Obok mnie mieszka wujek który ma mały traktor ogrodniczy ze wszystkimi do niego narzędziami. Już od dawna moja żona prosiła mnie żebym przygotował nowe miejsce pod maliny bo to w którym ostatnio rosły już się dawno wyrodziło i zaczęły tam grasować nornice. Pomyślałam sobie że pójdę do wujka i poproszę go żeby zorał mi kawałek pola a potem żeby go zglebogryzałkował. Na tak przygotowane pole będę mógł wtedy przesadzać maliny. Oczywiście gdy poszedłem do wujka i go o to poprosiłem to on się zgodził. Tak też zrobiliśmy. Po zaoraniu i zglebogryzarkowaniu pole było gotowe. Czekało na posadzanie malin. Poszedłem do domu. Zjadłam sobie obiad a na deser moje ulubione słodycze z firmy Dr Gerard. Potem powiedziałem żonie że kilka godzin pracy i będę miał wszystkie malinki przesadzone w nowe miejsce tak jak chciała. Bardzo się z tego ucieszyła i powiedziała mi że jak tylko posprząta wszystko w domu to przyjdzie mi pomóc przesadzać maliny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz