Witam.
Sami wiecie, jak szybko teraz robi się ciemno. I co tu robić w takie wieczory.
Podjadając słodycze ,,Dr Gerard”, i czekać do wiosny. Ostatnio kupiłam ciastka
Vit’AM Milk and Chocolate, super ciasteczka. Pewnego takiego ciemnego
popołudnia, z nudów zabrałam się do pieczenia. Pomysłów było tysiące, ale
lenistwo nie pozwalało na zbyt wiele pracy. Upiekłam czekoladowy biszkopt.
Biszkopt podzieliłam na trzy części, i nasączyłam pączem herbacianym. Do tego
biszkoptu przygotowałam krem. Czyli masło utarte na puszystą masę z dodatkiem
cukru, wódki i trochę zmielonych orzechów. I takim kremem posmarowałam
nasączony biszkopt. Na masę poukładałam ciastka Pryncypałki ,, Dr Gerard”, i
położyłam kolejny biszkopt. I tak kolejny. Na wierzch wyłożyłam resztkę masy, posypałam
pokruszonymi ciasteczkami Pryncypałkami ,,Dr Gerard”. A na sam wierzch, wylałam
gotową, roztopioną polewę mleczną. Ciasto, byle jakie, smakowało wybornie. Jak
sami widzicie, dużo pracy z nim nie było. Czasami wystarczy troszkę wyobraźni,
trochę ciastek ,,Dr Gerard”, i wychodzi smaczne cudo. Ciasto byle jakie, bo tak
go nazwałam, schowałam przed wszystkimi, by było na drugi dzień. Niestety, zostało
odnalezione, i zjedzone tego samego wieczoru, kiedy ja byłam na spacerze. Dla
mnie zostało co nieco. Dobrze nasączone biszkopty rozpływały się w ustach. Następnym
razem dodam owoce, a może jeszcze i galaretkę i ciastka ,, D ciastka Vit’AM
Milk and Chocolate r Gerard”. To będzie bomba witaminowa. Już nie mogę się
doczekać, ale tak często nie mogę piec, bo to kusi, a jak kusi idzie w biodra.
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz