonej papierem do pieczenia i wkładam do piekarnika nagrzanego do 190 stopni, podpiekam około 10 minut. Masa serowa: żółtka oddzielam od białek, miksuję z cukrami do białości. Ucierając dodaję porcjami twaróg, proszek budyniowy oraz wlewam rozpuszczone i przestudzone masło. Białka ubijam na sztywno ze szczyptą soli i łączę z masą, następnie wykładam na podpieczony spód i piekę przez około 60 minut w 150 stopniach. Po wystudzeniu na serniku układam ciastka Pasja wiśniowa od Dr Gerard. Śmietanę ubijam z cukrem i fixami, a następnie wykładam na słodycze. Wierzch posypuję startą gorzką czekoladą. Ciasto przechowuję w lodówce. Podaję po dokładnym schłodzeniu. Do przygotowania wykorzystałam niezastąpione czekoladki od Dr Gerarda. Życzę smacznego oraz Szczęśliwego Nowego Roku! 

Będzie super!

 


Przygotowania do imprezy trwają w rytmie muzyki disco. Chłopak Oli – Łukasz prezentuje próbkę tego co ma być wieczorem. Ola, Marta i ich przyjaciółka – Aga podrygują w rytm disco szlagierów. Piramida kanapeczek piętrzy się na półmisku – jakimś sposobem nie wywróciła się w tych pląsach. Dziewczyny układają właśnie kompozycję ze słodyczy Dr Gerarda na dwóch wielkich tacach. Ciastka Christmas Bauble, ciastka Pasja wiśniowa – zresztą czegóż tam nie ma – cały asortyment od Dr Gerarda – czekoladki, ciastka oraz słone przekąski. Wszystko świeże, chrupiące i pachnące – mniam. Szampan chłodzi się w lodówce – bezalkoholowy także. Łukasz w międzyczasie rozwiesza Sylwestrowe girlandy. Pompuje baloniki, zawiesza kolorowe serpentyny. Będzie super – już jest super! Wszyscy mają nadzieję, że sąsiedzi wykażą się wyrozumiałością – przecież to jedyna taka noc w roku. A jak przyjdą upomnieć bawiącą się młodzież – to zostaną zaproszeni – śmieje się Marta. Co prawda dziewczyny nigdy nie włączały głośnej muzyki, to na pewno wszystko będzie pod kontrolą i tym razem. Wiadomo Sylwester czy inna okazja a ludzie powinni się szanować nawzajem. Siostry natomiast z sąsiadami podtrzymują przyjazne relacje, tak jak jest w ich domu rodzinnym. Wszyscy znajomi i przyjaciele wiedzą jakie są zasady – to jest podstawa udanej zabawy. Bez ekscesów, bez niepotrzebnych problemów i sytuacji. I wreszcie wszystko jest gotowe na przyjście gości, wszystko z wyjątkiem organizatorek. Teraz najwyższa pora by dziewczyny poszły się przebrać i przygotować na powitanie Nowego Roku. Wspaniałego Nowego Roku.

Odruch serca

 


W powietrzu wyczuwa się podekscytowanie. Wszyscy śpiesznie przemykają ulicami miasta. Ola także ma głowę w chmurach. Noc sylwestrowa – o tym myśli jak i większość z nas. Nie wie jak i kiedy znalazła się w autobusie. Zajęła wolne miejsce i wtedy zdała sobie sprawę gdzie jest. Przez to zamyślenie wcześniejsza trasa z pracy do domu przebiegła niepostrzeżenie, zupełnie machinalnie. Ola rozsiadła się wygodnie w autobusowym fotelu. Odruchowo sięgnęła po telefon komórkowy. Dawno nie zaglądała na stronę internetową Dr Gerard na Facebooku. Może coś nowego – zagadki, rebusy – coś co dziewczyna bardzo lubi. Są nowe posty – propozycje na Sylwestrowe przekąski. Krakersy to dobra myśl – bardzo dobra - stwierdza. Ola patrzy w ekran ale wie co dzieje się wokół. Kolejny przystanek, masa ludzi wsiada do środka. Między pasażerami zagubiony staruszek o lasce nie może znaleźć miejsca. Ola nie zastanawia się dłużej – podrywa się z miejsca i skinieniem pokazuje człowiekowi zwolnione siedzenie. Zagubiony staruszek już nie jest zagubiony ale podbudowany i zaopiekowany. Dobroduszność i życzliwość starszy człowiek ma wypisaną na twarzy. Dziękuje Oli z wdzięcznością. Dziewczyna jednak nie czyni tak dla uznania. To empatia, odruch serca, odpowiedzialność i pozytywne wzorce sprawiają, że już taka jest. Jeszcze przed chwilą sama pragnęła siedzieć spokojnie i wygodnie a teraz gotowa jest stawić czoła niewygodzie i utrudnieniom spowodowanych tłokiem. Można pomyśleć, że to niewielki gest ale z drugiej strony jest niezwykle cenny.

Wielkie odliczanie

 


W wolną chwilę po pracy Ola i Marta spotkały się w umówionym miejscu. Świąteczne zapasy słodyczy skończyły się a Sylwester tuż, tuż. Najwyższy czas zrobić zaopatrzenie na planowaną domówkę z przyjaciółmi. Słodycze, czekoladki, słone przekąski są mile widziane w każdej ilości. Ciastka Pasja wiśniowa, krakersy Faces, ciastka Cookie Man Gingerbread – cały zestaw smakołyków od Dr Gerarda. Koniecznie do wyboru, do koloru. Każdy z uczestników Sylwestrowej domówki powinien odnaleźć coś dla siebie. Stół musi się po prostu uginać od kanapeczek, sałatek, słodyczy, czekoladek i innych przekąsek. Napoje i coś na toast o północy, gdy w uniesieniu chwili wszyscy nawzajem będą składać najlepsze życzenia. Ola i Marta czekają na te chwile czyniąc wielkie przygotowania. Pełne torby zakupów rozdzieliły między siebie a i tak jest ciężko. Całe szczęście, że do mieszkania niedaleko. Po drodze spotkały koleżankę, która z chęcią pomogła. Za to otrzymała przepyszne Ciastka Pasja wiśniowa Dr Gerard, które podbiły jej serce. Wcześniej takich pyszności nie próbowała. Od teraz będzie wierną fanką słodyczy Dr Gerarda. Koleżanka obiecała przyjść jutro wcześniej, od razu po pracy i pomóc w organizacji imprezy. Trzeba zrobić stos kanapek, kilka sałatek, jakiś deser i udekorować pokój. Repertuarem muzycznym zajmie się chłopak Oli. Zadania rozdzielone – zatem można spać spokojnie i czekać na nadchodzący Nowy Rok.