środa, 13 listopada 2019

tarta śmietankowa z pryncypałkami nr.2


  Wszystkim smakowała tarta z pryncypałkami Dr. Gerarda. Jeszcze mogłam pochwalić się moim wypiekiem przyjaciółce, która wstąpiła do mnie po pracy. Oczywiście zaraz chciała przepis. Już nawet wyciągała długopis. Powstrzymałam ją mówiąc, że ten i inne przepisy są na stronie producenta ciastek Dr. Gerarda. Od razu wysłałam jej link do tej strony http://drgerard.eu/przepisy
 Koleżanka tak naprawdę przyszła namówić mnie, abyśmy razem chodziły na fitness.  Po uporczywych namowach oraz uświadomieniu mi samych korzyści w końcu uległam. Następnego dnia pojechałyśmy do klubu kupić karnet. Zajęcia miałyśmy grupowe z młodą wysportowaną dziewczyną. Wtedy zrozumiałam, że nie mam kondycji. Już w połowie byłam wykończona. Pocieszałam się, że za parę miesięcy będzie lepiej. Po ćwiczeniach poczułam głód, więc poczęstowałam koleżankę pryncypałkami i sama też kilka zjadłam. W domu dziewczynki zaraz przybiegły ciekawe, gdzie byłam. Opowiedziałam im o ćwiczeniach. Zdziwione  zaproponowały ćwiczenia na dywanie. Także od razu chciały, abym im pokazała. Lecz ja obiecałam, że następnego dnia wszystkie pokaże.  Dzieci po chorobie jeszcze przez parę dni zostały w domu. W tym czasie przyjeżdżała do nich teściowa. Zawsze mogę na nią liczyć. Mam dobrą teściową, bo nie wtrąca się do naszych spraw. Jeśli powie swoje zdanie, to tak, żeby nie urazić drugą osobę. Chcieliśmy, aby z nami zamieszkała, ale odmówiła  tłumacząc, że ma dużo znajomych z którymi nie chce stracić kontaktu.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz