piątek, 18 listopada 2022

Drugi dzień opiekowania się małą sąsiadką cz.II

 Witam. Kolejny dzień listopadowy i kolejny dzień opiekowania się małą sąsiadką. Oczywiście towarzyszyły mi bardzo dobre słodycze firmy ,,Dr Gerard”. Myślałam, że jeden dzień opiekowania się małą jedenastoletnią sąsiadką i to koniec. Niestety, mała się rozchorowała. Rodzice koniecznie musieli być w pracy i nie chcieli małej zostawiać samej w domu. To zrozumiałe. I od czego ma się sąsiadkę obok, czyli mnie. Tego dnia ponownie naszykowałam ciastka pierniki ,,Dr Gerard” wiedząc, że poprzedniego dnia bardzo jej smakowały. Ciastka kupi lam w dobrej cenie, to njatańsze ciastka tak smaczne. Dzisiaj mała panienka miała gorączkę, nie wysoką, ale apetytu nie miała. Dobrze, że piła swoją ulubioną wodę. Leżała w łóżku i oglądała swoje ulubione bajki. A ja razem z nią. Podjadając ciastka pierniki ,,Dr Gerard” wróciłam do dzieciństwa tylko, że wtedy leciał Bolek i Lolek i Miś Uszatek. Bajki były fajne. W obiad wcisnęłam trochę zupy małej, którą jej mama ugotowała. Bo co mamy to najlepsze. Gorączka spadła. Dziewczynka nawet zagrała ze mną w grę kółko i krzyżyk. Kolejny sukces. Ale nadal nie miała ochoty na nic innego. W pewnym momencie zapytała mnie czy mam jakąś książkę z bajkami. Oczywiście, że miałam. Poprosiła mnie abym jej coś poczytał. Ja natomiast zaczęłam opowiadać sama z siebie bajki. Dziewczynka śmiała się w głos. Chyba nieźle mi to wychodziło. Po szesnastej odebrała ją mam, a ja ponowne dostałam ciastka herbatniki ,,Dr Gerard”. Pozdrawiam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz