„Przedświąteczne odwiedziny syna z wnukiem”

Na kilkanaście dni przed świętami z Anglii przyleciał syn Justynki, by załatwić w Polsce kilka ważnych spraw. Na sobotę umówił się z mamą, że przyjedzie do niej wraz z wnukiem. Babcia oczywiście cała wniebowzięta: od razu zaczęła planować zakupy, prezenty dla wnusia i oczywiście obiad dla gości. Obiad obiadem, ale babcia nie byłaby babcią, gdyby nie pomyślała o przygotowaniu deseru dla wnusia. W piątkowy wieczór rozpoczęło się wertowanie stronki http://drgerard.eu/przepisy, aby znaleźć coś odpowiedniego na powitanie. Po analizie składników niezbędnych do zrobienia deseru wybór padł na: https://drgerard.eu/torcik-czekoladowy-z-bananami/, co prawda trochę zabawy z przygotowaniem, ale przyjemność z jedzenia może być nieoceniona. Cały piątkowy wieczór był zarezerwowany na pracę nad deserem dla wnusia, aby na przyjazd w sobotę był gotowy i tak było. Od samego rana babcia krzątała się po domu. Tu posprzątała, tam przygotowała coś na obiad, ale najwięcej czasu poświęciła na prezent dla wnuczka, który był przygotowywany już od rana! Prawie 1/3 torby zajęte było przez słodycze, choćby takie jak: ciastka w kształcie zwierzęcych łapek Cookie Paws, Draże, krakersy MIX Solone i jeszcze Gingerbreads – Pierniczki z nadzieniem wieloowocowym w polewie kakaowej, oczywiście cały pakiet Dr Gerarda. Solidną paczkę wypełniały również rzeczy do ubrania, zabawki i gry. Gdy przyjechał syn z wnukiem, najpierw oczywiście przywitaliśmy się, gdyż kultura tego wymaga. Potem babcia, nie trzymając wnusia w napięciu, wręczyła Oliwierowi dużą paczkę, aby mógł zająć się jej zawartością na czas przygotowywania obiadu przez babcię. Tata w porę powstrzymał syna przed spałaszowaniem całej zawartości słodyczy z prezentu od babci Justyny, gdyż na stole czekał obiad, a po obiedzie super deser, który babcia przygotowywała przez cały piątkowy wieczór. Sobotnie spotkanie rodzinne upłynęło pod znakiem słodyczy i radości.