poniedziałek, 19 marca 2018

Książka kucharska czy blog kulinarny?

Witam, siedzę przed kompem i przeglądam facebooka, moim oczom ukazał się film, jak przygotować ciasto lemon bez pieczenia. 
Zagłębiłem się i dowiedziałem się, że jest to przepis z bloga Mała Cukierenka. W filmie wykorzystują ciastka Mafijne Cytrynowe (Lemon) mojej ulubionej firmy „dr Gerard”. Dało mi to do myślenia, ile przepisów i filmików mieści Internet? Ile jest blogów kulinarnych? Nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na te pytania. Jedno jest pewne, mnogo tego. Żona, gdy się dowiedziała, co robię była rozbawiona. Ona od dłuższego czasu śledzi je w necie. Nawet naleśniki czy biszkopty robi według przepisów z blogów. Kierując się ulubionymi słodyczami trafiłem na bogi „Madame Edith” oraz „Eksperymentalnie” a w dalszej kolejności na blogi „Kuchniaagaty”, „AniaGotuje” czy „MojaDelicja”. W to wszystko zamieszany jest też Facebook, na którym są profile wymienionych blogów oraz wrzucane posty prze internautów. Teraz między postami z instrumentami lub motocyklami zaczęły pokazywać się ciasta. Mogę ruszać z produkcją, na każdą okazję będzie inny przysmak. W niedzielę na urodzinach mojej bratanicy miałem możliwość porozmawiać z gospodyniami. Starsze mają swoje zeszyty, segregatory z przepisami a młode tak jak my stosują tablet i Internet. W kuchni zamiast półki na książki kucharskie, wielkości Encyklopedii wystarczy gniazdko i ładowarka. A wszystko jest na wyciągnięcie palca wskazującego. Kuchnie Świata, 100 potraw dla cukrzyków, Przepisy na letnie przetwory, Kurczak podany na milion sposobów i tak dalej i tym podobne.
Wiwat cywilizacja, wiwat Internet, wiwat Wypieki od Serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz