poniedziałek, 28 grudnia 2020

CIĘŻKI CZAS

Siostra mojego męża w ostatnich miesiącach miała naprawdę niezwykle ciężki czas. Bardzo dużo przeszła. W stosunkowo krótkim okresie wydarzyło się w jej życiu wiele traumatycznych , trudnych i przykrych wydarzeń. Nie wiem, czy będąc na jej miejscu udźwignęła bym to wszystko. Chyba nie mam w sobie tyle siły, aby pokonać takie przeciwności. Marta straciła swoją rodzinę, męża i dwoje dzieci. Zginęli w wypadku samochodowym. Została sama. Właściwie teraz ma tylko nas. Jakby tej tragedii było mało, straciła dobrze płatną pracę, w której zatrudniona była od wielu, wielu lat. Na tę chwilę jej sytuacja jest praktycznie bez wyjścia. Musi spłacać zaciągnięty kredyt, nie mając żadnych środków do życia. Niestety Marta musiała także zrezygnować z wynajmu mieszkania, naturalnie ze względu na brak funduszy. Na domiar złego Marta jeszcze zachorowała na białaczkę. Obecnie mieszka u nas, wzięliśmy ją do siebie, nie mogliśmy jej przecież tak zostawić. Próbujemy ją podnieść na duchu wspierać i pocieszać, choć to bardzo trudne. Wczoraj Marta miała jeden z gorszych dni, nie można było do niej dotrzeć. Zamknęła się w sobie, z nikim nie chciała rozmawiać. Ciągle tylko piła herbatę, jedną za drugą i podjadała KRAKERSY FACES DR GERARDA. Praktycznie nie było z nią żadnego kontaktu. Mamy nadzieję, że jakoś dojdzie do siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz