piątek, 16 marca 2018

Przed turniejem




   Tak zacząłem się pasjonować tą całą olimpiadą, że już nie mogłem się doczekać na to, kiedy rozpoczną się te skoki. Turniej miał się rozpocząć o wpół do drugiej po południu – naszego czasu. A według koreańskiego – o wpół do dziesiątej wieczorem. Tak późno, to chyba jeszcze nigdy w całej historii skoków, nie przeprowadzano żadnych zawodów. Kiedyś bywały nocne kuligi w Bieszczadach, ale to całkiem inna bajka… Wracając jednak do tej soboty – a raczej zawodów olimpijskich na które i ja oczekiwałem… A jeszcze ściślej, to właśnie do tych moich oczekiwań. Stronę internetową Dr Gerard przeglądnąłem – a nawet dwie! Bo jedna z nich to https://drgerard.eu/ a druga którą bardzo polecam wszystkim, to ta na facebooku - https://pl-pl.facebook.com/drGerardPL/
I tam właśnie,  intuicyjnie moją uwagę przyciągnęły czekoladki Pasja. Dowiedziałem się sporo o tych niezwykłych produktach. I o tym, że do wyboru jest ich wiele smaków: Pasja mocca, Pasja kokos, Pasja advocat oraz Pasja wiśnia. Tyle Pasji… Aż cztery! Czyli tyle, ilu zawodników ma brać udział w zawodach. Narobiłem sobie smaku na nie wszystkie. Kiedy wyszedłem z domu, to zaczął padać śnieg. Szybko zaczęło się ochładzać – podobno syberyjski niż mrożący krew w żyłach miał opanować cały kraj na jakiś czas. I rzeczywiście – ostry wschodni wiatr zaczął mocno dawać się we znaki. W sklepie było wręcz gorąco. Klientów prawie nie było. A jedynym tematem wśród rozmawiających ze sobą, był turniej na klasycznej skoczni i szanse Polaków. Kupiłem to co miałem kupić - ciastka Jungle, ciastka Zwierzaki maślane, krakersy Classic, czekoladki Pasja – wszystkie smaki, oraz ciastka Mafijne Cytrynowe (Lemon). Zrobienie zakupów zajęło mi dosłownie kilka minut. Ale jak wyszedłem ze sklepu, to rozpoczynała się prawdziwa zadymka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz