Miałem jeszcze
około trzydziestu metrów do sklepu. Czarek wyszedł z niego i wsiadł do
samochodu. Krzyknąłem na całe gardło do niego, aż echo odpowiedziało, odbijając
głos od starych kamieniczek. Wysiadł z powrotem a ja pospiesznym truchtem
podbiegłem do niego.
- Widziałem jak karmiłeś ptaki. Zatrąbiłem ale nie mogłem
się zatrzymać, bo był zakaz. Zresztą zauważyłem cię w ostatniej chwili… - Rzekł
Czarek.
- Mam robotę dla ciebie – taką jak lubisz… Rower mi się
zepsuł i nie mogę jechać. A nie zabrałem narzędzi… Zresztą gdybym je miał, to i
tak na niewiele to by się zdało… - Powiedziałem Czarkowi.
Po minie widać
było, że nie ma zbytniej ochoty aby mi pomóc. Miałem jednak sposób na to, aby
zmienił zdanie… Doskonale wiedziałem o tym, że Czarek pazerny i łasy jest na
słodycze – a zwłaszcza ciastka Dr Gerarda. Ściągnąłem plecak i otworzyłem go,
że niby czegoś w nim szukam. Zacząłem przewracać i wyciągać wszystko co było. A
miałem tego wszystkiego jeszcze trochę. Ciastka Jungle, ciastka Zwierzaki
maślane, krakersy Classic, czekoladki Pasja, ciastka Mafijne Cytrynowe (Lemon)…
Na widok tego wszystkiego, Czarkowi aż zaschło w gardle z emocji, uśmiechnął
się i stwierdził że zaraz coś wymyśli. Wziął do ręki uszkodzoną część ,
pooglądał i stwierdził że chyba nie da się z tym nic zrobić, bo jest powyginana
tak, że tylko nadaje się do wymiany. Przegryzając cały czas kolejne ciasteczka,
rzekł że ma akurat w sklepie zapasowy hamulec do swojego roweru. Jeśli będzie
pasował, to go wymieni. Poszedł, przyniósł, popatrzył – na szczęście pasował… W
międzyczasie opowiadał o swojej rodzinie. Wspomniał również o tym, że młodsza
córka Eliza, zgłosiła się do konkursu z przepisami „wypieki od serca” Dr
Gerard. Ona to ma takie pomysły, że jemu się w głowie nie mieszczą! Jak weszła
na https://drgerard.eu/przepisy to
takie cuda powymyślała, że on nigdy nie wpadłby na coś podobnego. Takie to małe
a jak główkuje!
Szybko uporał się
kolega Czarek z tą naprawą. Zeszło mu może z dziesięć minut. Nie pogadaliśmy
zbyt długo… Umówiliśmy się na wspólny wypad rowerowy po świętach Wielkiej Nocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz