poniedziałek, 25 kwietnia 2022
„Kolejny szalony dzień wielkiego tygodnia”
Wielki Czwartek był kolejnym zwariowanym dniem na drodze do tegorocznych świąt wielkanocnych. Justynka akurat ten dzień miała wolny od pracy, co prawda nie planowaliśmy pichcenia potraw, bo to zostawiliśmy na sobotę za to mieliśmy ambitny plan na cały dzień. Otóż, od samego rana po śniadaniu udaliśmy się do pobliskiego marketu na przed świąteczne zakupy. W planach mieliśmy bardzo skromne święta, gdyż z licznego rodzeństwa zapowiedział się brat z żoną i synem, więc szkoda byłoby narobić jedzenia i zmarnować. Poza podstawowymi i potrzebnymi zakupami do przygotowania świąt, to również kupiliśmy kilka opakowań Słodyczy, a najbardziej zainteresował nas swoją bogatą ofertą Dr Gerard. Między artykułami spożywczymi w wózku znalazły się takie Słodkości jak: wafelki Pryncypałki, ciastka Animals Butter, herbatniki Mafijne i Draże, co prawda asortyment Dr Gerarda był o wiele bogatszy, to nie znaczy, że przez całe święta mają dominować Słodycze. Po powrocie z zakupów najpierw pochowaliśmy wszystkie sprawunki, a następnie kolejną rytualną czynnością była przerwa kawowa, w której towarzyszył nam Dr Gerard, a celem było uzupełnienie energii i nabranie sił do porządków przed świątecznych. Czwartek był jedynym dniem wolnym od pracy przed świętami, więc staraliśmy się wykorzystać do maksimum. W trakcie tych prac porządkowych w wolnych chwilach wspieraliśmy się Słodkościami Dr Gerarda, gdyż jakoś wyjątkowo smakowały i dodawały werwy do pracy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz