wtorek, 20 marca 2018

„Jedna Celiakia, a jak wiele nieporozumień…”

Tak, tak! Jeszcze kilkanaście lat temu lekarze mieli problemy z diagnozowaniem choroby jaką jest „Celiakia”. Otóż moja bliska znajoma, od momentu narodzin pierwszego dziecka wraz z nim przez kilka lat przeżywała horror. Po wielu incydentalnych sytuacjach ze służbą zdrowia nastąpiło olśnienie lekarza i po odpowiednich testach stwierdzono Celiakię. W gruncie rzeczy nie chodzi o nieodpowiedzialność pracownika służby zdrowia, tylko niepotrzebne cierpienie dziecka, bo mimo dziewięćdziesiątych lat wprowadzano już dużo produktów bezglutenowych, szczególnie Słodyczy, gdyż dziecko najbardziej wtedy cierpiało patrząc na dzieci zajadające się batonami lub innymi Słodyczami na placu zabaw. Od około 3 lat nastąpiła moda na zdrowy styl życia i dlatego firmy cukiernicze wzbogacają swój Słodki asortyment o niby te same produkty, ale jakościowo inne, z dopiskiem BIO i BEZGLUTENOWE. Samych Słodyczy jest cała gama, jak na przykład: czekolady, batony, ciastka, paluszki, wafle, cukierki, lizaki, żelki i tak dalej. Mnie osobiście problem celiakii nie dotyczy, ale z ciekawości na zakupach z Justyną w markecie zrobiliśmy rozpoznanie w kierunku produktów bio i bezglutenowych. Wynik był zadowalający, mianowicie z produktami bio jest specjalnie dostosowane stoisko, zaś produktów bezglutenowych całe mnóstwo rozproszonych po sklepie. W trakcie rozpoznania tak bardzo nam chciało się słodkiego, że pierwsze Słodycze jakie wpadły nam w ręce to były czekoladki Pasja i ciastka Mafijne Cytrynowe (Lemon) i jak zwykle Dr Gerard górą, a skoro już o nim mowa, to gorąco polecam nowość, czyli „Wypieki od serca” na stronie https://drgerard.eu/. Zmiany i jeszcze raz zmiany, oczywiście na lepsze. Miłej lektury!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz