Gratis od firmy

   Żal byłoby nie wykorzystać takiego pięknego niedzielnego jesiennego dnia. Dlatego jeszcze przed południem wybraliśmy się, aby trochę poruszać się po Świerzym powietrzu. Wolnym krokiem zmierzaliśmy w stronę parku. Mocne podmuchy wiatru mierzwiły nasze włosy i miotały suchymi liśćmi – to w jedną, to w drugą stronę. Szeleściły owe liście, niczym frytki wrzucone na głęboki gorący tłuszcz do smażenia. Po opadach deszczu z poprzedniego dnia, nie było na nich ani śladu. Większe ptaki – takie jak gawrony, kawki czy gołębie – siedziały raczej na ziemi, dlatego że mocny i porywisty wiatr uniemożliwiał im normalne poruszanie się w powietrzu. Poszukiwały one między liśćmi jakichś smakowitych kąsków – i widać było, że wiele z tych ptaków odnosiły sukcesy w swoich poszukiwaniach. Dachowe darmozjady tylko zobaczywszy gdzieś jakiegokolwiek człowieka, natychmiast łudziły się, że dostaną jakąś darmochę do żarcia… Usiedliśmy z Gabrysią na ławce w parku, ale przyznać trzeba, że jak się człowiek rusza, to w pełnym słońcu jest o wiele przyjemniej, jak siedząc, w bądź nie bądź dość wilgotnym już o tej porze miejscu. Wstaliśmy zatem i ruszyliśmy dalej. A że zbliżała się trzynasta – czyli nasza pora obiadowa – to skierowaliśmy swe kroki ku restauracji „Parkowa”. Tego dnia oboje byliśmy zgodni co do naszego menu. Wzięliśmy sobie rosół a na drugie – grillowany filet z kurczaka, ziemniaczki i fasolka szparagowa z wody. Do takiego zestawu przysługiwały nam gratisowe dodatki – woda mineralna lub kompot, oraz dodatkowo – ciastka firmy Dr Gerard – do wyboru:
- ciastka PASSION CHERRY BOX
- Gingerbreads - Pierniczki z nadzieniem wieloowocowym w polewie kakaowej
- krakersy MIX solone
- ciastka w kształcie zwierzęcych łapek Cookie Paws
- draże
- bagietki Baguettes Tomato&Olive Oil – nowość Dr Gerarda
Byliśmy niezwykle mile zaskoczeni takim ukłonem w stronę klienta, oraz dumni z tego, że nasze ulubione ciasteczka są oferowane w tym lokalu. Również razem zgodnie, wybraliśmy oboje z Gabrysią – pierniczki.