Jesień tego roku jest sucha, mglista i stosunkowo ciepła. Temperatura wprawdzie wacha się dość znacznie – i to w rozpiętości od +20, do -8 stopni, ale tych momentów w dolnych strefach było tyle co kot napłakał… czyli prawie nic. Hasłem tegorocznej jesieni jest sekwencja wyrazów, pod tytułem – który znakomicie mógłby kojarzyć się (nomen omen) z warunkami atmosferycznymi – a brzmi on mianowicie tak, ale wcale nie znakomicie jeśli chodzi już o samo sedno sprawy. Chodzi bowiem o „drugą falę”, której chyba wszyscy mają jej już serdecznie dość. Ci którzy są już po, jak i ci którzy nie byli jeszcze zakażeni. Oraz ci którzy panicznie boją się tej dziwnej zarazy, jak i ci którzy są jej kompletnymi ignorantami. Bo stan epidemii jaki istnieje, dokucza chyba każdemu.
Pora była taka, że akurat Ministerstwo Zdrowia podawało codzienny komunikat o ilościach pacjentów których dotknął covid. Dla jednych to jest ranek, dla innych – późny ranek, jeszcze dla innych to jest przedpołudnie. I w tym czasie ktoś cichutko zapukał do drzwi… Akurat przegryzałem z ogromną rozkoszą krakersy „Faces” – firmy Dr Gerard. W tym momencie pochłonięty byłem cały – z jednej strony pełnią niezwykłego smaku, zaś z drugiej strony treścią komunikatu. „i znowu nowy rekord” – pomyślałem… Gabrysia krzyknęła z drugiego pokoju – „Ktoś puka – otwórz, bo jestem teraz zajęta!”. Spojrzałem przez wziernik – po drugiej stronie stała chyba jakaś kobieta w bluzeczce. Stwierdziłem że skoro lekko ubrana, to musi być jakiś „swojak”. Nie rozpoznałem jednakże dokładnie kto to jest, gdyż twarz miała zasłoniętą maseczką a do tego była jeszcze w okularach. Po otwarciu drzwi okazało się, że jest to nasza nowa sąsiadka – pani Wiktoria. Gabrysia jak usłyszała że pani Wiktoria przyszła nas odwiedzić, to zostawiła swoje zajęcie i natychmiast nastawiła wodę na herbatę. Klosz zaś wypełniła prawie po brzegi pysznymi ciastkami firmy Dr Gerard - Cookie Man Gingerbread, Christmas Bauble, oraz Pasja wiśniowe.
Spotkanie zapowiadało się smacznie i ciekawie…
poniedziałek, 7 grudnia 2020
"Niespodziewany gość
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz