poniedziałek, 27 stycznia 2020

Oczekiwane mieszkanie


Oczekiwane mieszkanie

Krysia z Jackiem to nasi sąsiedzi, odwiedzaliśmy się często. Pewnego razu w sobotę po śniadaniu, Krysia jak zwykle wpadła na poranną kawę, przynosząc ze sobą słodycze od dr. Gerarda. Siadła jak zwykle w kuchni na swoim miejscu pod oknem. Prosząc, Zosię aby podała coś do ciastek rurki waflowe Rolls – Rolls, pierniczki wieloowocowe w polewie kakaowej od dr. Gerarda. Podczas picia kawy, Krysia pochwaliła się, że w końcu otrzymają mieszkanie. Szczegółów nie będę opisywał bo nie oto chodzi, radość była ogromna, są naszymi przyjaciółmi od kilku lat, więc wszyscy przeżywaliśmy to na swój sposób. Gdy dostali klucze do ręki to było pewne, że już nic się nie zmieni. Upiliśmy to dobrym szampanem, i nie tylko. Ale wiązało się z tym wiele pracy aby muc się na dobre wprowadzić. Jako dobry kolega pomagałem, Jackowi w wielu pracach z tym związanych. Mieszkanie było naprawdę ładne, przestrzenne trzy pokojowe, na pierwszym piętrze. Jako przyjaciele zostaliśmy zaproszeni na tak zwaną parapetówkę i nie tylko byli też inni goście. Pyszny tort ze strony dr. Gerarda, dania na gorąco, ryby w różnych postaciach. Domownicy jako właściciel byli bardzo zadowoleni, że tak dużo im pomogliśmy. Odwiedzamy się często, nasza przyjaźń przekształciła się w rodzinę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz