Dziś od rana pada deszcz. Tak.
Deszcz nie śnieg. Chociaż pora roku zimowa, to wciąż nie ma śniegu. Marta z
niechęcią patrzy przez okno. Za chwilę musi wyjść na tę niepogodę. Zuza
cichutko siedzi przy stole zajadając płatki na mleku. Krakersy MIX solone oraz
ciastka Kremisie Dr Gerard będą na później. Gdy zostanie sama w mieszkaniu ze
śpiącą Olą w drugim pokoju może pobawi się w zoo. Teraz od niechcenia obserwuje
krzątającą się Martę, która w pośpiechu robi przed lustrem makijaż. Każdy ruch
jest ważny, każde pociągnięcie pędzla, kredki. Zuza stara się zapamiętać i w najbliższej
przyszłości, gdy będzie miała dostęp do kosmetyków odtworzyć te wszystkie triki
na sobie. Być może jak tylko wstanie Ola – przekona ją by pozwoliła użyć swoich
cieni, tuszu i kredek. Odda nawet za to cały zapas słodyczy Dr Gerard. Zrezygnuje
z ciastek Kremisi i krakersów MIX solonych oby tylko się zgodziła. Zresztą Ola zawsze
dzieli się słodyczami z Zuzą to i tym razem na pewno też tak się stanie. Ola –
mały śpioch w końcu wstała, jeszcze przed wyjściem Marty. W końcu trzeba zająć
się gościem, czyli Zuzą. Niestety Ola nie zgodziła się na lekcję wizażu wysuwając
inną propozycję. Zagrały w grę planszową i dziewczynka zapomniała o swojej
wcześniejszej zachciance. A słodycze… słodycze zjadły razem podczas zabawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz