piątek, 31 stycznia 2020
„Zmiany, zmiany i jeszcze raz zmiany”
Nowy rok dla każdego czy to dobre, czy złe zmiany, ale wnosi w nasze życie.
Dla mnie i Justynki okazał się być przełomowym w kwestii zmiany miejsca zamieszkania, życie nie lubi przestojów!
Przez wzgląd na warunki w jakich mieszkaliśmy musieliśmy podjąć decyzję o zmianie. Od dawna nosiliśmy się z tym zamiarem, ale uzależnione było od dostępnych ofert, aż w końcu udało się znaleźć odpowiednią ofertę za przystępną cenę.
Umówiliśmy się z panem na obejrzenie lokalu i na drugi dzień rano przy wsparciu mojej siostry udaliśmy się pod wskazany adres. Starszy miły pan przywitał nas i zaprosił do lokalu w środku trwały końcowe prace remontowe. Obejrzeliśmy wypytaliśmy o wszelkie istotne szczegóły dotyczące lokalu i stwierdziliśmy, że lokal spełnia nasze oczekiwania i decydujemy się na zamieszkanie, więc umówiliśmy się na drugi dzień na podpisanie umowy.
Justynka w domu sprawdziła swoje rezerwy Słodyczy Dr Gerarda i zapakowała do plecaka takie rarytasy jak: ciastka rurki waflowe Rolls Rolls, Gingerbreads – Pierniczki z nadzieniem wieloowocowym w polewie kakaowej i Pryncypałki po jednym opakowaniu.
Na drugi dzień zajechaliśmy na miejsce i właściciel zaprosił nas do siebie celem podpisania umowy stwierdził, że chwilę to potrwa i zapytał czy wypijemy kawę Justynka odpowiedziała, że bardzo chętnie i nawet mamy coś do tej kawy.
Właściciel uśmiechnął się i zapytał czy zawsze pani jest taka przygotowana? Po chwili kawa stała już na stole , ciasteczka zostały wyłożone na duży talerz, więc można było przejść do części formalnej. Po podpisaniu umowy pan Stanisław zażartował mówiąc że będzie miał fajnych, i słodkich sąsiadów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz