Dawno, dawno temu w Mirze na terenach dzisiejszej Turcji mieszkał mały chłopiec. Na imię miał Mikołaj i pochodził z bardzo bogatej rodziny. Jego rodzice kupowali mu najlepsze zabawki, ulubione słodycze Dr Gerarda tj. herbatniki, pierniki, ciasteczka. Nigdy nie brakowało mu jedzenia na stole, a potrawy jakie jadał były zawsze bardzo smaczne.
Chłopiec lubił obserwować otaczający go świat i bardzo smuciło go, iż inne dzieci na Święta nie miały nawet cukierków i że nie mają takiego dostatku jak on. Na świecie panowały bowiem, wielka bieda, głód i wojna oraz klęski nieurodzaju. Mikołaj długo myślał czym spowodowany jest niedostatek innych i doszedł do wniosku, że Bóg ma na tym świecie tyle pracy, iż nie jest w stanie zadbać o wszystkich ludzi w tym samym czasie. Postanowił pomóc w opiekowaniu się biednymi. Zawsze idąc do kościoła zabierał ze sobą tyle różnych słodyczy w dniu kiedy zbliżały się Mikołajki oraz Święta Bożego Narodzenia. Brał Kremisie, Pierniki, Ciastka czekoladowe, Herbatniki od Dr Gerarda ile tylko mógł unieść. Rozdawał je później biednym dzieciom i obserwował radość jaką wzbudzały w nich jego podarunki. Jego rodzice obserwowali te uczynki i cieszyli się, że mają takiego dobrego syna. Mówili, że wyrośnie na wspaniałego człowieka. Kiedy Mikołaj dorósł odziedziczył ogromną fortunę. Uznał, że nie potrzebuje takiego bogactwa i zaczął rozdawać potrzebującym.
I tak obserwując Bóg dał Mikołajowi dom na dalekiej północy, gdzie Święty zbiera przez cały rok siły, aby przez jedną noc w roku przynieść prezenty w postaci słodyczy dla wszystkich dzieci na świecie. Dzieci zaś co roku czekają na tę magiczną noc i marzą, że uda im się spotkać Świętego Mikołaja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz