poniedziałek, 26 marca 2018

Coś dla odprężenia


Coś dla odprężenia

 

Marcowe słoneczko wręcz kusiło aby z niego korzystać, a przede wszystkim podczas wolnej soboty. Tydzień ten był mozolnym tygodniem pracy, chętnie korzystaliśmy z wolnej przestrzeni, przemierzając drogę na dawno nie używanych rowerach. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów, Kasia zaproponowała mały postój na poboczu, gdzie można było skorzystać z ławeczki aby na chwilę usiąść.Jungle czekoladowe od Dr Gerarda smakowały wyśmienicie na świeżym powietrzu, zwierzaki maślane z tej samej firmy, którymi zostały poczęstowane wróble które podskakiwały w pobliżu ławki za poszukiwaniem pożywienia, były wdzięczne za tak dobry poczęstunek, wynikało to z ich zachowania. Zebrałem ten mały bałagan do plecaka i wyruszyliśmy dalej w dalszą drogę, wiatr mieliśmy z tyłu to szybciej ubywała droga. Kiedy musieliśmy zjechać z głównej drogi było nieco gorzej. Ciocia czekała na swoich zapowiedzianych gości, po przywitaniu poprosiła do pokoju, gdzie na stole czekało pyszne ciasto, był to przekładaniec z masła orzechowego, ze strony Dr Gerarda, wypieki od serca – przepisy, dla zainteresowanych podaję link do tej strony: https: Podana kawa nieco zrelaksowała nasze ciało, smaczny przekładaniec poprawił nasz zmęczony nastrój, ciocia ciągle zadawała pytania, o naszą pracę i jak nam się mieszka w nowym mieszkaniu. Byliśmy zadowoleni, że możemy spędzić we Kęt poza miastem i chaosem którego doświadczamy na co dzień. Ciocia jest miłą i sympatyczną osobą

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz