piątek, 23 marca 2018

Mus orzechowo-bananowy po treningu.


          W kalendarzu wiosna, treningi piłkarskie na świeżym powietrzu. A pogoda, jaka jest? Każdy widzi. Po prostu zimno, wietrznie, mokro i ponuro. Jednak sportowcy muszą przygotować się do sezonu, do rundy wiosennej. Chłopaki biorą udział w zajęciach, które trenerzy organizują. Kiedy postanowiono wyjść na boisko, klub wystosował apel do rodziców i zawodników o dostosowanie stroju do warunków atmosferycznych. Widać, że każdy wziął sobie to do serca. Czapki, rękawiczki i termy to elementy obowiązkowe. Za dwa tygodnie inaugurujemy rundę rewanżową. Nie ma czasu na zabawy. Każdy trening kosztuje małych piłkarzy kosztuje dużo energii i zdrowia. My zabieramy ciasta Jungle „dr Gerard”. Po treningu musimy uzupełnić węglowodany. Rodzice mają jeszcze gorzej. Dzieciaki są w ruchu, a my stojąc poza boiskiem, mokniemy i marzniemy. Odliczamy minuty do końca. Po powrocie do domu szybko wypijamy ciepła herbatę i pod koc. Wczoraj moja kochana zrobiła nam pyszną niespodziankę. W tajemnicy przygotowała mus orzechowo – bananowy. Byliśmy zdziwieni i zadowoleni. Pochwaliła się, że przepis znalazła przez Facebooka: https://drgerard.eu/przepisy. Jest to przepis ze strony producenta słodyczy z działu „Wypieki od Serca”. A opracowany przez blog kulinarny Madame Edith. W każdym z pucharów znalazły się pokruszone rurki waflowe, a na nie była wyłożona masa bananowo – orzechowa. Do dekoracji Żona wykorzystała bitą śmietaną, orzechy arachidowe i rurki. Było pyszne. Wstąpiły w nas nowe siły. Po zjedzeniu jednej porcji zastanawialiśmy czy coś jeszcze zostało w lodówce. Jeśli po każdym treningu będziemy dostawali takie delicje, to mogę chodzić nawet codziennie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz