Na samym początku
kolejki w spożywczym sklepiku stał lekarz ortopeda – właśnie ten do którego przyszedłem
do poradni obok. Z odległości kilku metrów wydawało mi się, że kupował -Gingerbreads
- Pierniczki z nadzieniem wieloowocowym w polewie kakaowej, oraz bagietki
Baguettes Tomato&Olive Oil firmy Dr Gerard. Po dokonaniu zakupu i odejściu
od lady, powoli rozejrzał się, patrząc na ludzi stojących w kolejce. Był w
wyśmienitym humorze, ponieważ z uśmiechem od ucha do uch kłaniał się wszystkim
i pozdrawiał. Zobaczywszy mnie na samym końcu kolejki, zdecydowanym krokiem
podszedł do mnie… W pierwszej chwili pomyślałem, że mnie z kimś pomylił. A on
zatrzymał się tuż obok, wyciągnął rękę w celu przywitania się i rzekł:
- Pan czeka do mnie w
poradni… Tak?
- Tak panie doktorze…
- Chciałem dopowiedzieć coś jeszcze, Aby wytłumaczyć swoje spóźnienie, ale
lekarz wykorzystał chwilę mojego zawahania i wszedł mi w słowo…
- Jest 11:06 – o 11:30
zostanie pan wyczytany. Jeśli pana znów nie będzie, to dziś może pan już nie
zostać przyjęty…
Uśmiechnął się, pomachał ręką – odwrócił się i wyszedł.
Pomyślałem sobie: „Co za genialna pamięć… Byłem u niego tylko raz – i to kilka
miesięcy temu… Może zdążę zrobić zakupy, bo szkoda byłoby przez zaniedbanie
stracić kolejkę do lekarza, który uznawany jest powszechnie za świetnego
fachowca.”
Co chwilę
sprawdzałem czas, lecz ten nieubłagalnie zmierzał do przodu. Traciłem nadzieję
że zdążę , ale kiedy już zadecydowałem o tym że opuszczę kolejkę i nie zrobię
zakupów, z przodu kolejki kiwnęła do mnie jakaś pani. Podszedłem więc do niej –
a ona rzekła do mnie:
- Jeśli chce pan
kupić coś drobnego, to niech pan powie co – ja kupię, bo widzę że się pan
spieszy…
- Dziękuję pani bardzo…
Chciałbym kupić tylko - ciastka Kremisie i ciastka rurki waflowe Rolls Rolls…
Te z firmy Dr Gerard.
Rozliczyłem się z panią – i za chwilę zadowolony wyszedłem
ze sklepiku…
Jeśli jest się w
potrzebie, to czasem można liczyć na dobroć innych…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz