Na taką deszczową pogodę dobre jest ciacho z dużą ilością kremu. Ta myśl od rana wraca do Oli nieustannie. Najlepsze są te tarty, które robi Marta. Jednak młodsza siostra dziś nie ma czasu nawet na te najprostsze wypieki. Wciąż uczy się i uczy jak nie Ona. Przeszła samą siebie. Może po prostu wydoroślała – w końcu ma skończone te dwadzieścia lat. Gdy Ola wychodziła do pracy, Marta siedziała z nosem w książkach. Wróciła – znowu zastała Martę uczącą się. W ogóle wyglądała jakby przez cały dzień nie ruszała się z miejsca. Obiad nie zrobiony, co do niej nie podobne. Słodycze te same obok dziewczyny – ubyło może jedno lub dwa ciasteczka. Wygląda na to, że nawet nie jadła. Zatem Ola musi zacząć działać – jakiś prosty obiad, najlepiej jednogarnkowy. Później tarta najlepiej ze spodem z pokruszonych herbatników lub ciastek Animals Butter od Dr Gerarda. Palce lizać... Taka tarta z kremem z serka mascarpone i owocami lub inne na przykład z masą krówkową oraz nasionami słonecznika. Sama myśl o takich przysmakach to istna przyjemność. Morze nieco gorzej z wykonaniem, cóż Ola nieco słabiej sobie radzi w kuchni od Marty ale to jest ten czas, gdy Ola musi wziąć większość obowiązków na siebie. Na koniec dnia satysfakcja z wykonanej pracy gwarantowana oraz nagroda w postaci pysznej tarty na spodzie ze skruszonych ciastek Animals Butter od Dr Gerarda. Mniam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz