wtorek, 29 grudnia 2020

Zabawa sylwestrowa

Zabawa sylwestrowa Jak co roku nasze panie zazwyczaj mają problem jak się ubrać, a morze nieco dokładniej co na siebie włożyć. Wieczór sylwestrowy, jest to dylemat mię lada jaki konsultują ten problem ze swoimi koleżankami, przyjaciółkami i nie wiadomo z kim jeszcze, najważniejsze aby dobrze wyglądać. Podczas śniadania odwiedziła nas sąsiadka, na pierwsza Żut oka, roztargniona i rozgoryczona, poprosiłem aby usiadła, wstawiając wodę na kawę. Usiadłszy odruchowo sięgnęła do miseczki gdzie były słodycze dr. Gerarda. Viola jak zauważyłem bacznie ją obserwowała, i po chwili patrząc na, Gosię spytała co się stało. Viola dyskretnie dała mi znać abym zostawił ich samych więc tak uczyniłem, zabierając mego pupila na spacer. Pogoda była całkiem niezła jak na miesiąc grudzień, pogryzając ciasteczka pasja wiśniowa, czekoladki od dr. Gerarda maszerowaliśmy z Agisem w znane nam miejsca, puszczony pies ze smyczy biegał jak szalony, tropiąc obce ślady, węsząc jakieś zapachy. Zarośla krzewy to dla niego wymarzone miejsce, telefon który zadzwonił był mi dobrze znany, musiałem wracać do domu. Viola w kilku zdaniach powiedziała mi obco chodzi. Ruch uliczny był dosyć duży więc jechałem ostrożnie, zaparkowałem, a dziewczyny wysiadły w pośpiechu, korzystając z wolnej chwili przeglądałem dzisiejszą gazetę, dziewczyny wróciły zadowolone i uśmiechnięte z udanego zakupu. Suknia którą Gosia kupiła, była śliczna, jak ulał pasowała na jej sylwetkę. Podwiozłem ją do domu, życząc jej wszystkiego dobrego, a przedewszystkim udanego sylwestra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz