Moja starsza córka Marysia pomogła układać Kasi puzzle. Razem często spędzają wolne chwilę. Między nimi jest 10 lat różnicy. To im nie przeszkadza w porozumiewaniu się. Wieczorem, jak wszyscy poszli spać zrobiłam paczki. Oczywiście dla męża też przyszedł Mikołaj. Następnego dnia raniutko podrzuciłam prezenty do pokoju dzieci. Była wielka radość i musiałam się wszystkim zachwycać. Opowiedziałam pociechom kim był prawdziwy Mikołaj. Kasia jeszcze wszystkiego nie rozumiała. Natomiast Marysia dobrze pamiętała co rok opowiadaną historię. W niedzielę mieli przyjechać teściowie, więc postanowiłam upiec sernik gotowany.
Najpierw upiekłam spód z biszkoptu. Także potrzebne będą krakersy Dr. Gerarda.
Masa serowa; 1kg sera zmielonego, masło, 5 jajek, pół szklanki cukru, 1 szklanka mleka, cukier waniliowy, 1 budyń waniliowy, 1 budyń śmietankowy, 2 łyżki mąki ziemniaczanej.
Polewa
3 łyżki kakao, 3 łyżki cukru pudru, 3 łyżki mleka, 3/4 kostki masła
Wykonanie;
Jajka utrzeć z cukrem i cukrem waniliowym. Wlać mleko, budynie i mąkę i dokładnie wymieszać. Masło rozpuścić, wsypać ser i gotować 15 minut często mieszając. Potem wlać budynie i mieszać. Dno brytfanki wyłożyć papierem do pieczenia. Delikatnie położyć wcześniej upieczony biszkopt. Część gorącej masy wylać na biszkopt i ułożyć krakersy. Trochę masy wylać na ciastka. Resztę masy wylać i ułożyć ostatnią warstwę krakersów Zrobić masę i posmarować wierzch ciasta. Udekorować wiórkami kokosowymi.
Smacznego
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz