Wspólnie z Małgosią
postanowiłyśmy zrobić blok czekoladowy. Dziewczynka bardzo się cieszyła, że
pomaga. Wyłożyłam wszystkie produkty potrzebne na stół. Córka połamała do miski
wafle i krakersy Dr. Gerarda, przy okazji trochę podjadając. Ja pokroiłam 6
pryncypałków tego samego producenta i całą czekoladę mleczną. W osobnej misce
miałam bakalie i ryż preparowany. Potem już sama dokończyłam robić słodki
przysmak. Wyszedł rewelacyjnie.
Składniki; masło, 1/2 szklanki cukru, 6 łyżek kakao, 1/2
szklanki mleka, To wszystko rozpuścić na ogniu, ale nie gotować. Następnie
wsypać 2,5 szklanki mleka w proszku. Ja używam łaciate, bo jest lepsze. Dokładnie
wymieszać, żeby nie było grudek. Na koniec wsypać pokruszone ciastka i bakalie.
Do smaku dałam kilka kropli aromatu pomarańczowego. Masę przełożyłam do małej
formy wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostawiłam na całą noc. Dodatkowo upiekłam sernik i zrobiłam sałatkę z brokułów.
Następnego dnia przed południem na podwórko wjechały dwa samochody z gośćmi. W
jednym była siostra z dziećmi i mężem, a w drugim rodzice. Wprawdzie
zapraszałam ich, ale oni mówili, że nie przyjadą. Bardzo się ucieszyłam widząc
moich najbliższych. Przy pomocy siostry Kasi podaliśmy obiad. Po obiedzie wyszliśmy
na spacer do rynku. Tam odbywały się uroczystości z okazji święta
niepodległości. Były także wystawy poświęcone drugiej wojnie światowej. Podczas
spaceru dzieci zadawały pytania. My opowiadaliśmy im o trudnych dziejach naszej
ojczyzny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz