Świąteczne grillowanie

Świąteczne grillowanie Goście nasi przybyli kilka dni przed świętami wielkiej nocy, byliśmy z tego powodu bardzo zadowoleni. Wiadomo pracy i zajęcia przed świętami nie brakuje. Gabrysia z Violą znają się od lat więc nie mają w wobec siebie żadnej krępacji, rozumieją się bez wymiany słów. Podczas śniadania które przygotował Staszek były paróweczki na ciepło, grzaneczki za którymi przepadają dzieci, ma się rozumieć, że słodyczy, herbatniki mafijne, pryncypałki od dr. Gerarda nie mogło zabraknąć. Magda z Nikolą ciągle nalegały kiedy będą mogły iść ze święconką, problem w tym że był tylko jeden koszyczek do święconki. Babcia Zosia rozwiązała problem przynosząc Nikoli swój koszyczek z zawartością gdzie było kawałek ciasta, pomarańcz, herbatniki mafijne. Teraz obie dziewczynki ubrane na galowo pomaszerowały do kościoła. Pierwszy dzień świąt spędziliśmy w rodzinnym gronie, za to lany poniedziałek od samego rana zaczął się na wesoło, chociaż mówi się że ta tradycja zanika to u nas była jak najbardziej aktualna. Tych szaleństwach z oblewaniem wszyscy zapomnieli o śniadaniu, więc kiedy emocje nieco opadły rozpaliłem grilla aby połączyć dwa posiłki w jeden, pomysł ten jak zauważyłem każdemu się spodobał. Pieczone kiełbaski, szaszłyki każdy pałaszował z wielkim apetytem, deser który przyniosła Viola zaskoczył wszystkich było to pyszne ciasto, sernik z Bakalami na herbatnikach mafijnych z przepisu ze strony dr. Gerarda, i tym wspaniałym deserem zakończyliśmy drugi dzień świąt